Argumenty, na które w 2020 roku powołał się ówczesny flamandzki minister edukacji Ben Weyts (N-VA), odmawiając uznania islamskiej szkoły w Genk, nie naruszyły konstytucji. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny, odpowiadając na pytanie prejudycjalne skierowane przez Radę Stanu. Postanowienie potwierdza, że władze flamandzkie mogły uwzględnić także czynniki wykraczające poza standardowe kryteria określone w dekrecie oświatowym.
Sprawa ma długą historię. Minister Weyts oparł swoją decyzję na raportach służb bezpieczeństwa oraz Organu Koordynacji i Analizy Zagrożeń (OCAD). Rada Stanu uchyliła jednak tę decyzję w kwietniu 2022 roku, co otworzyło drogę do dalszego postępowania.
Trzykrotna odmowa uznania
Placówka, która miała rozpocząć działalność w budynku Syntra w Genk, otrzymała odmowę już trzykrotnie. Po raz pierwszy w 2019 roku negatywną decyzję wydała ówczesna minister edukacji Hilde Crevits (CD&V). Rok później minister Weyts ponownie odmówił, wskazując na powiązania organizatorów z ruchem Millî Görüş. Po uchyleniu tej decyzji przez Radę Stanu w kwietniu 2022 roku, miesiąc później wystąpiono ponownie o uznanie szkoły, jednak w sierpniu 2022 roku minister po raz trzeci odmówił zgody.
Stowarzyszenie ubiegające się o utworzenie szkoły złożyło kolejne odwołanie, które wciąż czeka na rozpatrzenie przez Radę Stanu. W ramach tego postępowania skierowano pytanie do Trybunału Konstytucyjnego.
Szersze kryteria oceny dopuszczalne
Sednem sporu było ustalenie, czy władze mogą brać pod uwagę także okoliczności wykraczające poza formalne warunki określone w dekrecie oświatowym. Trybunał potwierdził, że takie podejście mieści się w granicach konstytucji i może stanowić podstawę do oceny wniosku.
Gabinet obecnej minister edukacji Zuhal Demir (N-VA) potwierdził informację o orzeczeniu, którą jako pierwsza podała gazeta „Het Belang van Limburg”. Ostateczna decyzja dotycząca trzeciej odmowy uznania szkoły należy teraz do Rady Stanu.