W dobie dynamicznej cyfryzacji bankowości wizyty domowe bankierów wydają się reliktem przeszłości. Jednak niektóre instytucje wciąż oferują tego rodzaju usługę w wyjątkowych sytuacjach, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, którzy mają trudności z korzystaniem z cyfrowych kanałów. Czy to odpowiedź na potrzeby współczesnych użytkowników, czy raczej sygnał, że banki muszą lepiej dostosować się do rosnącej różnorodności swoich klientów? A co najważniejsze, jak unikać oszustów podszywających się pod pracowników banków?
Wizyty domowe: wyjątek, a nie reguła
Większość banków w Belgii ogranicza wizyty domowe do szczególnych przypadków. Często dotyczą one klientów Private Banking lub osób, które z różnych powodów nie mogą odwiedzić placówki bankowej. W takich sytuacjach bankierzy przyjeżdżają, by świadczyć doradztwo finansowe, ale rzadko przeprowadzają standardowe operacje bankowe, takie jak transakcje gotówkowe.
Niektóre instytucje, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, wdrożyły specjalne projekty, które umożliwiają wizyty domowe w szerszym zakresie. Są one skierowane głównie do osób starszych lub mających trudności z poruszaniem się, dla których korzystanie z cyfrowych aplikacji bankowych może być problematyczne. To rozwiązanie jednak wciąż stanowi rzadkość na tle powszechnej cyfryzacji usług.
Rosnąca potrzeba dostępności
Mimo że bankowość cyfrowa staje się standardem, duża część społeczeństwa – w tym osoby starsze lub mniej obeznane z technologią – nadal ma trudności z obsługą kont online. Organizacje konsumenckie podkreślają, że zamykanie lokalnych placówek bankowych i ograniczanie tradycyjnych form obsługi klienta prowadzi do wykluczenia finansowego. W odpowiedzi niektóre banki zwiększają dostępność swoich usług przez rozbudowę telefonicznej obsługi klienta lub wydłużenie godzin pracy placówek.
Jak uniknąć oszustów?
Rosnąca popularność wizyt domowych, choć z pozoru korzystna, niesie za sobą ryzyko. Oszuści coraz częściej wykorzystują tę formę kontaktu, podszywając się pod pracowników banków. Najczęściej działają według schematu: kontaktują się telefonicznie z ofiarą, często osobą starszą, i oferują pomoc w rozwiązaniu rzekomego problemu z kontem. Następnie przychodzą do domu ofiary, próbując zdobyć jej dane, karty bankowe lub kody dostępu.
Aby uniknąć takich sytuacji, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- Prawdziwy pracownik banku nigdy nie odwiedza klienta bez wcześniejszego ustalenia celu wizyty.
- Bankier nie poprosi o podanie kodu PIN ani przekazanie karty bankowej.
- W razie wątpliwości należy skontaktować się bezpośrednio z bankiem, korzystając z oficjalnego numeru telefonu.
Równowaga między tradycją a nowoczesnością
Podczas gdy cyfrowa transformacja bankowości przyspiesza, potrzeba zapewnienia równych szans dostępu do usług finansowych pozostaje wyzwaniem. Inicjatywy takie jak wizyty domowe mogą być tymczasowym rozwiązaniem, ale nie zastąpią odpowiedniego wsparcia dla klientów, którzy potrzebują tradycyjnych form obsługi. Kluczowe jest, aby banki znalazły równowagę między nowoczesnością a inkluzywnością, tak aby ich usługi były dostępne dla wszystkich grup społecznych.