Klienci sklepów Delhaize mogą napotkać braki w asortymencie kawy Douwe Egberts, co jest efektem nierozstrzygniętego konfliktu handlowego między siecią supermarketów a producentem Jacobs Douwe Egberts (JDE). Trwające negocjacje dotyczące cen na nadchodzący rok nie przyniosły porozumienia, co skłoniło producenta do wstrzymania dostaw do Delhaize już dwa tygodnie temu.
Rosnące ceny źródłem konfliktu
Sieć supermarketów argumentuje, że proponowane przez JDE podwyżki cen są zbyt wysokie w porównaniu do konkurencyjnych marek, co czyni je nieakceptowalnymi. Jak podkreślają przedstawiciele Delhaize, inne firmy nie forsują tak radykalnych zmian cenowych, co sprawia, że negocjacje z JDE są trudniejsze.
Colruyt również w sporze, ale z szansą na porozumienie
Podobna sytuacja miała miejsce w innym dużym belgijskim supermarkecie – sieci Colruyt, która pod koniec ubiegłego roku również zawiesiła zamówienia od JDE. Jednak w tym przypadku udało się osiągnąć porozumienie, a produkty Douwe Egberts stopniowo wracają na półki. Może to oznaczać, że także Delhaize znajdzie rozwiązanie, choć na razie rozmowy utknęły w martwym punkcie.
Problem na skalę międzynarodową
Konflikt ten nie jest ograniczony jedynie do Belgii – podobne napięcia występują również w Holandii, Niemczech i innych krajach europejskich. W sieci Albert Heijn asortyment kawy Douwe Egberts powoli się wyczerpuje, a w Niderlandach marka mierzy się z konfliktem z Jumbo. W Niemczech problem dotknął także Edeka i Aldi, co sugeruje szerszy problem w relacjach handlowych JDE z dużymi sieciami sprzedaży detalicznej.
Czy kawa Douwe Egberts wróci do Delhaize?
Na ten moment nie ma pewności, jak długo potrwa impas między Delhaize a JDE. Przykład Colruyt daje nadzieję na rozwiązanie sporu, ale dopóki strony nie osiągną porozumienia, klienci Delhaize będą musieli szukać alternatywnych marek. Pytanie, kto ustąpi pierwszy – detalista czy producent – pozostaje otwarte, a tymczasem konsumenci mogą odczuć skutki tej biznesowej rozgrywki na własnej skórze.