W Woluwe-Saint-Lambert nie odbędzie się lutowa sesja rady gminy. Decyzja ta, podjęta przez większościową koalicję LB-Les Engagés pod przewodnictwem burmistrza Oliviera Maingaina (LB, były członek DéFI), spotkała się z ostrą krytyką ze strony opozycji, w skład której wchodzą ugrupowania MR +, Ecolo-Groen i PS-Vooruit. Wspólnie potępiły one odwołanie posiedzenia, które uzasadniono „późnym utworzeniem rządu federalnego oraz oczekiwaniem na powołanie regionalnego rządu Brukseli”.
Opozycja mówi o „manipulacji politycznej”
Zdaniem opozycji taka argumentacja jest całkowicie bezpodstawna i stanowi jedynie wybieg polityczny mający na celu uniknięcie debaty. „Burmistrz instrumentalizuje instytucje, aby unikać dyskusji. To jawne lekceważenie roli opozycji i prawa mieszkańców do przejrzystego zarządzania jest po prostu nie do obrony” – stwierdziła Amélie Pans (MR+).
Radni opozycyjni przypominają, że na lutowej sesji miała być omawiana kwestia budżetu na 2025 rok. „Nie można bronić autonomii gminy, a potem odwoływać sesji rady, tłumacząc się innymi szczeblami władzy” – podkreślają.
Z kolei Elsa Boonen (Ecolo-Groen) krytykuje postawę władz gminnych, uznając ją za „niepokojącą tendencję” do unikania lokalnych zobowiązań pod pretekstem zawirowań politycznych na wyższych szczeblach. Wyraziła również nadzieję, że sesja marcowa nie zostanie podobnie przełożona.
„Oczywiście ubolewam nad konsekwencjami niektórych decyzji podjętych na wyższym szczeblu, ale naszą odpowiedzialnością jako wybranych przedstawicieli mieszkańców jest kontrolowanie zarządzania gminą. Teraz jesteśmy tego pozbawieni, co jest nie do zaakceptowania” – dodała Ariane Wautelet (PS-Vooruit).
W odpowiedzi na odwołanie sesji, opozycja zapowiedziała skorzystanie z dostępnych mechanizmów prawnych w celu zwołania nadzwyczajnej sesji rady gminy jeszcze w lutym.
Wpływ decyzji federalnych na budżet gminy
Burmistrz Olivier Maingain broni swojej decyzji, przypominając, że prawo wymaga zorganizowania dziesięciu sesji rady gminy rocznie, co i tak jest spełniane. Podkreśla także, że chce poczekać na ostateczne decyzje nowego rządu federalnego i regionalnego, zanim przedstawi projekt budżetu.
Jako przykład podaje planowaną reformę polegającą na fuzji brukselskich stref policyjnych. „To natychmiast wpływa na budżet gminy. Pracowaliśmy już nad budową nowego komisariatu, ale teraz musimy wstrzymać te plany. Nie będziemy finansować takiej inwestycji poprzez kredyty, skoro nie wiemy, czy będzie ona potrzebna w kontekście nowej, jednolitej strefy policyjnej w Brukseli” – argumentuje Maingain.
Zwraca również uwagę na planowane oszczędności na poziomie regionalnym, które wpłyną na działalność lokalnych ośrodków pomocy społecznej (CPAS), zwłaszcza poprzez ograniczenie dotacji ze Wspólnej Komisji Wspólnotowej.
Dyskusja wokół decyzji burmistrza pokazuje rosnące napięcia między władzą lokalną a opozycją, dla której odwołanie sesji stanowi poważny problem w zakresie transparentności i demokracji lokalnej.