Belgijska armia przeżywa jeden z najcięższych momentów ostatnich miesięcy. Żołnierz stacjonujący na Litwie w ramach misji NATO zmarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas wypadku z użyciem moździerza. Minister obrony Theo Francken oraz szef Obrony Narodowej Frederik Vansina potwierdzili w sobotę wieczorem, że mimo natychmiastowej pomocy medycznej i szybkiego transportu do szpitala cywilnego, młody wojskowy nie przeżył odniesionych ran.
Do wypadku doszło w piątek 28 listopada 2025 r. podczas rutynowych ćwiczeń prowadzonych przez belgijskie siły w ramach operacji Forward Land Forces (FLF) na terytorium Litwy. Żołnierz z Batalionu Artylerii z Brasschaat został bezpośrednio trafiony przez pocisk moździerzowy, co spowodowało wyjątkowo ciężkie obrażenia. Zespoły medyczne obecne na miejscu natychmiast przystąpiły do udzielania pierwszej pomocy, a następnie w trybie pilnym przetransportowały poszkodowanego do pobliskiego szpitala cywilnego, gdzie przez wiele godzin trwała walka o jego życie.
Mimo wysiłków lekarzy i personelu medycznego, stan żołnierza okazał się krytyczny, a w sobotę późnym popołudniem belgijska Obrona Narodowa przekazała najtragiczniejszą informację. „Nasz młody kolega z Batalionu Artylerii z Brasschaat doznał 28 listopada 2025 r. bardzo poważnych obrażeń podczas ćwiczeń z moździerzami. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej na miejscu i transportu do szpitala cywilnego, niestety dzisiaj zmarł w wyniku odniesionych ran” – przekazali we wspólnym oświadczeniu minister Theo Francken i szef Obrony Narodowej Frederik Vansina.
Dwa równoległe śledztwa
Bezpośrednio po wypadku uruchomiono procedury mające wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. Belgijska armia wszczęła wewnętrzne postępowanie, którego celem jest dokładne ustalenie, w jakich warunkach doszło do zdarzenia i jakie czynniki mogły w nim odegrać rolę. Zgodnie z zapowiedziami resortu obrony, dodatkowe analizy techniczne i ekspertyzy mają rzucić więcej światła na przebieg wydarzeń. Na tym etapie nie ujawniono jednak żadnych informacji dotyczących ewentualnych usterek sprzętu czy nieprawidłowości proceduralnych.
Równolegle swoje śledztwo prowadzi prokuratura federalna, powiadomiona o wypadku już w piątek. Otrzymując informację o „poważnym wypadku, którego ofiarą padł belgijski żołnierz”, prokuratura natychmiast wszczęła postępowanie sądowe. W sobotę na Litwę udał się federalny sędzia śledczy wraz z dwoma funkcjonariuszami jednostki federalnej policji specjalizującej się w dochodzeniach z udziałem wojska. Prokuratura podkreśliła, że na obecnym etapie nie udzieli dodatkowych komentarzy.
Belgijska obecność wojskowa na wschodniej flance NATO
Belgijskie jednostki wojskowe stacjonują na Litwie od kilku miesięcy w ramach operacji Forward Land Forces, będącej częścią szerzej zakrojonych działań obronnych i odstraszających NATO. Misja FLF, ustanowiona w 2016 r. w odpowiedzi na rosnące zagrożenia bezpieczeństwa w regionie, ma na celu wzmocnienie zbiorowej obrony państw członkowskich na wschodniej flance Sojuszu.
Obecność belgijskich żołnierzy na Litwie to element systemu rotacyjnego, w ramach którego jednostki z różnych krajów NATO na zmianę wspierają potencjał obronny państw bałtyckich. Jednostki artyleryjskie, w tym obsługa moździerzy, stanowią ważną część wyposażenia tych sił, a regularne ćwiczenia bojowe są kluczowe dla utrzymania gotowości operacyjnej. Tragiczne zdarzenie przypomina jednak o ryzyku wpisanym w służbę wojskową, nawet podczas manewrów szkoleniowych.
Śmierć młodego żołnierza z Brasschaat wywołała w Belgii żałobę i poruszenie. Władze wojskowe i polityczne podkreślają konieczność dokładnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii, aby móc wyciągnąć wnioski i zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości.