Digi, nowy gracz na belgijskim rynku telekomunikacyjnym działający od ubiegłego roku, nie osiąga na razie spektakularnych rezultatów. Najnowsze dane wskazują, że operator obsługuje 78 000 użytkowników usług mobilnych, co oznacza wzrost, ale w tempie znacznie wolniejszym, niż wcześniej zakładano. Mimo skromnych wyników rumuńska spółka-matka deklaruje zadowolenie z dotychczasowych efektów.
Agresywna strategia cenowa bez oczekiwanego efektu
Digi, utworzone we współpracy rumuńskiej grupy Digi Communications z belgijską firmą CityMesh, od wejścia na rynek w 2024 r. przyciągało uwagę wyjątkowo niskimi cenami abonamentów: 3 euro za 5 GB, 5 euro za 20 GB oraz 7 euro za 30 GB danych.
Tak agresywne ceny miały zapewnić szybkie zdobycie udziałów na rynku zdominowanym przez Proximus, Orange Belgium i Telenet. Początek był obiecujący – w kilka miesięcy Digi pozyskało 53 000 klientów.
Wyraźne spowolnienie wzrostu
Po dynamicznym starcie rozwój wyraźnie spowolnił. W poprzednim kwartale operator miał 62 000 klientów, a po dziewięciu miesiącach działalności liczba ta wzrosła jedynie do 78 000. Oznacza to przyrost o 16 000 użytkowników – znacznie mniej niż można było oczekiwać po tak niskich cenach.
Spowolnienie sugeruje, że agresywna polityka cenowa nie wystarczyła, by przełamać lojalność konsumentów wobec tradycyjnych operatorów i pokonać bariery typowe dla tak dojrzałego rynku jak belgijski.
Optymizm zarządu mimo skromnych liczb
Serghei Bulgac, prezes Digi Communications, prezentuje jednak ostrożny optymizm. „To dla nas nowy rynek. Uczymy się w trakcie działania” – komentuje.
Podkreśla, że liczy się nie tylko liczba abonentów, lecz także intensywność korzystania z usług. Zarząd z zadowoleniem odnotowuje wysokie wykorzystanie transmisji danych, połączeń i SMS-ów, podobne do innych rynków, na których działa Digi.
Problemy operacyjne nadszarpnęły reputację
Po pierwszej fali pozyskiwania klientów Digi musiało stawić czoła fali reklamacji. Najczęściej dotyczyły one:
– problemów z przenoszeniem numerów,
– opóźnień w wypłatach rekompensat,
– naliczania opłat przed rozpoczęciem świadczenia usług.
Firma zapewniła, że usunęła większość systemowych błędów do maja 2025 r., jednak początkowe problemy mogły osłabić wiarygodność marki i zniechęcić potencjalnych klientów.
Wyzwania nowego gracza na dojrzałym rynku
Przykład Digi pokazuje trudności, z jakimi mierzą się nowi operatorzy wchodzący na rynki, gdzie dominują mocno zakorzenieni gracze dysponujący rozbudowaną infrastrukturą, zapleczem technologicznym i ugruntowaną lojalnością klientów.
Digi działa jako MVNO – operator wirtualny – co oznacza, że korzysta z infrastruktury konkurentów. Ogranicza to elastyczność oraz wpływa na jakość zasięgu, co może być problemem dla klientów oczekujących stabilnej usługi.
Perspektywy rozwoju i dalsza strategia
Z wypowiedzi zarządu wynika, że Digi traktuje działalność w Belgii jako projekt długoterminowy. Kluczowe elementy strategii na kolejne miesiące mają obejmować:
– dalsze zwiększanie zasięgu,
– rozwój sprzedaży,
– poprawę jakości obsługi klienta.
Rynek telekomunikacyjny w Belgii znajduje się w fazie transformacji, m.in. dzięki rozwojowi 5G. Nowi operatorzy mogą przyczyniać się do zaostrzenia konkurencji, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści mieszkańcom, w tym polskiej społeczności, w postaci bardziej przystępnych cen.
Najbliższe kwartały pokażą, czy Digi zdoła odwrócić spowolnienie tempa wzrostu i wypracować mocniejszą pozycję na jednym z najbardziej wymagających rynków telekomunikacyjnych w Europie.