Planowane połączenie dwóch największych grup prasowych we francuskojęzycznej Belgii wywołuje szeroką debatę o przyszłości sektora i niezależności dziennikarskiej. W czerwcu wydawnictwa IPM i Rossel ogłosiły zamiar fuzji, która skupiłaby pod wspólnym zarządem niemal wszystkie najważniejsze tytuły w Walonii i Brukseli – m.in. Le Soir, La Libre, L’Écho, Sudinfo i L’Avenir. Projekt jest obecnie analizowany przez belgijski urząd ds. konkurencji, a eksperci oceniają skutki tak głębokiej konsolidacji rynku.
Obawy o wolność prasy
Bénédicte Linard, była minister ds. mediów w Federacji Walonia–Bruksela, zwraca uwagę, że koncentracja tylu tytułów w rękach dwóch głównych właścicieli może tworzyć realne zagrożenie dla wolności prasy. Jej zdaniem brakuje gwarancji zachowania niezależności redakcji, wysokich standardów informacyjnych oraz rzeczywistego pluralizmu.
O podobnych obawach mówi także Olivier Standaert, profesor i dyrektor Szkoły Dziennikarstwa UCLouvain. Przypomina, że jeszcze dekadę temu eksperci pytali, ilu wydawców zdoła utrzymać się na rynku – i te przewidywania o kurczącej się liczbie podmiotów okazały się trafne. Rynek, na którym przez lata funkcjonowało wielu niezależnych wydawców, uległ kolejnym falom przejęć i konsolidacji.
Technologiczne wstrząsy i dominacja gigantów cyfrowych
Proces koncentracji nie jest nowym zjawiskiem. Standaert podkreśla, że już pod koniec lat 80. liberalizacja rynku oraz rozwój telewizji satelitarnej wywoływały obawy przed rosnącymi „imperiami medialnymi”.
Dziś głównym katalizatorem zmian jest technologia cyfrowa – internet, smartfony, media społecznościowe i narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. To właśnie giganci technologiczni, GAFAM, definiują zasady funkcjonowania rynku, kontrolują warunki korzystania z platform, gromadzą dane odbiorców i przejmują dużą część rynku reklamowego.
Zdaniem Standaerta szczególnie niepokojące jest tempo transformacji i jej wpływ na nawyki medialne odbiorców. W dynamicznym środowisku błędne strategie mogą kosztować fortunę, a szybka korekta nie zawsze jest możliwa. W efekcie rynek przesuwa się w kierunku coraz większej konsolidacji – trend ten można zaobserwować również we Flandrii.
L’Avenir i Sudinfo – czy regionalne dzienniki przetrwają?
Jednym z głównych punktów dyskusji jest przyszłość regionalnych tytułów L’Avenir i Sudinfo, które w wielu miejscowościach działają równolegle jako konkurencyjne gazety. Choć oba koncerny deklarują, że nie zamierzają ich łączyć, eksperci zwracają uwagę na nakładające się obszary działania.
Standaert uważa, że współistnienie obu tytułów ma sens z perspektywy czytelników. Sudinfo jest najsilniejszy w większych ośrodkach Walonii – Charleroi, Liège – oraz w Brukseli, podczas gdy L’Avenir ma mocniejszą pozycję w innych regionach. Oba dzienniki wzajemnie się uzupełniają, jeśli chodzi o strukturę odbiorców.
Jednocześnie profesor zaznacza, że nie da się pominąć kwestii ekonomicznych. Aby oba tytuły mogły dalej funkcjonować, konieczne są stabilne gwarancje finansowe – a ich rentowność pozostaje jednym z najważniejszych problemów. Przyszłość prasy lokalnej coraz częściej zależy od głębokich zmian modeli biznesowych.
Konsekwencje dla zatrudnienia i jakości dziennikarstwa
Ekspert zwraca też uwagę na skutki fuzji dla pracowników. Duże przedsiębiorstwo medialne, działające na niewielkim rynku takim jak belgijski, może dążyć do wykorzystywania tzw. ekonomii skali: centralizacji usług, redukcji kosztów i optymalizacji zasobów.
To jednak może uderzyć w poziom zatrudnienia, stabilność pracy i różnorodność przekazu. Standaert podkreśla potrzebę starannej oceny wpływu fuzji na miejsca pracy w sektorze oraz – co kluczowe – na jakość i pluralizm treści udostępnianych odbiorcom.