José Fernández Lopez, radny związany z CPAS w Anderlechcie i jeden z głównych sygnalistów w sprawie ujawnienia nadużyć w zarządzaniu pomocą społeczną, złożył skargę na policji po niepokojącym incydencie drogowym. Mężczyzna podejrzewa, że próba zepchnięcia go z drogi miała związek z jego rolą w ujawnieniu wieloletnich nieprawidłowości w tej instytucji.
Ujawnione nadużycia w CPAS
Sprawa CPAS w Anderlechcie wstrząsnęła opinią publiczną po tym, jak José Fernández Lopez poinformował deputowanego Denisa Ducarme’a (MR) o poważnych nieprawidłowościach w zarządzaniu funduszami instytucji. Jak wskazał radny, przez lata dochodziło tam do nadużyć, w tym defraudacji środków publicznych oraz niegospodarnego zarządzania nieruchomościami.
Fernández Lopez ujawnił, że nieprzejrzyste praktyki finansowe, w tym preferencyjne umowy najmu budynków biurowych przez organizacje związane z PS, mogły doprowadzić do strat sięgających milionów euro.
Niepokojący incydent drogowy
Podczas wtorkowego wystąpienia przed komisją ds. spraw społecznych, radny wyznał, że w miniony weekend był celem potencjalnej próby zastraszenia. „W sobotę, gdy wyjechałem z domu samochodem, inny pojazd dwukrotnie próbował zepchnąć mnie z drogi. Na początku myślałem, że to przypadek, być może pijany kierowca. Jednak analizując to później, zacząłem podejrzewać, że incydent może być związany z moim udziałem w ujawnieniu nadużyć w CPAS” – relacjonował.
Radny dodał, że od tygodni żyje w stresie i zmaga się z bezsennością. W niedzielę złożył oficjalną skargę na policji federalnej, która wszczęła śledztwo.
Obawy o bezpieczeństwo świadków
Podczas przesłuchań były minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne (Open Vld) wyraził zaniepokojenie o bezpieczeństwo pracowników CPAS. „Pracownicy boją się mówić otwarcie. Obawiają się represji i odwetu” – zauważył. Polityk zaproponował, aby kolejne przesłuchania odbywały się przy zamkniętych drzwiach, co pozwoliłoby świadkom na anonimowe i swobodne składanie zeznań.
Śledztwo i dalsze działania
Incydent zgłoszony przez José Fernándeza Lopeza pogłębia niepokój wokół sprawy CPAS w Anderlechcie. Policja bada, czy zdarzenie drogowe było przypadkiem, czy też celową próbą zastraszenia świadka. Tymczasem komisja ds. spraw społecznych będzie kontynuować przesłuchania w tej sprawie, a głosy o konieczności ochrony świadków i sygnalistów stają się coraz głośniejsze.