Sąd w Tongeren skazał 46-letnią mieszkankę Pelt na cztery lata więzienia, z czego trzy lata w zawieszeniu, za zepchnięcie byłego partnera z balkonu w Bilzen. Do zdarzenia doszło po gwałtownej kłótni dotyczącej przyznanej przez kobietę zdrady. Mężczyzna spadł z ponad trzymetrowej wysokości i doznał poważnych obrażeń.
Przebieg dramatycznego zdarzenia
Do zdarzenia doszło 30 grudnia 2023 roku. Para kolejny raz pokłóciła się o niewierność kobiety. Gdy mężczyzna postanowił zakończyć związek, kobieta zamknęła go w mieszkaniu, co doprowadziło do dalszej eskalacji. W trakcie szarpaniny kobieta została uderzona w twarz.
Mężczyzna, chcąc uciec, próbował wydostać się przez balkon. Gdy stanął na murku, kobieta pchnęła go, powodując upadek z wysokości ponad trzech metrów. Świadkiem zdarzenia był sąsiad, który natychmiast wezwał służby ratunkowe.
Skutki dla poszkodowanego
Ratownicy znaleźli mężczyznę w ciężkim stanie pod balkonem. Doznał zmiażdżenia łokcia – obrażenia o długotrwałych konsekwencjach zdrowotnych i funkcjonalnych. Tak poważny uraz wymaga zazwyczaj długiej rehabilitacji i nie zawsze umożliwia pełny powrót do sprawności.
Upadek z takiej wysokości mógł zakończyć się jeszcze tragiczniej – urazami kręgosłupa lub głowy, prowadzącymi do trwałej niepełnosprawności albo śmierci.
Wyrok i uzasadnienie
Sąd uznał odpowiedzialność kobiety za spowodowanie upadku z poważnymi skutkami. „Te czyny są poważne, naganne i niedopuszczalne” – stwierdził sędzia. Podkreślił, że oskarżona nie panowała nad agresją i nie brała pod uwagę bezpieczeństwa partnera.
Kobieta otrzymała cztery lata więzienia, z czego rok ma odbyć, a kolejne trzy lata pozostają w zawieszeniu. Nałożono na nią również grzywnę w wysokości 1 600 euro, także w zawieszeniu.
Odszkodowanie i obowiązek leczenia
Sąd zobowiązał kobietę do zapłaty poszkodowanemu ponad 100 tysięcy euro odszkodowania. Kwota ta obejmuje koszty leczenia, rehabilitacji, utracone dochody oraz długoterminowe skutki zdrowotne.
Dodatkowo kobieta musi podjąć leczenie uzależnienia od substancji odurzających. Sąd podkreślił, że problemy z narkotykami mogły mieć wpływ na jej impulsywność i agresję.
Sytuacja procesowa poszkodowanego
W toku sprawy ujawniono, że mężczyzna uderzył kobietę podczas szarpaniny. Prokurator wnioskował o 80 godzin prac społecznych, jednak sąd warunkowo umorzył postępowanie, uznając, że działał w sytuacji ograniczonej swobody i zagrożenia, gdy kobieta zamknęła go w mieszkaniu i uniemożliwiała wyjście.
Kontekst przemocy w związkach
Sprawa z Bilzen przypomina, że przemoc w relacjach może dotykać obie strony i przyjmować skrajnie niebezpieczne formy. Kłótnia o zdradę przerodziła się w eskalację, w której doszło do pozbawienia partnera możliwości opuszczenia mieszkania i zepchnięcia go z wysokości.
Tragiczny przebieg zdarzenia pokazuje, jak kryzysy emocjonalne i nierozwiązane konflikty mogą prowadzić do przemocy. Eksperci podkreślają znaczenie dostępu do wsparcia psychologicznego, terapii par i skutecznych mechanizmów interwencji kryzysowej, które mogą zapobiec podobnym dramatom.