Oryginał w języku francuskim. Tłumaczenie na j. polski: Aktualnosci.be
Szanowne Panie, Szanowni Panowie,
W chwili, gdy zadajemy sobie wiele pytań o to, jak zmienia się nasz świat, gdy z niepokojem patrzymy w przyszłość, chciałbym skierować do Państwa kilka słów o dobru wspólnym.
Dobro wspólne należy do nas wszystkich. Pozwala nam żyć razem – godnie, bezpiecznie – w świecie zdrowym i sprawiedliwym.
Powinno pozostawać w centrum naszego działania, nawet wtedy, gdy wymaga to podejmowania trudnych wyborów.
Tym bardziej że dziś bywa ono regularnie spychane na dalszy plan, a nawet odrzucane na rzecz partykularnych interesów.
W wymiarze globalnym ochrona dobra wspólnego zaczyna się od ochrony naszej planety. Ostatnia konferencja klimatyczna w Belém z pewnością nie spełniła wszystkich oczekiwań. Jednak zaangażowanie społeczności międzynarodowej trwa. Wysiłki podejmowane w ciągu ostatnich dziesięciu lat przynoszą pierwsze rezultaty. I wykonano kolejny ważny krok: lasy tropikalne zostały uznane za globalne dobro wspólne, kluczowe dla walki ze zmianami klimatu i ochrony bioróżnorodności. Społeczność międzynarodowa zobowiązała się do podjęcia konkretnych działań na rzecz ich ochrony, w szczególności w Kotlinie Konga.
Nazajutrz po II wojnie światowej Europa zbudowała się na projekcie pokoju, który pozwolił jej prosperować. Ten pokój – nasze najcenniejsze dobro wspólne – jest dziś zagrożony przez ambicje hegemoniczne, zwłaszcza w Ukrainie. Zaangażowanie naszego kraju po stronie narodu ukraińskiego pozostaje stanowcze i niezachwiane. Nasze stanowisko w sprawie rosyjskich aktywów w żaden sposób tego nie podważa.
To moment, byśmy wszyscy okazali solidarność w ramach Unii Europejskiej. Nie pozwólmy nikomu nas podzielić. Razem nasze demokracje są znacznie bardziej odporne, niż mogłoby się wydawać.
U nas rząd federalny zakończył trudne negocjacje budżetowe. Podjęte decyzje mają przyczynić się do uzdrowienia finansów publicznych, przy jednoczesnym zachowaniu naszego modelu społecznego i dobrobytu. To normalne, że tak skomplikowane przedsięwzięcie, które dotyka samego sedna dobra wspólnego, wywołuje debaty i napięcia. W tej dziedzinie nie ma cudownego lekarstwa ani jednego, jednoznacznego rozwiązania. Trzeba będzie zachować czujność przy wdrażaniu zapowiedzianych środków i nie tracić z pola widzenia celów wyjściowych, dbając o to, by solidarność nadal w pełni służyła tym, którzy najbardziej jej potrzebują.
W ostatnich tygodniach w Brukseli spotkałem wiele osób, które angażują się na rzecz dobra wspólnego: kolektywy sąsiedzkie, personel medyczny, funkcjonariuszy policji, a także pracowników utrzymania przestrzeni publicznych. To osoby, które traktują poważnie to, co robią – niektóre wręcz w sposób heroiczny. Mówią mi jednak również o pewnym zniechęceniu i poczuciu opuszczenia wobec trudności, z jakimi się mierzą.
Trudności te pogłębiły się przez nieracjonalnie długi czas tworzenia rządu brukselskiego.
W chwili, gdy wyzwania, przed którymi stoi region, stają się coraz bardziej palące, wzywam negocjatorów, by wreszcie uzgodnili program służący dobru wspólnemu.
Szanowne Panie, Szanowni Panowie,
W czasie świąt na koniec roku, zgromadzeni z tymi, którzy są nam bliscy, celebrujemy więzi, które nas łączą. Miejmy świadomość, że w trudnych chwilach troska o dobro wspólne wzmacnia naszą jedność.
Moja małżonka, Królowa, oraz nasze dzieci przyłączają się do mnie, życząc Państwu radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.