45-letnia pracownica Krajowego Urzędu Zatrudnienia (Onem/RVA) stanęła przed sądem w Antwerpii pod zarzutem wieloletniego nadużywania służbowego dostępu do Rejestru Narodowego. Kobieta przekazywała poufne informacje o osobach mieszkających w Belgii środowisku przestępczemu, a w zamian otrzymywała dostawy kokainy pod swój adres w Kapelle-op-den-Bos.
Nadużycia wykryte podczas wewnętrznych kontroli
Do ujawnienia sprawy doszło po wewnętrznym zgłoszeniu w strukturach ONEM/RVA. Oskarżona, która formalnie zajmowała się zapobieganiem nadużyciom, wykorzystywała swój komputer służbowy do przeszukiwania danych, do których nie była uprawniona w ramach swoich obowiązków. Jak ustalono, jej działania dotyczyły głównie adresów zamieszkania oraz miejsc pracy osób mieszkających w Brukseli.
Śledczy ustalili, że wyszukiwania były wykonywane na zlecenie byłego męża kobiety, będącego jednocześnie jej dostawcą narkotyków. Proceder miał ustaloną strukturę: oskarżona otrzymywała konkretne nazwiska, przeprowadzała zapytania w Rejestrze Narodowym, a następnie przekazywała pozyskane dane. W zamian dostawała określoną ilość kokainy dostarczaną bezpośrednio do domu.
Mechanizm wymiany danych na narkotyki
Prokuratura przedstawiła szczegółowy opis działania tego nielegalnego systemu. Oskarżona miała dostęp do jednej z najwrażliwszych baz danych w kraju, która zawiera informacje o wszystkich mieszkańcach Belgii – od danych adresowych i zatrudnienia po informacje o składzie rodziny.
Uzyskane w ten sposób dane mogły być wykorzystywane przez przestępców do wielu celów: ustalania miejsca pobytu konkretnych osób, planowania działań przestępczych czy stosowania presji i wymuszeń. Według prokuratury ujawnienie takich informacji stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa osób, których dane zostały w ten sposób udostępnione.
Rok więzienia w zawieszeniu i obowiązek leczenia
W trakcie rozprawy kobieta zapewniała, że zerwała z narkotykami i była „zszokowana” surowością stanowiska prokuratury. Sąd w Antwerpii skazał ją na rok pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 800 euro. Kara została jednak w całości zawieszona pod warunkiem spełnienia określonych zobowiązań.
Najważniejszym z nich jest obowiązek podjęcia leczenia związanego z uzależnieniem. Skazana musi regularnie uczestniczyć w terapii i pozostawać pod nadzorem właściwych służb. Jeśli będzie przestrzegać nałożonych obowiązków, nie trafi do więzienia. W przypadku złamania któregokolwiek z warunków kara zostanie wykonana.
Systemowe problemy z ochroną danych
Sprawa zwróciła uwagę na potrzebę wzmocnienia kontroli nad dostępem do Rejestru Narodowego, który należy do najważniejszych baz danych dotyczących mieszkańców Belgii. Korzystają z niego liczne instytucje publiczne – od urzędów zatrudnienia po gminy, służby socjalne i organy ścigania.
Eksperci ds. ochrony danych podkreślają, że choć podobne nadużycia zdarzają się stosunkowo rzadko, wymagają one stałego usprawniania wewnętrznych mechanizmów nadzoru. Instytucje publiczne powinny nie tylko zabezpieczać systemy technicznie, lecz także prowadzić regularne audyty i monitorować, w jaki sposób pracownicy korzystają z dostępu do wrażliwych danych.