Od grudnia 2024 roku rumuński operator telekomunikacyjny Digi zaczął działać na belgijskim rynku, oferując konkurencyjne ceny i szybki internet światłowodowy. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z jego usług. Mieszkańcy Jette skarżą się na fatalną jakość instalacji kabli, które szpecą fasady domów i niszczą lokalne dziedzictwo architektoniczne.
Chaos na fasadach
Marc, mieszkaniec Jette, jest jednym z tych, którzy nie kryją oburzenia. Na fasadzie jego domu, przy rue Jacques Vandervleet, technicy Digi zainstalowali nowy przyłącz światłowodowy, pozostawiając po sobie ślad w postaci nieestetycznych kabli i dziury w ścianie, zabezpieczonej jedynie silikonem.
„Proximus zainstalował światłowód w naszej ulicy rok temu. Nie było to może piękne, ale przynajmniej wyglądało na solidne. To, co zrobił Digi, to prawdziwa katastrofa!” – mówi Marc. „Zrobili dziurę w mojej ścianie, a potem zalepili ją silikonem. Teraz muszę sam płacić za naprawę szkód”.
Estetyka vs. technologia
Marc zwraca uwagę, że kable są w różnych kolorach i prowadzone w sposób chaotyczny, co psuje wygląd całej ulicy. „Jestem pewien, że nawet prezes Digi nie zgodziłby się na taką instalację w swoim domu” – dodaje.
Problem nie ogranicza się tylko do jednego domu. Mieszkańcy Jette obawiają się, że podobne praktyki staną się standardem, niszcząc charakterystyczną architekturę ich dzielnicy. „To brzydkie i niszczy piękno architektury oraz dziedzictwo naszej gminy” – podkreśla Marc.
Brak odpowiedzi od operatora
Marc próbował skontaktować się z obsługą klienta Digi, ale bezskutecznie. „Fakt, że oferują niskie ceny, nie daje im prawa do niszczenia naszych domów. Nie ma tu szacunku ani dla dziedzictwa, ani dla własności prywatnej” – mówi.
Mieszkaniec obawia się, że technicy Digi jeszcze wrócą, aby „poprawić” swoją pracę, co może przysporzyć kolejnych problemów.
Szerszy problem
Historia Marca nie jest odosobniona. Od czasu wejścia Digi na rynek belgijski, wielu klientów skarży się na problemy z przenoszeniem numerów, wadliwe karty SIM oraz brak dostępu do obsługi klienta. Teraz do listy zarzutów dochodzą również kwestie związane z jakością instalacji.
Co dalej?
Mieszkańcy Jette domagają się, aby operator Digi poprawił jakość swoich usług i zaczął szanować lokalne dziedzictwo architektoniczne. Czy firma zareaguje na te apele? Na razie pozostaje to pytaniem bez odpowiedzi.
Tymczasem Marc i inni mieszkańcy muszą zmierzyć się z konsekwencjami chaotycznych prac, które pozostawiają trwały ślad na ich domach i ulicach.