Czy francuska grupa przygotowuje się do opuszczenia Belgii? Artykuły na pierwszych stronach dzienników gospodarczych L’Echo i De Tijd, sugerujące możliwą sprzedaż belgijskiego oddziału Carrefour, wywołały duże poruszenie w branży handlowej. Choć centrala oficjalnie nie potwierdza takich planów, narastające trudności z rentownością oraz wcześniejsze decyzje o sprzedaży działalności w innych krajach sprawiają, że scenariusz wycofania z belgijskiego rynku coraz częściej pojawia się w analizach ekspertów. Potencjalna transakcja miałaby ogromny wpływ na sektor – Carrefour jest trzecim największym operatorem handlowym w kraju z udziałem rynkowym rzędu 15 procent, ustępując jedynie sieciom Colruyt i Delhaize.
Potężna sieć i istotna pozycja rynkowa
Carrefour zarządza w Belgii 40 hipermarketami prowadzonymi bezpośrednio, 440 supermarketami Market (w tym 43 zintegrowanymi), a także około 300 sklepami Express działającymi w modelu franczyzowym. Sprzedaż całej belgijskiej struktury oznaczałaby bardzo poważną zmianę w układzie sił na rynku detalicznym.
Oficjalne stanowisko firmy pozostaje ostrożne. Rzecznik grupy podkreśla, że strategia jest stale analizowana, a belgijska filia od trzech lat notuje poprawę wyników, co zostało pozytywnie ocenione przez zarząd. W oświadczeniu Carrefour zapewnia, że „pozostaje i zamierza pozostać ważnym elementem belgijskiego rynku”.
Włoski precedens wzmacnia obawy
Niepokój pogłębiają najnowsze decyzje strategiczne koncernu. Latem ogłoszono sprzedaż włoskiego oddziału, a działalność w Polsce i Rumunii została wystawiona na sprzedaż. Trwają także analizy dotyczące możliwego wycofania z Argentyny. Przewodnicząca związku Setca Myriam Delmée dostrzega wyraźne analogie z wcześniejszymi przypadkami i zaznacza, że po doświadczeniach z franczyzowaniem sklepów Delhaize trudno dziś mówić o czymkolwiek jako „nieosiągalnym”.
Trwałe problemy z rentownością
Od wejścia na belgijski rynek 25 lat temu, poprzez przejęcie grupy GB, Carrefour Belgique stale zmaga się z niskimi marżami. Dwie duże restrukturyzacje, które zakończyły się zwolnieniami tysięcy pracowników, nie przyniosły trwałej poprawy. Mimo zapowiedzi powrotu do rentowności w 2025 roku, zyski pozostają na bardzo niskim poziomie.
Profesor marketingu z Vlerick Business School, Gino Van Ossel, wskazuje, że belgijski rynek charakteryzuje wyjątkowo niska rentowność, a więc decyzja o analizie sensu dalszej działalności nie zaskakuje. Jednocześnie ocenia, że całkowite wyjście sieci byłoby zaskoczeniem, bo w ostatnich latach udało się rozwiązać część problemów strukturalnych.
Co poprawiło wyniki?
Lepsze wyniki to efekt m.in. outsourcingu transportu i logistyki, ograniczenia kosztów centrali oraz dobrej dynamiki sprzedaży. Carrefour Express utrzymuje pozycję lidera w segmencie sklepów osiedlowych. Część hipermarketów zamknięto, a część zmodernizowano, choć sam format hipermarketu coraz słabiej odpowiada współczesnym potrzebom klientów.
Największe wyzwanie: hipermarkety i koszty pracy
Czterdzieści hipermarketów generuje niemal połowę obrotów firmy, lecz według szacunków połowa z nich przynosi straty. Profesor Van Ossel zwraca uwagę na bardzo wysokie koszty osobowe w sklepach zintegrowanych, szczególnie w hipermarketach, co stanowi jedno z najpoważniejszych obciążeń struktury kosztowej.
Utrata sieci Mestdagh pogłębiła kryzys
Prezes platformy branżowej Gondola, Pierre-Alexandre Billiet, wskazuje, że sytuację dodatkowo osłabiła utrata sklepów Mestdagh, które przeszły do Intermarché. Odejście tej sieci oznaczało utratę ponad 650 milionów euro rocznego obrotu, podczas gdy koszty stałe pozostały prawie niezmienione. Ekspert ocenia, że taka sytuacja jest „nie do utrzymania” i przypomina, że rynek spodziewał się franczyzowania Carrefour w 2024 roku – procesu, który ostatecznie nie został wdrożony.
Trzy kierunki zmian
Trwają intensywne negocjacje między zarządem a związkami zawodowymi. Prezes Carrefour Belgique Geoffroy Gersdorff przedstawił trzy możliwe scenariusze:
– rozwiązania podobne do zastosowanych w Corę i Makro,
– franczyzowanie na wzór Delhaize,
– lub stworzenie długoterminowego, rentownego modelu zintegrowanego.
Według Gersdorffa rozmowy są na tyle zaawansowane, że znalezienie rozwiązania akceptowalnego dla pracowników i firmy wciąż pozostaje możliwe.
Czy przeciek to element gry?
Billiet nie uważa, aby publikacje sugerujące możliwą sprzedaż miały jedynie charakter nacisku. Jego zdaniem wycofanie Carrefour z Belgii jest jak najbardziej realnym scenariuszem. Obawia się jednak, że centrala nie będzie skłonna zainwestować w transformację oddziału – zwłaszcza pamiętając, że franczyzowanie Delhaize kosztowało 500 milionów euro.
Argumenty za dalszą obecnością na rynku
Profesor Van Ossel podkreśla, że pozostanie w Belgii ma swoje atuty: bliskość kulturową z Francją, synergie logistyczne i zakupowe, a także korzyści wynikające ze wspólnych marek i procesów. Zwraca jednocześnie uwagę, że przyszły nabywca musiałby przejąć wysokie zobowiązania społeczne, co utrudnia ewentualną sprzedaż. Jego zdaniem poprawa wyników jest możliwa tylko przy zawarciu szerokiego porozumienia społecznego i renegocjacji wynagrodzeń nowych pracowników.
Przepaść płacowa blokuje porozumienie
W czwartek ruszy kolejna runda rozmów dotyczących m.in. otwarcia sklepów w niedziele. Myriam Delmée przyznaje, że medialne doniesienia pogłębiły niepewność wśród pracowników. Wskazuje również na kluczowy problem strukturalny: różnice między komisjami parytetowymi i warunkami płacowymi. Godzina pracy w sklepie franczyzowym kosztuje około 18 euro, podczas gdy w hipermarkecie zintegrowanym – 30 euro. Dopóki nie zostanie rozwiązany problem harmonizacji warunków zatrudnienia, sklepy zintegrowane będą zmuszone do cięcia kosztów lub franczyzowania słabszych placówek.
Carrefour stoi więc przed jednoznacznym wyborem: albo wypracuje szybkie i głębokie zmiany, albo musi liczyć się z ryzykiem, że decyzja o przyszłości belgijskiego oddziału zapadnie po stronie centrali.