Przewodniczący Partii Socjalistycznej (PS), Paul Magnette, nie pozostawia złudzeń – propozycje reform społeczno-gospodarczych, które mają być wprowadzone przez nowy rząd, to według niego poważne zagrożenie dla jedności Belgii. Jego zdaniem, ustępstwa dokonane przez partie MR i Les Engagés w negocjacjach z flamandzkimi nacjonalistami mogą doprowadzić do osłabienia regionów Walonii i Brukseli, zwiększając ich zależność od Flandrii.
Reformy, które dzielą
Według Magnette’a, plany zawarte w tzw. „supernocie” przygotowanej przez formatora rządu, Barta De Wevera, to nie tylko ryzyko dla spójności społecznej, ale także poważne zagrożenie dla finansów regionów francuskojęzycznych. Propozycje zakładają przeniesienie części kosztów związanych z opieką społeczną i zdrowotną na regiony, co w praktyce oznacza dodatkowe obciążenia dla już i tak zadłużonych Walonii i Brukseli. Tymczasem Flandria, będąca w lepszej sytuacji ekonomicznej, mogłaby wykorzystać tę sytuację do wymuszenia dalszych ustępstw.
– To, co proponują MR i Les Engagés, to sprzedawanie Belgii kawałek po kawałku – mówi Magnette. – Każdy frankofończyk, niezależnie od poglądów politycznych, powinien być tym zaniepokojony.
Krytyka reform społecznych
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów propozycji jest reforma systemu zasiłków dla bezrobotnych. Plan zakłada ograniczenie czasu wypłaty zasiłków do dwóch lat, po czym osoby bez pracy miałyby być kierowane do regionalnych ośrodków pomocy społecznej (CPAS). Magnette ostrzega, że w praktyce oznacza to przerzucenie odpowiedzialności na regiony, które już teraz borykają się z problemami finansowymi.
– W Flandrii, gdzie stopa bezrobocia jest niska, takie rozwiązanie może działać. Ale w Walonii i Brukseli, gdzie bezrobocie jest wysokie, to czysta katastrofa – mówi. – Tysiące ludzi zostanie pozostawionych bez wsparcia, a CPAS, które już teraz są przeciążone, nie będą w stanie sobie z tym poradzić.
Polityka zdrowotna pod presją
Kolejnym punktem zapalnym są planowane cięcia w sektorze zdrowia. Propozycje zakładają oszczędności w wysokości 2 miliardów euro, co zdaniem Magnette’a odbije się zarówno na pacjentach, jak i personelu medycznym.
– To nie tylko mniejsze refundacje, ale także gorsze warunki pracy dla lekarzy i pielęgniarek – twierdzi. – Les Engagés obiecywali zwiększenie nakładów na zdrowie, a teraz popierają cięcia. To hipokryzja.
Podział instytucji i rosnące napięcia
Magnette zwraca również uwagę na propozycje podziału kluczowych instytucji federalnych, takich jak Królewski Instytut Meteorologiczny czy kolej SNCB. Jego zdaniem, to kolejny krok w stronę pogłębienia podziałów między regionami.
– To absurdalne pomysły, które nie mają nic wspólnego z efektywnością – mówi. – Chodzi o to, by osłabić instytucje federalne i zwiększyć autonomię regionów. To gra na rękę nacjonalistom.
Co dalej?
Magnette apeluje do partii frankofońskich, by nie zgadzały się na propozycje zawarte w „supernocie”. Jego zdaniem, przyjęcie tych reform doprowadzi do poważnego kryzysu finansowego w Walonii i Brukseli, a w dłuższej perspektywie – do dalszej decentralizacji państwa.
– To nie jest reforma, to rozbiórka Belgii – podsumowuje. – Jeśli te plany zostaną zrealizowane, w 2029 roku będziemy mieli do czynienia z prawdziwym „czarnym scenariuszem”.
Czy głos Magnette’a zostanie usłyszany? Na to pytanie odpowiedzą najbliższe tygodnie negocjacji. Jedno jest pewne: Belgia stoi przed jednym z największych wyzwań w swojej współczesnej historii.