Prokuratura Flandrii Zachodniej wniosła apelację w głośnej sprawie domniemanego przemytnika ludzi, uniewinnionego przez sąd w Brugii z powodu rażącego naruszenia jego prawa do obrony. Decyzja ta ponownie uruchomiła debatę na temat funkcjonowania belgijskiego wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza problemów logistycznych w systemie więziennictwa.
Dwudziestokilkuletni mężczyzna, któremu groziło osiem lat pozbawienia wolności za udział w zorganizowanej grupie zajmującej się przemytem migrantów, został 22 listopada br. uniewinniony. Sędzia uznał, że prawa procesowe oskarżonego zostały naruszone w sposób, który przekracza granice dopuszczalne w państwie prawa, ponieważ system trzykrotnie uniemożliwił mu udział w jego własnym procesie.
Seria nieudanych prób doprowadzenia oskarżonego na rozprawę
Kluczowym problemem okazała się niemożność zorganizowania transportu z zakładu karnego do sądu. Oskarżony od czerwca 2024 r. przebywał w areszcie śledczym i wielokrotnie wyrażał wolę osobistego udziału w rozprawach. Mimo to służby więzienne nie były w stanie przewieźć go na żaden z trzech wyznaczonych terminów.
Rzeczniczka sądu, Amélie Van Belleghem, podkreśliła po ogłoszeniu wyroku, że mężczyzna od miesięcy oczekiwał na możliwość przedstawienia swojej wersji wydarzeń. Zwróciła uwagę, że sąd także chciał go przesłuchać, a prawo do obecności na własnej rozprawie stanowi jeden z fundamentów rzetelnego procesu. Jej zdaniem trudności logistyczne uniemożliwiające doprowadzenie oskarżonego przekreśliły możliwość przeprowadzenia postępowania zgodnie z podstawowymi zasadami procedury karnej.
Spór o interpretację procedury i konsekwencje dla systemu
Wyrok uniewinniający wywołał szeroką dyskusję wśród prawników. Prokuratura Flandrii Zachodniej uznała, że choć problemy organizacyjne są faktem, nie mogą automatycznie prowadzić do uniewinnienia osoby oskarżonej o poważne przestępstwo. W ocenie oskarżenia przeszkody w transportowaniu więźniów nie zwalniają sądu z obowiązku merytorycznego rozpatrzenia sprawy.
Ostateczne rozstrzygnięcie sporu trafi teraz do Sądu Apelacyjnego w Gandawie. Sędziowie będą musieli odpowiedzieć na pytanie, czy wielokrotne uniemożliwienie udziału oskarżonego w rozprawie – wynikające z niedoborów kadrowych i logistycznych – stanowi wystarczającą podstawę do uniewinnienia, niezależnie od zgromadzonego materiału dowodowego.
Sprawa unaocznia rosnące problemy belgijskiego wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza trudności związane z transportem osadzonych oraz chroniczne braki kadrowe w służbie więziennej. W ostatnich latach coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których kwestie organizacyjne opóźniają procesy karne lub zakłócają ich prawidłowy przebieg, co budzi niepokój zarówno po stronie oskarżonych, jak i osób pokrzywdzonych.