W związku z zamieszaniem wokół 45 zwolnień lekarskich wśród pracowników belgijskich kolei (SNCB) w Charleroi, które doprowadziły do odwołania blisko 80 pociągów, Georges-Louis Bouchez, lider Ruchu Reformatorskiego (MR), ostro skrytykował zarówno personel, jak i lekarzy. W odpowiedzi środowisko medyczne stanowczo odrzuca generalizowanie i zarzuty o nadużywanie zwolnień.
„Nie jesteśmy tu po to, by kontrolować ludzi”
Patrick Jadoulle, prezes Federacji Lekarzy Ogólnych w Charleroi (FAGC), podkreśla, że przypadki tzw. zwolnień „na życzenie” są rzadkością. „Pracownicy doskonale wiedzą, że nie wydamy im zwolnienia bez uzasadnionych powodów. Od lat prowadzimy działania edukacyjne” – wyjaśnia lekarz. Dodaje, że relacja z pacjentem opiera się na zaufaniu, a w wielu przypadkach, zwłaszcza dotyczących zdrowia psychicznego, ocena stanu pacjenta wymaga pewnej elastyczności. „Zmęczenie, stres, żałoba czy mobbing to realne problemy, które mogą wymagać przerwy od pracy” – zaznacza Jadoulle.
Przyznaje jednak, że jak w każdej profesji, zdarzają się „czarne owce”. „Pracodawcy nie są jednak pozbawieni możliwości reakcji na takie sytuacje” – dodaje.
Możliwości kontroli zwolnień lekarskich
W przypadku podejrzeń o nadużycia pracodawcy mogą zlecić kontrolę lekarską, by potwierdzić zasadność zwolnienia. Mają również prawo zgłosić sprawę do Izby Lekarskiej, która zajmuje się skargami dotyczącymi nieuczciwych praktyk. Od 2021 do 2023 roku Izba Lekarska w prowincji Hainaut rozpatrzyła 130 takich spraw, z czego 96 zakończyło się sankcjami, a 29 dotyczyło wydawania nieuzasadnionych zwolnień.
Pracownicy kolei: „Nie jesteśmy symulantami”
Z kolei pracownicy kolei podkreślają, że ich zwolnienia lekarskie wynikają z trudnych warunków pracy. Séverine, młoda konduktorka, opisuje swoją codzienność jako pełną stresu i zagrożeń. „Fizyczne ataki są częste, a obelgi i groźby – na porządku dziennym. Pracujemy w warunkach, które prowadzą do wypalenia zawodowego” – mówi z goryczą.
Jonathan Coppée, przedstawiciel związku zawodowego CGSP, potwierdza, że sytuacja na kolei jest poważna. „Podnieśliśmy już alarm, bo pracownicy są na granicy wytrzymałości psychicznej” – informuje. Związki zawodowe opracowują plan działań protestacyjnych, a prewencyjny termin zgłoszenia strajku został wyznaczony na najbliższe dni. Pewne jest jednak, że 13 lutego pociągi będą kursować, by umożliwić manifestantom dotarcie do Brukseli na ogólnokrajowy protest.
Lekarze kontra politycy – kto ma rację?
Zarówno środowisko medyczne, jak i kolejarskie, wskazują, że zarzuty ze strony polityków, takie jak te wypowiedziane przez Boucheza, są niesprawiedliwe i nie biorą pod uwagę rzeczywistych problemów, z jakimi zmagają się pracownicy. Czy belgijski system kontroli zwolnień lekarskich zostanie zaostrzony? Na odpowiedź będziemy musieli jeszcze poczekać. Tymczasem emocje wciąż są napięte.