Nowe oskarżenia rzuciły cień na postać abbé Pierre, uznawanego przez dekady za symbol walki z ubóstwem. Fundacja Emmaüs ujawniła, że do tej pory zebrano 33 świadectwa dotyczące jego przemocy seksualnej, w tym przypadki kazirodztwa i gwałtu na nieletnich. Informacje te podważają wizerunek człowieka, którego przez lata otaczał niemal święty kult.
Lata milczenia i ochrona wizerunku
Już w latach 50. Kościół wiedział o nadużyciach abbé Pierre, jednak zamiast ujawnienia prawdy, zdecydowano o jego „odpoczynku” oraz wprowadzeniu ścisłej kontroli jego działań, szczególnie podczas podróży zagranicznych. Przez dekady istniała zmowa milczenia wokół jego osoby, a jego działalność była chroniona przed wszelką krytyką.
Dopiero zmiany społeczne oraz reformy wewnętrzne w Kościele umożliwiły ujawnienie tych historii. Jak stwierdziła Konferencja Episkopatu Francji: „Nagromadzenie faktów budzi przerażenie”.
Próby ujawnienia prawdy
Pierwsze sygnały dotyczące kontrowersyjnych działań abbé Pierre pojawiły się już w 2007 roku, kiedy Jean-Christophe Ménétrier próbował opublikować książkę La Conviction, w której twierdził, że jest jego nieślubnym synem. Żaden wydawca nie zdecydował się jednak na jej publikację.
Równocześnie dokumentalista Patrick Charles-Messance przeprowadził liczne wywiady, w tym z Sandą Slag, byłą modelką i partnerką artysty Mouloudji. Slag opowiedziała o manipulacyjnych próbach uwiedzenia, jakich doświadczyła ze strony abbé Pierre, oraz o jego nietypowych prośbach, takich jak kupowanie mu czasopism pornograficznych. W 1996 roku Slag zakończyła kontakty z abbé Pierre po tym, jak publicznie bronił Rogera Garaudy’ego, oskarżonego o rewizjonizm.
Pomimo wysiłków Charles-Messance, żadne medium nie zgodziło się na publikację jego materiałów. Dopiero wiele lat później fragmenty jego wywiadów zostały wyemitowane w telewizji.
Przełom w postrzeganiu
Publikacja raportu Fundacji Emmaüs ostatecznie zburzyła mit abbé Pierre jako nietykalnego bohatera. Organizacja, której był założycielem, rozważa zmianę nazwy, aby odciąć się od przeszłości związanej z jego osobą.
To bolesna, lecz konieczna lekcja o znaczeniu przejrzystości i odpowiedzialności w walce z nadużyciami. Historia abbé Pierre pokazuje, jak długo społeczeństwo i instytucje mogą przymykać oczy na krzywdę w imię ochrony wizerunku symbolicznych postaci. Tym razem prawda w końcu zwyciężyła.