Rząd federalny doprecyzował zasady podwyżki VAT na dania na wynos, która zacznie obowiązywać od marca przyszłego roku. Stawka podatku wzrośnie z 6 do 12 procent w przypadku posiłków gotowych do spożycia w ciągu 48 godzin od przygotowania. Według rządu zmiana ma przynieść budżetowi państwa dodatkowe wpływy na poziomie 222 milionów euro rocznie. Podczas nocnych obrad ścisłego komitetu ministerialnego wyjaśniono wiele wątpliwości interpretacyjnych, choć część kwestii wciąż pozostaje niejednoznaczna. Branża gastronomiczna już analizuje nowe przepisy i poszukuje sposobów na ograniczenie skutków podwyżki.
Dwa kluczowe kryteria decydujące o stawce
Podczas wtorkowych obrad rząd określił, które produkty będą uznawane za dania na wynos objęte wyższą stawką VAT. Wprowadzono dwa podstawowe kryteria. Pierwsze dotyczy gotowości do spożycia – danie musi nadawać się do natychmiastowego zjedzenia lub wymagać jedynie podgrzania, na przykład w piekarniku lub kuchence mikrofalowej, bez dalszego przygotowania. Drugie kryterium odnosi się do trwałości produktu i obejmuje posiłki, których termin przydatności do spożycia nie przekracza 48 godzin od momentu przygotowania.
Zasady te mają być stosowane jednolicie wobec wszystkich sprzedawców, niezależnie od tego, czy są to restauracje, firmy cateringowe, supermarkety czy inne sklepy spożywcze. Nie przewidziano również rozróżnienia pomiędzy daniami dostarczanymi do domu a tymi odbieranymi osobiście przez klientów.
Supermarkety raczej bez większych zmian
W przypadku supermarketów skutki podwyżki mają być ograniczone. Zarówno federacja handlu Comeos, jak i sieć Delhaize podkreślają, że w ich ofercie niewiele jest produktów, które spełniają oba kryteria jednocześnie. Podwyższona stawka VAT ma objąć przede wszystkim sushi, gotowe sałatki oraz pieczone kurczaki. Szczegółowy wykaz produktów ma zostać jeszcze doprecyzowany.
Produkty takie jak lasagne, pizze i inne świeże dania, a także ich wersje mrożone, zachowają stawkę 6 procent. Również świeży, nieprzyrządzony kurczak pozostanie przy niższym VAT, ponieważ wymaga obróbki przed spożyciem.
Zestawy do samodzielnego gotowania, w tym pudełka typu HelloFresh czy eFarmz oraz podobne produkty sprzedawane w supermarketach, także pozostaną objęte stawką 6 procent. Zawierają one bowiem składniki wymagające przygotowania, a więc nie spełniają kryterium gotowości do natychmiastowego spożycia. Inaczej będzie w przypadku dostaw realizowanych przez platformy typu Uber Eats, które zostaną objęte stawką 12 procent.
Gastronomia szuka luk w przepisach
Najwięcej niejasności dotyczy sektora gastronomicznego. Początkowo zakładano, że wszystkie dania sprzedawane przez restauracje na wynos automatycznie zostaną objęte stawką 12 procent. Przedstawiciele branży wskazują jednak na potencjalną lukę w przepisach. Choć frytki, burgery, kebaby czy sushi z założenia powinny być spożyte w ciągu 48 godzin, Matthieu Léonard, przewodniczący brukselskiej federacji gastronomicznej, zwraca uwagę, że restauratorzy samodzielnie określają datę przydatności do spożycia swoich produktów.
W praktyce oznacza to, że część lokali może wydłużać deklarowany termin spożycia do ponad dwóch dni. Takie rozwiązania były już stosowane w czasie pandemii, gdy restauracje sprzedawały swoje produkty w sklepach detalicznych. Przy takiej interpretacji znaczna część branży mogłaby uniknąć podwyżki VAT.
Śniadaniowe wyjątki z 6-procentową stawką
Kontrowersje budzi również wyjątek dotyczący produktów uznawanych za śniadaniowe. Czekoladowe rogaliki, croissanty oraz inne wypieki cukiernicze zachowają obniżoną stawkę VAT w wysokości 6 procent. To dobra wiadomość dla klientów, którzy sięgają po tego typu produkty również poza porą poranną. Wciąż jednak nie jest jasne, czy do tej kategorii zostaną zaliczone także napoje, takie jak kawa czy sok pomarańczowy.
Krytyka nowych zasad opodatkowania
Zapowiadane kontrole prawidłowości stosowania nowych stawek zapowiadają się jako skomplikowane, a krytycy już wskazują na liczne paradoksy. Ich zdaniem nowe przepisy prowadzą do sytuacji, w której produkty świeże są opodatkowane wyżej niż mrożone lub wysoko przetworzone, często z dłuższym terminem przydatności i dodatkiem konserwantów.
Poseł opozycji Vincent Van Quickenborne z partii Open VLD ironicznie zauważa, że świeży gofr kupiony na wynos będzie objęty stawką 12 procent, podczas gdy zapakowany gofr przemysłowy pozostanie przy 6 procentach. Podobnie rzemieślnicze lody trafią do wyższej kategorii podatkowej, a przemysłowy Magnum zachowa niższy VAT. W jego ocenie nowe zasady faworyzują przetworzony przemysł kosztem drobnych przedsiębiorców.
Kolejne zmiany VAT od marca 2026 r.
Podwyżka VAT na dania na wynos to tylko część szerszego pakietu zmian podatkowych, które wejdą w życie w marcu 2026 r. Stawka VAT na sport, kulturę i rekreację wzrośnie z 6 do 12 procent, przy zachowaniu dotychczasowych zwolnień, m.in. dla organizacji non-profit.
Podczas nocnych obrad ustalono jednak cztery wyjątki. Obniżona stawka pozostanie w mocy dla teatru ulicznego, spektakli choreograficznych, opery oraz koncertów muzyki klasycznej. VAT na noclegi w hotelach i na kempingach również wzrośnie z 6 do 12 procent. Jednocześnie rząd zdecydował o obniżce VAT na napoje bezalkoholowe serwowane w lokalach gastronomicznych – z 21 do 12 procent.