Orzeczenie sądu pierwszej instancji z końca października dotyczące gruntów niezabudowanych w Brukseli wywołało falę niepokoju wśród deweloperów oraz władz miejskich. Decyzja ta może znacząco wpłynąć na przebieg kluczowych inwestycji budowlanych w stolicy, a jej konsekwencje mogą okazać się znacznie szersze, niż początkowo zakładano. Julie de Groote, radna ds. urbanistyki w gminie Ixelles, apeluje do Regionu Stołecznego Brukseli o pilne wyjaśnienia, wskazując na rosnącą niepewność prawną dotyczącą interpretacji wyroku.
Wyrok sądu wstrzymuje zabudowę
W dniu 29 października Frankofoński Sąd Pierwszej Instancji w Brukseli nakazał Regionowi Stołecznemu Brukseli podjęcie działań w celu zawieszenia urbanizacji oraz uszczelniania niezabudowanych gruntów o powierzchni przekraczającej 0,5 hektara. Zakaz ma obowiązywać do czasu przyjęcia nowego Regionalnego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (PRAS), jednak nie dłużej niż do 31 grudnia 2026 r.
Decyzja została odebrana jako istotny sukces organizacji ekologicznych, w tym stowarzyszenia We Are Nature Brussels, które wniosło pozew przeciwko regionowi. Wyrok ma na celu czasową ochronę kilku kluczowych terenów, w tym pustkowia Josaphat na Schaerbeek, gdzie planowano realizację projektu mieszkaniowego. Jednocześnie pojawiają się liczne pytania dotyczące praktycznego zastosowania orzeczenia, zwłaszcza w odniesieniu do precyzyjnego określenia terenów, które mają podlegać zakazowi.
Wątpliwości władz lokalnych
Julie de Groote, radna odpowiedzialna za urbanistykę w Ixelles z ugrupowania Les Engagés, zwraca uwagę na poważne problemy interpretacyjne wynikające z orzeczenia. Jak podkreśla, stawka jest wysoka, a sformułowania użyte w wyroku są wyjątkowo ogólne. Wątpliwości dotyczą m.in. definicji gruntu niezabudowanego oraz tego, czy różni właściciele fragmentów jednego terenu mogą być nim objęci. Pojawia się także pytanie o ewentualne stworzenie katastru działek podlegających zakazowi.
Radna apeluje do władz regionalnych o natychmiastowe doprecyzowanie zakresu obowiązywania wyroku. Zwraca przy tym uwagę na znaczenie stabilnych i jasnych ram prawnych, biorąc pod uwagę konsekwencje finansowe, ekologiczne i urbanistyczne. De Groote rozumie ekologiczne intencje orzeczenia, jednak – jak zaznacza – musi im towarzyszyć jednoznaczne określenie jego zasięgu.
Władze regionu analizują sytuację
Czy apel o wyjaśnienia zostanie uwzględniony? Na razie brak jednoznacznej odpowiedzi. Biuro ministra środowiska Alaina Marona z partii Ecolo kieruje pytania do gabinetu minister-prezydenta Rudiego Vervoorta z PS. Ten opisuje wyrok jako decyzję o „wyjątkowym zasięgu”, podkreślając, że nie należy spieszyć się z reakcją. Jak informuje, żadna możliwość – od apelacji po zwrócenie się do sędziego o interpretację orzeczenia – nie jest wykluczona. Jednocześnie przypomina, że za sprawę odpowiada przede wszystkim Ans Persoons z ugrupowania Vooruit.
Z kolei biuro sekretarza stanu ds. urbanistyki informuje, że decyzja jest dogłębnie analizowana, w tym pod kątem dostępnych ścieżek prawnych. Trwa także współpraca z właściwymi administracjami – takimi jak Citydev, Arau czy Urban – w celu ustalenia, które pozwolenia mogą być objęte zakazem. Rzecznik gabinetu zapewnia o zamiarze przedstawienia wspólnego komunikatu tak szybko, jak to możliwe. Dodaje, że prawnicy zostali poproszeni o wskazówki dotyczące „utrwalenia uzyskanych pozwoleń” i tym samym ochrony atrakcyjności regionu dla sektora budowlanego.
Sytuacja jest złożona, zwłaszcza że niektórzy członkowie rządu – zwłaszcza Alain Maron z Ecolo – mogą nie być skłonni do składania odwołania od decyzji wzmacniającej ochronę środowiska.
Projekt Universalis w centrum uwagi
Wśród dużych inwestycji, które mogą zostać objęte skutkami wyroku, znajduje się projekt Universalis, a dokładniej jego część UP3, realizowana przez deweloperów Immobel oraz Thomas & Piron. Inwestycja ma powstać na terenie kampusu Plaine, należącego do ULB i VUB, w gminie Ixelles. Początkowo planowana była zabudowa o powierzchni 100 000 m², przeznaczona głównie pod mieszkalnictwo. Niektórzy komentatorzy określali projekt jako „mały Manhattan” w tej studenckiej dzielnicy Brukseli.
Jednak 8 października Komisja Koncyliacyjna jednomyślnie wydała negatywną opinię dotyczącą pozwolenia na podział działki, nakazując deweloperom przepracowanie projektu w ciągu sześciu miesięcy. Zabudowa ma być zmniejszona do 60 000 m², a planowane budynki obniżone – zamiast parteru i osiemnastu pięter przewidziano parter i dziesięć kondygnacji. Dodatkowo gmina chce nadać większe znaczenie przestrzeniom zielonym. Jak wyjaśnia Julie de Groote, celem jest stworzenie „strefy chronionej”, parku oraz zachowanie korytarzy ekologicznych.
Stanowisko deweloperów
To właśnie mając na uwadze projekty takie jak Universalis, radna de Groote domaga się pilnych wyjaśnień ze strony regionu. Jedno z kluczowych pytań brzmi: czy znajdujące się na terenie drogi mogą zostać uznane za zabudowę? Bez precyzyjnych odpowiedzi kontynuowanie procedury podziału działki – jak tłumaczy – niemal na pewno doprowadzi do zaskarżenia projektu przez organizacje społeczne.
Taki scenariusz z pewnością nie leży w interesie deweloperów, którzy – co można przewidywać – będą argumentować, że teren jest już zabudowany z uwagi na istniejącą infrastrukturę, w tym stację metra, drogi i inne elementy. Zapytana o stanowisko spółka Immobel odpowiedziała, że nie komentuje decyzji sądowych.
UP3 to jedynie jeden z przykładów. Według naszych informacji projektów potencjalnie dotkniętych skutkami wyroku może być znacznie więcej, niż wskazywano w dniu ogłoszenia decyzji.