Kampus Solbosch francuskojęzycznego Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego (ULB) od poniedziałkowego świtu stał się miejscem trzydniowej blokady. Szeroka koalicja kolektywów studenckich, wspierana przez pracowników administracyjnych, naukowców, wykładowców i inne osoby zatrudnione na uczelni, uniemożliwiła dostęp do kampusu, jednocześnie organizując działania polityczne i kulturalne zaplanowane do środy.
Protest stanowi sprzeciw wobec reform wprowadzanych przez rząd federalny, które uczestnicy określają jako „oszczędnościowe, rasistowskie, seksistowskie i represyjne”. Mobilizacja na jednym z najważniejszych uniwersytetów w Belgii odzwierciedla rosnące napięcia społeczne wokół kierunku polityki realizowanej przez koalicję Arizona.
Szeroki front protestu na uniwersytecie
W blokadzie kampusu uczestniczy szeroka koalicja złożona z organizacji studenckich i związkowych. Wśród nich znajdują się m.in. Studencki Związek Zawodowy (Union Syndicale Étudiante), Młodzi Antykapitaliści (Jeunes anticapitalistes), Librex, Koło Feministyczne ULB (Cercle Féministe de l’ULB), młodzieżówka partii PTB – COMAC, związek zawodowy CGSP-ER oraz kolektyw Balai en Lutte.
Różnorodność zaangażowanych grup – od ruchów studenckich po pracownicze związki zawodowe – potwierdza przekrojowy charakter mobilizacji. Organizatorzy podkreślają, że protest dotyczy nie tylko kwestii akademickich, lecz obejmuje fundamentalne zagadnienia dotyczące przyszłości belgijskiego państwa socjalnego i kierunku, w którym zmierza społeczeństwo.
Krytyka porozumienia rządowego Arizona
W centrum mobilizacji znajduje się sprzeciw wobec porozumienia rządowego koalicji Arizona, które protestujący oceniają jako destrukcyjne dla systemu zabezpieczenia społecznego i warunków życia klasy pracującej. Największe oburzenie budzi planowane ograniczenie prawa do zasiłków dla bezrobotnych do maksymalnie dwóch lat oraz zaostrzenie przepisów dotyczących wcześniejszych emerytur.
Uczestnicy blokady zwracają uwagę na planowane oszczędności w wysokości 900 milionów euro w sektorze opieki zdrowotnej, co ich zdaniem znacząco utrudni dostęp do niezbędnych świadczeń medycznych. Szczególny sprzeciw budzi też wprowadzenie sankcji wobec osób długotrwale przebywających na zwolnieniu lekarskim z powodu niezdolności do pracy.
Protestujący określają jako „polowanie na osoby długotrwale chore” mechanizm kary emerytalnej (malus pension) przewidzianej dla osób, które przez dłuższy czas korzystały ze zwolnień lekarskich. W ocenie uczestników blokady kampusu rozwiązanie to penalizuje osoby znajdujące się w trudnych sytuacjach zdrowotnych, zamiast zapewniać im realne wsparcie.
Postulaty płacowe i ochrona praw pracowniczych
Znaczną część postulatów protestujących stanowią kwestie związane z wynagrodzeniami i prawami pracowniczymi. Uczestnicy wskazują na brak bezpośrednich podwyżek płac w perspektywie najbliższych dwóch lat, likwidację części dodatków za pracę w porze nocnej oraz zmniejszenie składek pracodawców na ubezpieczenie społeczne, co – według wyliczeń organizatorów – pozbawi system zabezpieczenia społecznego 1,2 miliarda euro.
Krytyce poddano również rozszerzenie stosowania elastycznych form zatrudnienia (flexi-jobs) oraz pracy studenckiej z obniżonymi składkami na ubezpieczenia społeczne. W ocenie uczestników protestu rozwiązania te prowadzą do dalszego osłabienia praw socjalnych i obniżania standardów zatrudnienia, tworząc segment pracy prekaryjnej pozbawionej pełnej ochrony pracowniczej.
Zdaniem organizatorów te zmiany wpisują się w szerszy trend deregulacji rynku pracy, który w dłuższej perspektywie może prowadzić do erozji belgijskiego modelu społecznego opartego na silnej ochronie pracowników i rozbudowanym systemie świadczeń.
Sprzeciw wobec polityki migracyjnej
Uczestnicy blokady krytykują także zaostrzenie przepisów migracyjnych, które postrzegają jako element szerszej strategii represyjnej. Organizacje biorące udział w proteście sprzeciwiają się wzmocnionej kontroli granic, eksternalizacji procedur azylowych oraz likwidacji części miejsc przyjęć dla nowo przybyłych osób.
Największe obawy budzi zapowiedź przywrócenia wizyt domowych w celu zatrzymywania osób przebywających w Belgii bez zezwolenia, podwojenia liczby miejsc w ośrodkach zamkniętych, wydłużenia maksymalnego okresu detencji oraz zaostrzenia zasad dotyczących łączenia rodzin.
W ocenie protestujących tego rodzaju środki wpisują się w rosnącą ksenofobię i instrumentalizację kwestii migracyjnych, co – ich zdaniem – pozostaje w sprzeczności z międzynarodowymi standardami praw człowieka oraz tradycyjnymi wartościami społeczeństwa belgijskiego opartymi na otwartości i wielokulturowości.
Krytyka polityki wobec konfliktu w Gazie
Organizatorzy zwracają również uwagę na politykę zagraniczną rządu, krytykując – jak to określają – „nasilający się współudział” Belgii w sytuacji w Strefie Gazy. Domagają się zasadniczej zmiany stanowiska państwa wobec konfliktu bliskowschodniego i bardziej zdecydowanego działania na rzecz ochrony ludności cywilnej.
Ta część postulatów pokazuje, że mobilizacja na ULB wykracza poza tradycyjny zakres protestów akademickich i społecznych, obejmując również kwestie polityki międzynarodowej i etycznej odpowiedzialności państwa.
Obawy dotyczące ustawy Quintin i militaryzacji
Protestujący wyrażają głębokie zaniepokojenie projektem tzw. ustawy Quintin, którą określają jako „antydemokratyczną i faszyzującą”. Ich zdaniem narzędzie to, mające służyć „unieszkodliwianiu” organizacji uznanych za radykalne, może zostać wykorzystane przeciwko inicjatywom postępowym takim jak Samidoun, Code Rouge, Stop Arming Israel czy Soulèvements de la Terre.
W ocenie uczestników protestu projekt ten stanowi zagrożenie dla podstawowych wolności, w tym wolności zrzeszania się i swobody wyrażania opinii politycznych. Protestujący obawiają się, że ustawa może stać się instrumentem tłumienia sprzeciwu społecznego.
Uczestnicy krytykują również to, co postrzegają jako narastającą militaryzację społeczeństwa belgijskiego. Sprzeciw budzą plany zwiększenia wydatków wojskowych do 2 procent PKB już w 2025 r. i 2,5 procent do 2034 r., co interpretują jako podporządkowanie polityce NATO i Stanów Zjednoczonych.
Zwracają też uwagę na inicjatywy promujące kulturę militarną w szkołach i mediach, co – ich zdaniem – ma przygotowywać społeczeństwo do akceptacji rosnącej roli sił zbrojnych i militarnego podejścia do konfliktów.
Trwająca blokada kampusu Solbosch jest przejawem szerszego społecznego sprzeciwu wobec reform rządowych i może zapowiadać dalsze mobilizacje zarówno w środowisku akademickim, jak i poza nim.