Decyzja rządu brukselskiego o odmowie wpisania rzeźby „La Maturité” autorstwa Victora Rousseau na listę dziedzictwa chronionego wywołała szeroką debatę i falę krytyki. Dzieło, które od 1922 roku zdobi plac w centrum miasta, uznano za przestarzałe pod względem przekazu społecznego. Władze argumentują, że promuje ono „patriarchalną wizję rodziny i ról społecznych”, niezgodną z dzisiejszymi wartościami. Środowiska zajmujące się ochroną zabytków oraz część opinii publicznej stanowczo sprzeciwiają się tej interpretacji, widząc w niej zagrożenie dla zachowania miejskiego dziedzictwa.
Rzeźba i projekt urbanistyczny – spór o przyszłość miejsca
Rząd podjął decyzję o wpisaniu rzeźby na listę obiektów tymczasowo chronionych, co umożliwia jej przeniesienie na czas realizacji projektu „Les Coteaux du Pentagone”. Projekt autorstwa architekta Basa Smetsa zakłada zwiększenie liczby nasadzeń drzew, zbieranie wody deszczowej oraz rozwój infrastruktury sprzyjającej mobilności ekologicznej. Ans Persoons, sekretarz stanu ds. urbanistyki, tłumaczy, że przeniesienie rzeźby do square Gutenberg pozwoli na jej renowację, jednocześnie umożliwiając kontynuację prac w przestrzeni publicznej.
Argumenty dotyczące „patriarchalnego przesłania” dzieła
Władze regionalne uzasadniły swoją decyzję między innymi przekazem, jaki niesie ze sobą rzeźba, wskazując na zawarte w niej „stereotypy” dotyczące ról społecznych. Argument ten spotkał się z ostrą krytyką. Środowiska związane z ochroną dziedzictwa, na czele z Komisją Królewską ds. Zabytków i Miejsc (CRMS), apelują o ponowne rozważenie decyzji. Według CRMS rzeźba i plac, na którym się znajduje, stanowią nierozłączny element przestrzeni miejskiej, łączący górne i dolne miasto.
„Zmiany inspirowane duchem czasu są naturalne, ale nie mogą prowadzić do nieodwracalnych strat w dziedzictwie” – podkreśla komisja.
Polityczne spory o dziedzictwo i wartości
Decyzja rządu wywołała także reakcje na szczeblu politycznym. Rudi Vervoort, minister-prezydent rządu brukselskiego, stanowczo broni decyzji Ans Persoons, krytykując przeciwników za podsycanie „teorii o ideologicznym spisku”. Z kolei Anaïs Maes, odpowiedzialna za urbanistykę w Brukseli, stwierdziła, że wpisanie rzeźby na listę zabytków „zamroziłoby” przestrzeń, uniemożliwiając jej dostosowanie do współczesnych potrzeb.
„Nie negując wartości artystycznej, musimy zadać sobie pytanie, jaką rolę powinny pełnić dzieła, których przesłanie jest przestarzałe” – stwierdziła Maes.
Apel o kompromis
Komisja Królewska ds. Zabytków wskazuje, że możliwe jest pogodzenie ochrony dziedzictwa z modernizacją przestrzeni publicznej. Zdaniem ekspertów projekt urbanistyczny mógłby zostać dostosowany, by zachować pierwotny charakter miejsca.
Czy rząd zdecyduje się na dialog z przedstawicielami dziedzictwa kulturowego? Ostateczne decyzje mają zapaść w najbliższych dniach, a ich wynik zadecyduje o przyszłości rzeźby „La Maturité” i całego projektu urbanistycznego w centrum Brukseli.