Brussels Airport spodziewa się wyjątkowo dużego natężenia ruchu w piątek, ponieważ linie lotnicze przekierowały pasażerów, którzy nie mogli podróżować w czwartek z powodu strajku związkowego. Podróżni powinni przygotować się na dłuższy czas oczekiwania.
„W piątek spodziewamy się około 74 000 pasażerów, czyli o 10 000 więcej niż pierwotnie zakładano” – informuje rzecznik lotniska Jeffrey Franssens. Oprócz przekierowanych pasażerów zaplanowano również dodatkowe loty, co jeszcze bardziej zwiększy ruch.
„Z dostępnych danych wynika, że w piątek odbędzie się łącznie 483 lotów (przyloty i odloty), w tym 29 dodatkowych z powodu czwartkowej akcji strajkowej” – dodaje Franssens. Władze lotniska apelują do podróżnych o punktualne przybycie na lotnisko, aby uniknąć komplikacji.
W czwartek ruch lotniczy do i z Belgii będzie poważnie zakłócony przez ogólnokrajową demonstrację związkową w Brukseli. Ze względu na udział pracowników belgijskiej kontroli lotów skeyes w proteście, od 6:45 do 22:15 żadna maszyna nie będzie mogła startować ani lądować na belgijskich lotniskach.
Loty przekierowane na inne lotniska
Brussels Airport już wcześniej anulowało wszystkie loty odlatujące w czwartek ze względu na brak personelu obsługującego bagaż oraz służb ochrony. Kilka porannych i późnowieczornych lotów przylotowych wciąż jest planowanych.
„Także Brussels Airlines, największy przewoźnik na lotnisku w Zaventem, przekierował pasażerów z czwartku na piątek” – mówi rzecznik linii lotniczej, Nico Cardone. Niektórzy podróżni zdecydowali się na wcześniejszy wylot w środę, inni zmienili trasę podróży, unikając Brukseli i korzystając z połączeń grupy Lufthansa.
W czwartek rano kilka długodystansowych lotów Brussels Airlines nadal będzie mogło wylądować na lotnisku, a jeden lot czarterowy do Finlandii został przekierowany do Lille we Francji. W piątek przewidziano również dodatkowy lot na Gran Canarię.
TUI fly podjęło decyzję o przekierowaniu części swoich lotów na zagraniczne lotniska, aby zminimalizować zakłócenia dla pasażerów.