W 2023 roku jeden z największych gigantów finansowych, Euroclear Bank, padł ofiarą próby spektakularnego oszustwa. Oszust, podszywając się pod dyrektora generalnego firmy, próbował nakłonić instytucję do przelewu 2 miliardów euro. Dzięki czujności Euroclear próba została udaremniona, a sprawa natychmiast trafiła na drogę sądową.
Jednak, ku zaskoczeniu wielu, prokuratura odmówiła prowadzenia dochodzenia. Tłumaczy to brakiem zasobów i koniecznością priorytetyzacji działań – donosi gazeta L’Echo.
Odmowa śledztwa i sądowy spór
W kwietniu prokuratura poprosiła sędzię śledczą o wycofanie się z tej sprawy. Decyzja ta wywołała sprzeciw i została skierowana do sądu. Sąd orzekł, że prokuratura nie ma uprawnień do samodzielnego decydowania o tym, które sprawy powinny być badane, a które nie, uznając taką praktykę za „nielegalną”.
Mimo tego wyroku prokuratura nie zmieniła stanowiska. W oświadczeniu stwierdziła: „Podejmujemy przemyślane decyzje, aby efektywnie wykorzystywać specjalistyczne zasoby w sposób celowy i skuteczny”.
Powaga sytuacji i trudne pytania
Próba oszustwa na tak ogromną skalę stawia pytania o zdolność instytucji publicznych do ochrony kluczowych podmiotów finansowych. Euroclear, który odgrywa centralną rolę w globalnym systemie finansowym, oczekiwałby wsparcia ze strony wymiaru sprawiedliwości w tak poważnej sprawie.
Decyzja prokuratury wywołuje również szersze obawy o zasoby przeznaczone na zwalczanie przestępczości finansowej. Czy w obliczu ograniczeń kadrowych i budżetowych takie przypadki mogą być skutecznie ścigane? A może stają się one kolejnym dowodem na trudności wymiaru sprawiedliwości w nadążaniu za coraz bardziej wyrafinowanymi metodami oszustów?
Choć Euroclear zdołał ochronić swoje środki, brak postępów w śledztwie pozostawia pytania o przyszłość bezpieczeństwa finansowego w Belgii.