W obliczu debat na szczeblu federalnym i regionalnym czterech brukselskich burmistrzów partii Engagés wyraża stanowczy sprzeciw wobec propozycji fuzji stref policyjnych, gmin i ośrodków pomocy społecznej (CPAS). Ich zdaniem zmiany te mogłyby przynieść więcej szkód niż korzyści, oddalając służby publiczne od mieszkańców. Co ciekawe, to stanowisko stoi w opozycji do deklaracji przewodniczącego partii, Maxime’a Prévota, który otwarcie mówi o potrzebie optymalizacji struktur policyjnych.
Obawy o bezpieczeństwo i skuteczność
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni wnioskami płynącymi z dyskusji na poziomie federalnym oraz z regionalnej supernoty instytucjonalnej, które proponują fuzję stref policyjnych, gmin i CPAS” – tłumaczy Benoît Cerexhe, burmistrz Woluwe-Saint-Pierre. „Nie jest to kwestia obrony naszych lokalnych wpływów, ale troska o realne potrzeby mieszkańców. Badania pokazują, że takie zmiany mogą osłabić skuteczność działań policji, oddalając ją od społeczności lokalnej”.
Do głosu Cerexhe’a dołączyli burmistrzowie Claire Vandevivere (Jette), Christian Lamouline (Berchem-Sainte-Agathe) i Jean-Paul Van Laethem (Ganshoren). Wspólnie podkreślają, że bezpieczeństwo mieszkańców zależy od dobrze funkcjonujących i blisko współpracujących służb lokalnych, a nie od rozbudowanych struktur centralnych.
Rozbieżności wewnątrz partii
Mimo wyraźnego sprzeciwu burmistrzów, Maxime Prévot, lider Engagés, wyraził otwartość na możliwość konsolidacji policyjnych struktur operacyjnych. W wywiadzie dla BX1 stwierdził, że należy „rozważyć fuzję, aby poprawić efektywność operacyjną”. Jego stanowisko spotkało się z krytyką burmistrzów, którzy podkreślają, że takie reformy nie rozwiązują kluczowego problemu, jakim jest chroniczne niedofinansowanie brukselskich stref policyjnych.
„Nasza strefa policyjna, piąta największa pod względem liczby mieszkańców, plasuje się dopiero na 57. miejscu pod względem finansowania per capita” – zaznacza Lamouline. „Zamiast skupić się na realnych problemach, proponuje się zmiany, które mogą przynieść więcej szkód niż korzyści”.
Polityczne napięcia i zagrożenia
Burmistrzowie ostrzegają również przed politycznymi motywacjami, które stoją za propozycjami zmian. „Te plany to pierwszy krok, który może pozwolić partiom flamandzkim na zwiększenie swojej kontroli nad Brukselą poprzez struktury regionalne” – podkreśla Cerexhe. „Francuskojęzyczni muszą zjednoczyć siły, aby bronić specyfiki i niezależności naszej stolicy”.
Z kolei Van Laethem przypomina, że Bruksela zmaga się obecnie z kryzysem finansowym – deficyt budżetowy regionu wynosi aż 14 miliardów euro. „Propozycje fuzji nie mają nic wspólnego z rozwiązaniem realnych problemów, takich jak brak funduszy czy nieefektywność regionalnych struktur administracyjnych” – dodaje.
Alternatywne rozwiązania
Mimo sprzeciwu wobec fuzji, burmistrzowie nie odrzucają potrzeby reform. „Połączenie każdej gminy z jej CPAS byłoby już dużym krokiem naprzód” – zauważa Vandevivere. Podkreślają jednak, że jakiekolwiek zmiany muszą być poprzedzone dokładnymi analizami i konsultacjami z lokalnymi społecznościami.
Debata nad przyszłością administracyjną i policyjną Brukseli pozostaje gorącym tematem, który ujawnia napięcia zarówno między szczeblem lokalnym a centralnym, jak i wewnątrz samych partii politycznych. Dla mieszkańców stolicy kluczowe pozostaje pytanie, czy proponowane zmiany rzeczywiście poprawią jakość życia i bezpieczeństwo, czy jedynie przyniosą chaos administracyjny i polityczny.