Codziennie pięć osób odbiera sobie życie w Belgii. Badanie przeprowadzone przez Solidaris, do którego dotarł „Le Soir”, ujawnia, że w ciągu jedenastu lat liczba hospitalizacji z powodu prób samobójczych wzrosła o 44 procent. Najbardziej dotyka to młodzież w wieku 13–24 lata, kobiety oraz osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej.
Według danych Sciensano w 2022 roku samobójstwo pochłonęło życie 1 762 osób, podczas gdy rok wcześniej odnotowano 1 641 zgonów. To najczęstsza przyczyna śmierci w grupie osób w wieku 15–54 lata, co podkreśla skalę jednego z najpoważniejszych wyzwań zdrowia publicznego w Belgii.
Młodzież w centrum kryzysu zdrowia psychicznego
Młodzi ludzie znajdują się w pierwszej linii problemów psychicznych prowadzących do myśli samobójczych, nasilanych przez wpływ mediów społecznościowych – ostrzegała już w październiku Amnesty International. W corocznym raporcie rzecznik ds. praw dziecka, Solayman Laqdim, wskazał na szczególnie trudną sytuację młodzieży najbardziej narażonej: małoletnich bez opieki, osób objętych pomocową opieką instytucjonalną oraz młodych ludzi z rodzin w niepewnej sytuacji materialnej.
Statystyki są alarmujące: 16,3 procent osób w wieku 10–19 lat wykazuje potwierdzone zaburzenia psychiczne, z czego 10 procent podejmie próbę samobójczą lub będzie się samookaleczać. Według stowarzyszenia Un pass dans l’impasse, prowadzącego dwanaście ośrodków konsultacyjnych w Walonii i w Brukseli, co tydzień dwie osoby w wieku 10–24 lata odbierają sobie życie.
Thomas Thirion, dyrektor generalny stowarzyszenia, podkreśla na podstawie obserwacji terenowych, że „coraz więcej młodych ludzi, również bardzo młodych – łącznie z siedmiolatkami – ma myśli samobójcze, a procedury awaryjne musimy uruchamiać coraz szybciej. Tymczasem system opieki jest nasycony i nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem”.
Niepokojący wzrost liczby hospitalizacji
Po raz pierwszy badanie Solidaris dokumentuje z taką precyzją debatowaną od lat ewolucję przyjęć szpitalnych z powodu prób samobójczych między 2013 a 2024 rokiem. Wyniki są jednoznaczne: wzrost o 44 procent w ciągu jedenastu lat, ze szczególnie silną progresją wśród młodzieży, kobiet i osób w niepewnej sytuacji materialnej.
„Te liczby pokazują pogarszanie się sytuacji strukturalnej, a nie chwilowy wzrost” – ocenia Alievtina Hervy, ekspertka ds. badań w Solidaris. „Wzrost prób samobójczych zaczął się na długo przed pandemią. Covid tylko pogłębił istniejący już problem”.
Najbardziej dotkniętą grupą są osoby w wieku 13–24 lata. Wskaźnik hospitalizacji w tej kategorii niemal się podwoił – z 0,78 promila do 1,45 promila. Wzrost utrzymuje się we wszystkich regionach kraju, jest jednak szczególnie widoczny w Walonii, tuż przed Brukselą, gdzie statystyki gwałtownie rosną od kilku lat.
Wymiar płciowy i społeczny kryzysu
Badanie odsłania także wyraźne różnice między płciami: nastolatki są aż pięciokrotnie liczniejsze wśród hospitalizowanych niż chłopcy w grupie 14–19 lat. Dysproporcja ta pojawia się już od 11. roku życia.
Solidaris wskazuje także silny związek między ryzykiem samobójczym a niepewnością ekonomiczną. Młodzież pochodząca z gospodarstw domowych objętych statusem BIM (beneficjent zwiększonej interwencji) jest trzykrotnie liczniejsza wśród hospitalizowanych niż rówieśnicy korzystający z podstawowego ubezpieczenia. Podkreśla to społeczne uwarunkowania kryzysu zdrowia psychicznego.
Brak odpowiedniej opieki medycznej
Jedno z najbardziej niepokojących ustaleń dotyczy braku opieki przed i po hospitalizacji. Jedna na pięć młodych osób nie miała kontaktu z lekarzem pierwszego kontaktu ani przed, ani po przyjęciu do szpitala, a cztery na dziesięć nie otrzymały żadnego leczenia farmakologicznego.
„Młodzi są najsłabiej objęci opieką po próbie samobójczej” – zaznacza Hervy. „Wielu wychodzi ze szpitala bez wsparcia, co zwiększa ryzyko nawrotu”. Według Solidaris 17,2 procent osób w wieku 8–25 lat ponawia próbę, podczas gdy w populacji ogólnej wskaźnik ten wynosi 13,7 procent. Badania jednoznacznie potwierdzają, że wcześniejsza próba samobójcza jest największym czynnikiem ryzyka kolejnej.
Niewystarczająca odpowiedź systemu opieki zdrowotnej
Problem jest palący – podkreśla dyrektor Thirion. „Badanie Solidaris pokazuje eksplozję prób samobójczych, ale to tylko część zjawiska. Federalna reforma zdrowia psychicznego miała wzmocnić zespoły mobilne, aby odciążyć szpitale, ale widzimy ciągły wzrost hospitalizacji i nasycenie systemu. Opieka staje się selektywna. Zmierzamy ku dramatom. A personel medyczny jest na granicy wyczerpania”.
W ciągu dwudziestu lat liczba hospitalizacji w pediatrii psychiatrycznej wzrosła o 53 procent, podczas gdy liczba łóżek nie zmieniła się od 1976 roku. Psychiatryczka Caroline Depuydt alarmuje, że oddziały są przeciążone, a dzieci pozostawiane na listach oczekujących, choć wczesna interwencja mogłaby zmienić ich życiową trajektorię.
Rekomendacje i pilne potrzeby systemowe
„Musimy lepiej rozpoznawać sygnały ostrzegawcze i poprawić całościową opiekę” – apeluje Hervy. Potrzebna jest kompleksowa strategia zapobiegania samobójstwom.
Solidaris rekomenduje m.in.:
- wzmocnienie prewencji pierwotnej poprzez szkolenia lekarzy pierwszego kontaktu,
- rozbudowę konwencji opieki psychologicznej pierwszego kontaktu,
- pilną rewizję federalnego programowania łóżek pedopsychiatrycznych,
- lepszą koordynację między szpitalami, lekarzami i strukturami kryzysowymi.
Przykładem skutecznego modelu jest Okapi w CHRSM w Namur – program, który udostępnia małoletnim łóżko kryzysowe na pięć dni, zapewniając intensywne wsparcie zespołu multidyscyplinarnego.
Najwyższa Rada Zdrowia przypomniała w piątek, że inwestowanie w zdrowie psychiczne najmłodszych jest nie tylko obowiązkiem etycznym, ale także społecznym i ekonomicznym.
W przypadku kryzysu psychicznego pomoc dostępna jest przez całą dobę pod numerem 0800.32.123. Zasoby dostępne są także na stronach: preventionsuicide.be, un-pass.be oraz lesuicide.be.