Blisko 70% szkół w Belgii nie przestrzega przepisów dotyczących opłat szkolnych – alarmuje Liga Rodzin. Problem uderza przede wszystkim w rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej, a eksperci wzywają do pilnych działań na rzecz poprawy sytuacji.
Drogie szkolnictwo wbrew konstytucji
Chociaż belgijska konstytucja gwarantuje darmowy dostęp do edukacji, codzienność uczniów i ich rodziców pokazuje zupełnie inny obraz. Obecnie jedynym etapem edukacji, gdzie materiały szkolne są w pełni finansowane, są klasy od przedszkola do trzeciej klasy podstawowej. Planowano rozszerzenie tej inicjatywy na kolejne roczniki, ale nowy rząd Federacji Walonia-Bruksela zdecydował o wstrzymaniu tego projektu, oszczędzając w ten sposób cztery miliony euro.
W praktyce oznacza to, że rodzice 56 tysięcy dzieci, które od września 2025 roku rozpoczną naukę w czwartej klasie, będą musieli ponownie sami pokrywać koszty podręczników i przyborów szkolnych. To ogromne obciążenie dla wielu rodzin, szczególnie tych borykających się z trudnościami finansowymi.
Zawieszone inspekcje i brak nadzoru
Dodatkowym ciosem dla rodziców jest decyzja minister edukacji Valérie Glatigny o zawieszeniu inspekcji, które miały monitorować przestrzeganie przepisów dotyczących opłat szkolnych. Te działania, które od 2021 roku objęły aż 82% szkół, wykazały, że ponad 70% placówek nie przestrzegało obowiązującego prawa. Szkoły często narzucają rodzicom opłaty za tzw. koszty fakultatywne, które nie powinny być obowiązkowe, jak np. zakup komputerów czy podręczników.
Raporty jasno pokazują, że problem jest powszechny. Brak działań ze strony ministerstwa tylko pogłębia nierówności społeczne. Liga Rodzin domaga się natychmiastowego przywrócenia inspekcji i systematycznego nadzoru nad przestrzeganiem przepisów.
Czas na systemowe rozwiązania
Liga Rodzin apeluje również o rozszerzenie programu darmowych materiałów szkolnych na wszystkie roczniki szkół podstawowych. Zdaniem ekspertów, takie działanie nie tylko zmniejszyłoby obciążenie finansowe rodziców, ale także wpłynęłoby pozytywnie na klimat w szkołach, relacje z rodzicami i wyrównanie szans edukacyjnych.
Dyrektorzy szkół przyznają, że organizacja zakupów materiałów szkolnych wymaga dodatkowego zaangażowania, ale podkreślają również korzyści płynące z takiego rozwiązania. Darmowe materiały szkolne poprawiają równość szans i zmniejszają napięcia między rodzicami a szkołą.
Presja społeczna na wprowadzenie zmian rośnie, a rodzice i organizacje społeczne oczekują od ministerstwa konkretnych działań. Czy władze podejmą wyzwanie i zapewnią wszystkim uczniom równy dostęp do edukacji? Na razie pytanie pozostaje bez odpowiedzi.