Rządowe propozycje mające na celu zwiększenie ochrony klientów przed skutkami oszustw bankowych wywołują niepokój wśród banków. Plan, nad którym pracują obecnie politycy, przewiduje wprowadzenie obowiązku wiążącego dla rekomendacji wydawanych przez Ombudsfin – niezależną instytucję mediacyjną zajmującą się finansami. To oznaczałoby, że banki byłyby zobligowane do częstszego zwrotu pieniędzy poszkodowanym. Jednak sektor bankowy zdecydowanie sprzeciwia się takiej zmianie.
Kluczowe zmiany w przepisach
Obecnie Ombudsfin może interweniować w sprawach klientów, którym bank odmawia zwrotu środków utraconych w wyniku oszustwa. Instytucja ocenia, czy doszło do „rażącego zaniedbania” ze strony klienta, a jeśli nie, rekomenduje zwrot pieniędzy. W 2023 roku Ombudsfin wydał 350 takich rekomendacji na ponad 1 000 zgłoszeń. Jednak w dwóch trzecich przypadków banki zignorowały te wskazania, gdyż nie mają one charakteru wiążącego.
W przygotowywanej przez polityków tzw. supernocie, znalazł się zapis mający zmienić ten stan rzeczy. Proponowane przepisy przewidują, że rekomendacje Ombudsfin będą wiążące, co znacząco zwiększy liczbę przypadków, w których banki będą musiały zwrócić pieniądze klientom. Dodatkowo, nota zobowiązuje banki do wprowadzenia bardziej zaawansowanych mechanizmów ochrony przed oszustwami oraz zmiany w interpretacji pojęcia „rażącego zaniedbania”. Uwzględniałoby ono profesjonalizację technik stosowanych przez przestępców.
Konsumenci zyskują wsparcie
Organizacje konsumenckie, takie jak Testaankoop, z entuzjazmem przyjęły propozycje zawarte w supernocie. „Od lat domagamy się, by rekomendacje Ombudsfin były wiążące” – podkreśla rzeczniczka Testaankoop, Laura Clays. „Ombudsfin to neutralna i kompetentna instytucja, która świetnie zna prawo. Jeśli banki nie zgadzają się z decyzją, nadal mogą odwołać się do sądu.”
Testaankoop wzywa także do zwiększenia zabezpieczeń transakcji, zwłaszcza w przypadku dużych przelewów na nowe lub zagraniczne konta. Organizacja popiera również plan wprowadzenia obowiązku weryfikacji zgodności nazw odbiorców z numerami kont, co ma zapobiegać oszustwom.
Straty ofiar oszustw są ogromne
Według Ombudsfin, w przypadku phishingu średnia kwota utracona przez klientów wynosi około 2 500 euro. W bardziej skomplikowanych oszustwach, takich jak działania fałszywych pracowników banków, szkody mogą sięgać 25 000 euro, a w skrajnych przypadkach nawet 100 000 euro. „Ofiary, zwłaszcza osoby starsze, często tracą całe oszczędności” – alarmuje Christophe Van Bortel, ekspert ds. cyberprzestępczości z belgijskiej policji. Jak wynika z jego danych, tylko w regionie Antwerpii między październikiem 2023 a październikiem 2024 ofiary oszustw straciły około 25 milionów euro.
Banki wyrażają sprzeciw
Przedstawiciele sektora bankowego, reprezentowani przez organizację Febelfin, stanowczo sprzeciwiają się planowanym zmianom. „Nie możemy zaakceptować, by rekomendacje Ombudsfin były wiążące” – oświadczyła organizacja. Banki argumentują, że techniki oszustw zmieniają się zbyt szybko, aby mogły w pełni odpowiadać za wszystkie przypadki. Podkreślają również, że to sądy, a nie Ombudsfin, powinny decydować o takich sprawach.
„Już teraz podejmujemy ogromne wysiłki, aby zapobiegać oszustwom, ale nie możemy rozwiązać tego problemu sami” – dodaje Febelfin.
Ważny krok ku większej ochronie
Planowane zmiany mają na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa klientom i wsparcia dla ofiar oszustw bankowych. Choć budzą kontrowersje, ich wprowadzenie może okazać się kluczowe w walce z dynamicznie rozwijającymi się metodami cyberprzestępców. W obliczu rosnących strat konsumentów sektor finansowy stoi przed wyzwaniem pogodzenia swoich interesów z potrzebą ochrony klientów.