Właściciele zwierząt domowych w Belgii, którzy liczyli na obniżkę VAT na usługi weterynaryjne z 21% do 6%, muszą zmierzyć się z rozczarowaniem. Minister finansów Vincent Van Peteghem (CD&V) poinformował, że zmiana ta jest niemożliwa z powodu ograniczeń unijnych przepisów podatkowych. Propozycja Partii Socjalistycznej (PS), mająca na celu odciążenie domowych budżetów, została odrzucona.
Rosnące wydatki na zwierzęta
Według najnowszych danych opublikowanych przez HelloSafe, Belgowie w 2024 roku wydadzą średnio 2 488 euro rocznie na utrzymanie psa – o 3,24% więcej niż w 2023 roku. Od 2021 roku wzrost ten wyniósł aż 27%, co jest skutkiem galopującej inflacji.
Znaczną część tych wydatków stanowią koszty usług weterynaryjnych. Aby je ograniczyć, PS zaproponowała obniżenie stawki VAT, co według posła Huguesa Bayeta byłoby znaczącym wsparciem dla właścicieli zwierząt. „To szansa na ulżenie milionom Belgów, którzy każdego dnia ponoszą coraz większe wydatki na swoich czworonożnych przyjaciół” – podkreślał Bayet.
Unijne przepisy blokują zmiany
Minister Van Peteghem w odpowiedzi wyjaśnił, że przepisy unijne wykluczają możliwość zastosowania obniżonej stawki VAT na usługi weterynaryjne. „Dyrektywa europejska nie pozwala państwom członkowskim na objęcie takich usług niższą stawką. Aby było to możliwe, konieczna byłaby zmiana załącznika do dyrektywy VAT, co wymaga inicjatywy Komisji Europejskiej oraz jednomyślności wszystkich państw członkowskich” – wyjaśnił.
Szanse na taką zmianę są jednak niewielkie. Ostatnia aktualizacja dyrektywy miała miejsce w 2022 roku po wieloletnich negocjacjach, co sprawia, że w najbliższym czasie raczej nie należy oczekiwać nowych modyfikacji.
Małe pocieszenie
Choć obniżka VAT na usługi weterynaryjne nie jest możliwa, minister przypomniał, że właściciele zwierząt mogą korzystać z preferencyjnej stawki 6% na zakup leków weterynaryjnych.
Dla wielu właścicieli to jednak niewystarczające wsparcie. W obliczu rosnących kosztów utrzymania czworonogów oczekiwali bardziej zdecydowanych działań. Obecna sytuacja pokazuje, że wszelkie zmiany w tym zakresie wymagają nie tylko woli lokalnych polityków, ale także złożonego procesu decyzyjnego na poziomie Unii Europejskiej.