Mieszkańcy północno-zachodniej części stolicy Belgii wystosowali list otwarty do władz politycznych oraz instytucji odpowiedzialnych za zarządzanie ruchem lotniczym, w którym ostro krytykują obecne decyzje dotyczące tras przelotów samolotów na niskiej wysokości nad gęsto zaludnionymi dzielnicami Brukseli. Kolektyw Stop au Survol de Bruxelles Nord-Ouest domaga się zmiany obowiązującej procedury nawigacyjnej i wprowadzenia rozwiązań alternatywnych, które ograniczyłyby uciążliwości dla setek tysięcy osób narażonych na hałas lotniczy zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.
Przeloty na niskiej wysokości o każdej porze doby
W piśmie skierowanym do ministra właściwego ds. mobilności, burmistrzów oraz przedstawicieli Belgocontrol autorzy listu krytykują stosowanie tak zwanej prostoliniowej procedury RNP 07. Ich zdaniem trasa ta prowadzi samoloty na wysokości poniżej 350 metrów nad silnie zurbanizowanymi obszarami Brukseli i obowiązuje przez całą dobę, również w godzinach nocnych i wczesnym rankiem. Mieszkańcy podkreślają, że powtarzające się przeloty mają bezpośredni wpływ na zdrowie i codzienne funkcjonowanie, w szczególności dzieci, które regularnie są wybudzane ze snu przez hałas przelatujących maszyn.
Sygnatariusze zwracają uwagę, że obecna trajektoria przecina miasto niemal na całej długości, narażając wybrane dzielnice na stałe uciążliwości akustyczne, co ich zdaniem jest nie do zaakceptowania dla osób tam mieszkających.
Mieszkańcy wskazują na alternatywne rozwiązania techniczne
Kolektyw domaga się odejścia od aktualnej procedury na rzecz innych dostępnych rozwiązań technicznych. Wskazuje między innymi na możliwość zastosowania zakrzywionych podejść RNP lub trajektorii zbliżonej do trasy VOR 07L, które pozwoliłyby ominąć najbardziej zaludnione obszary stolicy. Autorzy listu podkreślają, że podobne rozwiązania są już stosowane na wielu lotniskach na świecie, właśnie po to, by ograniczyć negatywny wpływ ruchu lotniczego na obszary miejskie.
Ostra krytyka pod adresem ministra mobilności
W liście nie brakuje również ostrych słów pod adresem federalnego ministra mobilności Jean-Luca Crucke’a. Mieszkańcy zarzucają mu niedotrzymanie wcześniejszych deklaracji oraz zatwierdzenie trasy lotniczej przebiegającej nad terenami zamieszkiwanymi przez ponad 450 tysięcy osób, w dzielnicach, gdzie gęstość zaludnienia przekracza 25 tysięcy mieszkańców na kilometr kwadratowy.
Autorzy pisma podkreślają, że żaden z poprzednich ministrów nie zdecydował się na stałe zatwierdzenie takiej trajektorii. Decyzję obecną określają jako poważny błąd polityczny oraz złamanie zaufania społecznego już na początku kadencji.
Wątpliwości co do zgodności z normami hałasu
Mieszkańcy przypominają, że już w 2018 r. administracja lotnictwa cywilnego ostrzegała, iż procedura RNP 07L może prowadzić do systematycznych naruszeń brukselskich norm hałasu. W związku z tym kolektyw podnosi wątpliwości dotyczące zgodności obecnych decyzji z obowiązującymi ramami prawnymi i środowiskowymi. Nie wyklucza również podjęcia kroków prawnych, na wzór działań prowadzonych wcześniej w południowych dzielnicach stolicy.
Sygnatariusze wyrażają także zdziwienie, że władze nadal mówią o testach związanych z planowanymi na lato 2025 r. pracami na lotnisku w Zaventem, podczas gdy obecna sytuacja utrzymuje się bez zmian również w grudniu. W ich ocenie rodzi to pytania o rzeczywisty charakter i czas trwania tych rzekomo tymczasowych rozwiązań.
Apel o zmianę podejścia i ochronę zdrowia publicznego
Kolektyw wzywa wszystkie szczeble władzy do zmiany dotychczasowego podejścia i stosowania europejskich zasad równowagi w zarządzaniu ruchem lotniczym. Autorzy listu podkreślają, że Unia Europejska nie promuje prowadzenia tras przelotów nad całą powierzchnią stolicy. Mieszkańcy domagają się rewizji obowiązujących decyzji oraz postawienia zdrowia publicznego i poszanowania praw osób mieszkających w Brukseli w centrum polityki lotniczej.