W poniedziałek strajk związkowy, będący odpowiedzią na kontrowersyjne reformy emerytalne, zakłócił funkcjonowanie Brukseli, znacząco wpływając na transport publiczny oraz odbiór odpadów. Akcja protestacyjna, choć przewidywalna, spowodowała utrudnienia odczuwalne dla mieszkańców całego regionu.
Transport publiczny zredukowany do minimum
Operator transportu publicznego w Brukseli, STIB MIVB, ograniczył w poniedziałek swoje usługi do absolutnego minimum. Na cztery linie metra kursowała jedynie linia 1, tymczasowo przedłużona do stacji Erasmus. Działało także 7 z 19 linii tramwajowych oraz 15 z około 50 linii autobusowych.
Przedstawiciele STIB MIVB podkreślili, że ich celem było zapewnienie przynajmniej podstawowego dostępu do różnych części regionu. Zamiast uruchamiania większej liczby linii o niskiej częstotliwości, operator skupił się na wybranych trasach, gwarantując ich regularne kursowanie. Taka strategia miała zapobiec sytuacjom, w których pasażerowie pozostawaliby na przystankach bez możliwości skorzystania z transportu.
Problemy z odbiorem odpadów
Zakłócenia dotknęły również system odbioru odpadów. Choć udało się zrealizować 70% zaplanowanych tras, niektóre rejony Brukseli, takie jak Ixelles, Anderlecht czy części dzielnicy Bruksela, doświadczyły większych opóźnień. Odbiór białych worków był szczególnie problematyczny, z odsetkiem nieodebranych odpadów wynoszącym od 30 do 70%. Podobne problemy wystąpiły w przypadku niebieskich worków w takich gminach jak Forest, Molenbeek czy Saint-Gilles.
Działania naprawcze
Władze miejskie zapowiedziały, że worki, które nie zostały odebrane, pozostaną na ulicach do czasu realizacji dodatkowych tras. Zaległości mają być nadrabiane w miarę dostępności personelu, a mieszkańcy nie muszą podejmować dodatkowych działań w tym zakresie.
Szerszy kontekst strajku
Strajk miał na celu zwrócenie uwagi na planowane reformy emerytalne, które budzą duże kontrowersje wśród związkowców. Zakłócenia w kluczowych sektorach, takich jak transport publiczny i gospodarka odpadami, odzwierciedlają skalę społecznego niezadowolenia. Działania związków zawodowych przypominają również o roli dialogu społecznego w rozwiązywaniu sporów dotyczących kluczowych polityk rządowych.
Zakłócenia te, choć uciążliwe, podkreślają wagę problemów, które stanęły w centrum debaty publicznej. Dla mieszkańców Brukseli poniedziałkowy strajk był nie tylko wyzwaniem logistycznym, ale także przypomnieniem o znaczeniu zrównoważonych i sprawiedliwych reform społecznych.