Prezes Ruchu Reformatorskiego (MR), Georges-Louis Bouchez, otwarcie krytykuje dotychczasową politykę migracyjną Belgii. Jego zdaniem skupienie się wyłącznie na integracji migrantów to niewystarczające rozwiązanie, które prowadzi do rozluźnienia spójności społecznej. Polityk wzywa do wprowadzenia równoczesnej polityki asymilacji, której celem miałoby być pełne przyjęcie przez migrantów wartości demokratycznych, takich jak równość płci czy prawa człowieka.
Temat ten stał się jednym z głównych punktów spornych w trwających negocjacjach nad utworzeniem koalicji „Arizona”, której celem jest wyłonienie nowego rządu federalnego.
Dlaczego asymilacja jest niezbędna?
Zdaniem Boucheza, kluczowe dla skutecznej polityki migracyjnej jest wprowadzenie równowagi między integracją a asymilacją. „Demokracja liberalna opiera się na prawach i obowiązkach – o tych ostatnich zbyt często się zapomina” – stwierdził w wywiadzie. „Europa popełniła błąd, wierząc, że wystarczy umożliwić ludziom współistnienie obok siebie. To za mało. Musimy tworzyć wspólnotę opartą na wspólnych wartościach”.
Jako przykład niewłaściwego podejścia wskazał politykę niektórych organizacji, które skupiają się na zachowaniu odmienności kulturowych zamiast na budowaniu wspólnoty. W Belgii, zdaniem Boucheza, taka postawa może prowadzić do pogłębiania podziałów społecznych.
Co zmienić w praktyce?
Lider MR zwraca uwagę na zbyt łagodne przepisy dotyczące uzyskania obywatelstwa belgijskiego. Obecnie brak przestrzegania regionalnych obowiązków związanych z integracją nie skutkuje odmową obywatelstwa, a jedynie grzywną. „To absurd. Konieczna jest lepsza koordynacja między poziomami władzy oraz surowsze przepisy” – ocenia Bouchez.
Polityk podkreślił również, że Belgia jest wyjątkowo atrakcyjna dla migrantów – szczególnie uchodźców. Wskazał, że połowa uchodźców palestyńskich w Europie trafia właśnie do Belgii. Wyjaśnił, że jednym z powodów może być polityka przyznawania statusu uchodźcy, która w Belgii różni się od praktyk stosowanych w innych krajach UE. „W większości państw dominuje ochrona subsydiarna, umożliwiająca szybszy powrót do kraju pochodzenia. W Belgii niemal 95% osób otrzymuje status uchodźcy. To musi się zmienić” – przekonuje Bouchez.
Twardsze stanowisko koalicji „Arizona”
Ruch Reformatorski w trwających negocjacjach opowiada się za zaostrzeniem polityki migracyjnej, szczególnie w kwestii nielegalnych migrantów. „Chcemy, by osoby przebywające w Belgii w sposób nielegalny były szybciej deportowane. To podstawowy warunek skutecznej polityki migracyjnej” – zaznacza prezes MR.
Kontrowersje wokół planów
Propozycje zmian wywołują jednak spore napięcia w rozmowach koalicyjnych. Niektórzy negocjatorzy krytykowali pomysły partii N-VA, uznając je za niezgodne z prawem. Bouchez odpiera te zarzuty, twierdząc, że wszystkie propozycje są szczegółowo analizowane przez ekspertów z zakresu prawa.
„Wokół tego tematu narosło wiele mitów” – zauważa Bouchez. „Na przykład twierdzi się, że tzw. pushbacki, czyli odsyłanie migrantów z powrotem za granicę, są niezgodne z prawem. To nieprawda. Prawo europejskie dopuszcza taką możliwość w określonych warunkach”.
Asymilacja jako klucz do skutecznej integracji
Bouchez podkreśla, że celem jego partii nie jest brak humanitarnego podejścia. „Chcemy, by osoby, które przyjeżdżają do Belgii, były traktowane z szacunkiem i miały realną szansę na integrację. Ale aby to było możliwe, musimy mieć środki, by zadbać o tych, którzy przestrzegają zasad” – tłumaczy.
Jako przykład problemów wynikających z obecnej sytuacji wskazuje przestępczość. „W Brukseli 80–90% osób zatrzymanych za handel narkotykami to osoby przebywające w kraju nielegalnie. Nielegalna migracja jest bezpośrednio powiązana z poważną przestępczością” – zauważa.
Na zakończenie podkreśla, że repatriacja nielegalnych migrantów, w tym osób odbywających wyroki więzienia, powinna być jednym z priorytetów nowej koalicji. Szczegóły dotyczące wdrożenia takich działań pozostają jednak przedmiotem negocjacji.