Sąd w Beringen skazał 52-letnią kobietę na 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywnę za znęcanie się nad swoją 76-letnią matką. Kobieta ma zakaz spożywania alkoholu i obowiązek poddania się leczeniu psychospołecznemu. Policja interweniowała pod ich adresem aż 95 razy.
Sprawa ujawnia dramatyczny obraz przemocy domowej wobec osób starszych oraz trudności w skutecznym reagowaniu na takie sytuacje, mimo licznych sygnałów i interwencji służb.
Lata przemocy i interwencji
Matka przyjęła pod swój dach dorosłą, bezrobotną córkę, która jednak wielokrotnie dopuszczała się wobec niej agresji – szczególnie po spożyciu alkoholu. Policja była wzywana do ich domu niemal sto razy.
Ten długotrwały wzorzec przemocy pokazuje, jak trudno jest skutecznie przerwać cykl przemocy domowej, zwłaszcza gdy sprawca cierpi na uzależnienie, a ofiara – z powodu wieku, więzi rodzinnych i poczucia obowiązku – nie jest w stanie się od niego uwolnić.
Seria brutalnych incydentów
21 grudnia 2024 roku doszło do kolejnej kłótni dotyczącej nadużywania alkoholu przez córkę. W trakcie szarpaniny matka przewróciła się i doznała zakrwawionych ran na ręce i ramieniu.
W czerwcu 2025 roku, podczas nocnej awantury, oskarżona uderzyła drzwiami, powodując upadek matki, która przez 10 dni była niezdolna do pracy. Miesiąc później, podczas kolejnego konfliktu, kobieta wybiła matce telefon z rąk, gdy ta próbowała wezwać policję.
19 sierpnia doszło do najpoważniejszego zdarzenia – po kolejnym pchnięciu matka upadła na stolik kawowy i złamała rzepkę w dwóch miejscach. W wyniku tego obrażenia kobieta wymagała długiej rehabilitacji, a wobec córki wprowadzono zakaz zbliżania się do matki, który później przedłużono o kolejne trzy miesiące.
Brak refleksji i minimalizowanie przemocy
Podczas rozprawy prokuratura podkreśliła, że oskarżona „minimalizuje wszystko” i koncentruje się raczej na swoich zwierzętach niż na odpowiedzialności za swoje czyny. Kobieta była już wcześniej karana za przemoc w rodzinie, jednak nie wyciągnęła z tego wniosków.
Ten brak empatii i świadomości krzywdy wyrządzanej matce był jednym z kluczowych czynników, które sąd uwzględnił przy wydawaniu wyroku.
Uzasadnienie wyroku
„Czyny świadczą o agresywnym nastawieniu i braku szacunku wobec psychicznej i fizycznej integralności matki” – stwierdził sąd w uzasadnieniu.
Zwrócono uwagę, że przemoc była powtarzalna, a jej skutki coraz poważniejsze – od urazów powierzchownych po złamanie kości. Takie zachowania, zdaniem sądu, nie mogły pozostać bez reakcji, choć wyrok ma również charakter resocjalizacyjny.
Leczenie i warunki zawieszenia kary
Oskarżona uniknie więzienia, jeśli będzie przestrzegać warunków wyroku: całkowitej abstynencji alkoholowej i obowiązku leczenia problemów psychospołecznych.
Sąd uznał, że źródłem przemocy jest uzależnienie od alkoholu połączone z zaburzeniami emocjonalnymi i społecznymi. Powodzenie resocjalizacji zależeć będzie od zaangażowania skazanej w terapię i dostępności odpowiedniego wsparcia specjalistycznego.
Przemoc wobec osób starszych – ukryty problem
Sprawa ujawnia jeden z najtrudniejszych i często niedostrzeganych aspektów przemocy domowej – znęcanie się dorosłych dzieci nad starzejącymi się rodzicami. Ofiary takich relacji często wstydzą się zgłaszać przemoc, licząc na poprawę sytuacji lub obawiając się utraty kontaktu z dzieckiem.
W tym przypadku 76-letnia kobieta, kierując się troską i obowiązkiem rodzicielskim, przyjęła pod swój dach dorosłą córkę, nie zdając sobie sprawy, że stanie się to początkiem lat cierpienia i strachu.
Alkohol jako katalizator przemocy
Alkoholizm oskarżonej stanowił centralny element konfliktu. To właśnie po spożyciu alkoholu dochodziło do większości agresywnych zachowań. Uzależnienie obniżało kontrolę impulsów, zwiększało napięcia rodzinne i pogłębiało izolację społeczną.
Nakaz abstynencji ma sens terapeutyczny, lecz bez trwałego wsparcia psychologicznego i programu leczenia odwykowego istnieje ryzyko powrotu do przemocy po zakończeniu okresu nadzoru sądowego.
95 interwencji – systemowe pytania
Tak wysoka liczba interwencji policji rodzi pytania o skuteczność mechanizmów ochrony ofiar przemocy. Czy system mógł wcześniej zareagować skuteczniej? Czy ofierze zaoferowano alternatywne miejsce pobytu lub wsparcie instytucjonalne?
Przypadek ten pokazuje, że konieczne są bardziej zdecydowane działania ze strony służb społecznych i wymiaru sprawiedliwości – wcześniejsze nakładanie zakazów zbliżania, obowiązkowe leczenie uzależnień oraz lepsze wsparcie psychologiczne dla ofiar.
Perspektywa matki i córki
Dla 76-letniej kobiety aktualny zakaz zbliżania stanowi wreszcie gwarancję bezpieczeństwa i spokoju. Wymaga jednak dalszej pomocy w odzyskaniu równowagi psychicznej i fizycznej po latach przemocy.
Dla 52-letniej skazanej to ostatnia szansa, by zmienić swoje życie. Jeśli nie podejmie terapii i nie zerwie z nałogiem, grozi jej odwieszenie kary więzienia oraz dalsze pogłębianie izolacji i destrukcji relacji rodzinnych.
Sprawa z Beringen to dramat rodzinny, który ujawnia, jak uzależnienia i zaburzenia emocjonalne mogą przerodzić się w lata przemocy wobec najbliższych. To również przypomnienie o konieczności skuteczniejszej ochrony osób starszych – często milczących ofiar przemocy domowej.