Region Brukselski stoi przed poważnym problemem związanym z niską ściągalnością mandatów nakładanych na zagraniczne pojazdy. Spośród ponad 730 tysięcy kar wystawionych w ciągu ostatnich dwóch lat zaledwie 68 tysięcy zostało opłaconych, co oznacza, że wskaźnik windykacji nie przekracza dziesięciu procent. Na początku października 2025 roku wartość nieuregulowanych mandatów przekroczyła 25 milionów euro. Władze przygotowują nowe środki egzekucyjne, w tym możliwość zakładania blokad na koła samochodów uporczywie ignorujących obowiązek zapłaty.
Skala problemu
Dane przekazane przez minister mobilności Elke Van den Brandt w odpowiedzi na pytanie poselskie deputowanego Fouada Ahidara pokazują skalę narastającego zadłużenia wobec regionu. W latach 2023–2024 wystawiono ponad 730 tysięcy mandatów dla kierowców zagranicznych, głównie za nieopłacone parkowanie w strefach oraz przekroczenia przepisów ruchu drogowego. Tylko około dziewięciu procent z nich zostało uregulowanych.
Dla porównania, ściągalność mandatów w przypadku pojazdów zarejestrowanych w Belgii przekracza siedemdziesiąt procent. Różnica ta wynika przede wszystkim z możliwości szybkiej identyfikacji właściciela pojazdu oraz stosowania krajowych procedur egzekucyjnych, których nie da się wprost zastosować do właścicieli samochodów spoza Belgii.
Dlaczego zagraniczni kierowcy nie płacą?
Niska skuteczność windykacji mandatów wobec zagranicznych użytkowników wynika przede wszystkim z ograniczeń proceduralnych. Transgraniczna wymiana informacji w ramach UE, choć formalnie funkcjonuje, w praktyce bywa powolna i niepełna. Dodatkowo egzekucja administracyjnych należności w innym państwie członkowskim wiąże się z wysokimi kosztami i długotrwałymi procedurami, często przewyższającymi wartość samego mandatu.
Sytuację pogarsza fakt, że wielu zagranicznych kierowców jest świadomych tych trudności i zakłada, że brak zapłaty nie pociągnie za sobą żadnych realnych konsekwencji.
Planowane działania władz
Region Brukselski zapowiedział wprowadzenie zdecydowanych środków mających zwiększyć skuteczność egzekucji. Najważniejsze z nich to:
– współpraca parking.brussels z wyspecjalizowaną europejską firmą windykacyjną, która przejmie prowadzenie transgranicznych postępowań egzekucyjnych,
– możliwość fizycznego unieruchamiania pojazdów przy użyciu blokad kół wobec kierowców, którzy wielokrotnie ignorują mandaty.
Takie rozwiązania obowiązują już w wielu dużych miastach Europy i pozwalają wymusić uregulowanie zaległych kar jeszcze przed odjazdem samochodu.
Głosy krytyki i argumenty polityczne
Poseł Fouad Ahidar ostro skrytykował dotychczasowe działania regionu, podkreślając, że mieszkańcy Brukseli tracą miliony euro z powodu braku skutecznej windykacji. Jego zdaniem należy zapewnić takie same standardy egzekwowania przepisów wobec wszystkich użytkowników dróg, niezależnie od kraju rejestracji pojazdu.
Brak konsekwentnego egzekwowania mandatów może – zdaniem krytyków – osłabiać zaufanie do systemu i sprawiać wrażenie, że łamanie przepisów przez zagraniczne pojazdy pozostaje bezkarne.
Wyzwania w skali europejskiej
Podobne problemy występują w wielu europejskich stolicach, gdzie przepływ ruchu transgranicznego jest intensywny. Mimo obowiązującej dyrektywy ułatwiającej wymianę danych między państwami UE, praktyczne zastosowanie tych mechanizmów często okazuje się ograniczone. Szczególnie dotyczy to mandatów parkingowych, które nie zawsze mieszczą się w katalogu wykroczeń objętych unijnymi procedurami.
Skutki dla budżetu i mieszkańców
Niezapłacone mandaty przekładają się na realne straty dla budżetu regionalnego. Gdyby kwota ponad 25 milionów euro została odzyskana, mogłaby wesprzeć inwestycje w transport publiczny, infrastrukturę rowerową, bezpieczeństwo drogowe czy inne usługi publiczne.
Z punktu widzenia mieszkańców problem ma również wymiar społeczny. Brak równego traktowania kierowców osłabia poczucie sprawiedliwości i podważa wiarygodność przepisów dotyczących parkowania i ruchu drogowego.
Co to oznacza dla polskich kierowców?
Polscy kierowcy odwiedzający Brukselę – zarówno pracujący w transporcie, jak i zwykli podróżni – powinni mieć świadomość, że obecne planowane zaostrzenie przepisów znacząco zwiększy ryzyko konsekwencji za nieopłacone mandaty. Blokada kół lub przekazanie sprawy do europejskiej windykacji może w przyszłości uniemożliwić kontynuowanie podróży lub prowadzić do egzekucji należności także w Polsce.
Dla polskich rezydentów w Belgii to przypomnienie, że ignorowanie mandatów wiąże się z ryzykiem narastających zaległości oraz dodatkowymi kosztami.
Szersza perspektywa mobilności w Brukseli
Skuteczna egzekucja przepisów jest kluczowa dla wiarygodności polityki mobilności prowadzonej w stolicy. Region stawia na ograniczanie ruchu samochodowego w centrum, rozwój infrastruktury rowerowej oraz promowanie transportu publicznego. Jeżeli część użytkowników może bezkarnie ignorować przepisy, podważa to sens całego systemu.
Docelowo sukces strategii mobilności zależy nie tylko od wprowadzania nowych regulacji, lecz również od skuteczności ich egzekwowania wobec wszystkich kierowców – zarówno belgijskich, jak i zagranicznych.