Partia Vlaams Belang żąda, aby federalny minister zdrowia Frank Vandenbroucke (Vooruit) ustąpił ze stanowiska w związku z aferą dotyczącą nadużyć w sektorze pielęgniarstwa domowego. Według flamandzkiej skrajnej prawicy minister ponosi polityczną odpowiedzialność za to, że przez lata możliwe było działanie pielęgniarki z Houthulst, która miała wyłudzić z systemu ubezpieczeń zdrowotnych miliony euro. Sprawa ponownie uwypukla braki w nadzorze i kontroli w belgijskiej opiece zdrowotnej oraz rodzi pytania o skuteczność Narodowego Instytutu Ubezpieczeń Chorobowych i Inwalidztwa (INAMI/RIZIV).
Sprawa pielęgniarki z Houthulst
W centrum afery znajduje się Stefanie Sander, pielęgniarka świadcząca usługi w opiece domowej, która została zatrzymana pod zarzutem rozliczania świadczeń, których nigdy nie wykonała. Miało to pozwolić jej przez lata prowadzić wyjątkowo wystawny tryb życia. Z doniesień medialnych wynika, że zgromadziła kolekcję luksusowych samochodów, a jej styl życia wyraźnie odbiegał od realiów typowych dla osób pracujących w tym zawodzie.
Podejrzana od momentu zatrzymania przebywa w areszcie. Postępowanie jest w toku, a izba kontrolna niedawno zdecydowała o przedłużeniu jej tymczasowego aresztowania o kolejny miesiąc. To potwierdza skalę sprawy i ilość materiału dowodowego, który musi zostać przeanalizowany przez wymiar sprawiedliwości.
Zarzuty wobec systemu nadzoru INAMI/RIZIV
Poseł Vlaams Belang Kurt Moons podkreśla w przesłanym mediom oświadczeniu, że nie jest to pojedynczy przypadek, lecz oznaka głębokich problemów w systemie. Szczególnie niepokojące jest to, że sygnały o nieprawidłowościach w działalności pielęgniarki miały trafić do INAMI/RIZIV już w 2017 roku – czyli osiem lat temu. Mimo to instytucja odpowiedzialna za nadzór nad świadczeniami nie miała podjąć działań, które mogłyby zapobiec dalszym nadużyciom.
„Ona mogła przez lata wyłudzać miliony euro. To nie jest odosobniony przypadek, ale dowód na to, że aparat kontrolny od lat funkcjonuje niewłaściwie” – twierdzi Moons. Dodaje, że również kontrolerzy zwracają uwagę na systemowy charakter problemu. Według niego zawyżanie faktur za niewykonane usługi jest w niektórych segmentach opieki domowej znaną praktyką.
„Mimo wyraźnych sygnałów INAMI/RIZIV odwracał wzrok” – stwierdza Moons, sugerując poważne zaniedbania ze strony instytucji.
Żądanie odsunięcia Franka Vandenbroucke’a
Vlaams Belang uważa, że odpowiedzialność za sytuację spoczywa na ministrze zdrowia. Według Moonsa Frank Vandenbroucke nie może twierdzić, że nie znał skali nieprawidłowości w INAMI/RIZIV. „Od lat widzi, że INAMI/RIZIV pogrąża się w nieefektywności, braku kontroli i finansowym chaosie” – zarzuca poseł.
Zdaniem partii minister ponosi pełną odpowiedzialność polityczną i powinien ustąpić ze stanowiska. „Vandenbroucke jest odpowiedzialny i powinien odejść” – podkreśla Moons. To kolejna fala krytyki pod adresem ministra zdrowia, który już wcześniej był atakowany za inne elementy polityki zdrowotnej. Napięcie wokół jego osoby stale rośnie.
Polityczny kontekst sprawy
Afera ma dodatkowy wymiar, ponieważ Stefanie Sander była związana z Vlaams Belang. W wyborach komunalnych w Houthulst w 2024 roku kandydowała z list tej partii i zdobyła mandat radnej. Po postawieniu jej zarzutów partia zdecydowała o natychmiastowym zawieszeniu jej członkostwa.
To stawia ugrupowanie w niezręcznej sytuacji – z jednej strony wykorzystuje sprawę do ataku na ministra, z drugiej musi mierzyć się z faktem, że osoba stojąca w centrum afery była jedną z jego przedstawicielek. Zawieszenie Sander można odczytywać jako próbę ograniczenia szkód medialnych i zdystansowania się od sprawy.
Głębsze problemy w opiece zdrowotnej
Afera z Houthulst ujawnia szersze słabości systemu opieki zdrowotnej, zwłaszcza w zakresie kontroli świadczeń finansowanych ze środków publicznych. Opieka domowa jest kluczowa dla starzejącego się społeczeństwa Belgii, a jednocześnie od lat zmaga się z problemami związanymi z nadzorem i jakością usług.
System rozliczeń opiera się w dużej mierze na zaufaniu do deklaracji świadczeniodawców, a przy niewystarczających kontrolach może to prowadzić do nadużyć. Sprawa Stefanie Sander pokazuje, że luki w systemie mogą być wykorzystywane przez lata, zanim zostaną ujawnione.
Powstaje też pytanie, jak duża część publicznych środków na opiekę zdrowotną może trafiać nie na realne świadczenia, ale na finansowanie działań wyłudzających pieniądze z systemu. Afera wymusza więc debatę o potrzebie reformy nadzoru i bardziej skutecznych mechanizmów kontroli.