Ryanair, jedna z największych tanich linii lotniczych w Europie, coraz częściej boryka się z problemem pasażerów pod wpływem alkoholu. Aby temu zaradzić, linia wystąpiła z propozycją wprowadzenia surowszych zasad sprzedaży alkoholu na lotniskach, postulując ograniczenie liczby drinków do dwóch na jednego pasażera.
Problematyczni pasażerowie: poważny koszt dla linii lotniczych
Przykład skali problemu można znaleźć w jednym z niedawnych incydentów. Pijany pasażer spowodował przekierowanie lotu Ryanair z Dublina do Lanzarote na Porto. Ta decyzja wygenerowała ogromne koszty: 7.000 euro na zakwaterowanie pasażerów, 2.500 euro za opłaty lotniskowe, 1.800 euro za wymianę załogi, a także dodatkowe wydatki na paliwo i utracone przychody ze sprzedaży pokładowej. Łącznie straty wyniosły 15.000 euro, a linia postanowiła dochodzić ich zwrotu w sądzie.
Propozycja ograniczenia sprzedaży alkoholu
Ryanair proponuje wprowadzenie limitu dwóch drinków na jednego pasażera w strefach lotniskowych. Aby zapobiec nadużyciom, linia sugeruje wprowadzenie obowiązku okazania karty pokładowej przy każdorazowym zakupie alkoholu, co jest już praktykowane w sklepach duty-free.
„Ograniczenie liczby drinków do dwóch pozwoliłoby promować bardziej odpowiedzialne zachowanie pasażerów i zapewnić większe bezpieczeństwo podczas lotów,” podkreśla rzecznik Ryanair.
Problem globalny
Według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), co 468 lotów na świecie dochodzi do incydentów związanych z pasażerami będącymi pod wpływem alkoholu. Problem jest szczególnie zauważalny podczas opóźnień lotów, gdy podróżni często sięgają po alkohol w oczekiwaniu na wylot.
Apel do władz europejskich
Ryanair wzywa instytucje europejskie do podjęcia działań i uregulowania sprzedaży alkoholu na lotniskach, argumentując, że obecne przepisy nie są wystarczające. Linie lotnicze, które obsługują codziennie tysiące lotów w całej Europie, zwracają uwagę, że problem wpływa nie tylko na komfort i bezpieczeństwo pasażerów, ale także na operacyjną efektywność całego systemu lotniczego.
Rozwiązanie czy kontrowersja?
Propozycja Ryanair spotyka się z mieszanymi reakcjami. O ile ograniczenie sprzedaży alkoholu mogłoby zmniejszyć liczbę incydentów, wymagałoby ono ścisłej współpracy pomiędzy lotniskami, przewoźnikami i regulatorami. Dla wielu pasażerów zmiana może wydawać się restrykcyjna, jednak dla bezpieczeństwa wszystkich podróżnych może okazać się konieczna.
Debata na temat sprzedaży alkoholu na lotniskach wydaje się dopiero nabierać rozpędu, ale jedno jest pewne – w obliczu rosnącej liczby problematycznych pasażerów, działania prewencyjne są coraz bardziej uzasadnione.