Minister zdrowia Frank Vandenbroucke wprowadził znaczącą zmianę w systemie opieki psychiatrycznej, która zaskoczyła środowisko medyczne brakiem jakichkolwiek wcześniejszych konsultacji. Od 1 stycznia 2026 roku pacjenci hospitalizowani w szpitalach psychiatrycznych dłużej niż rok zostaną objęci systemem maksymalnej kwoty do zapłaty (MàF – Maximum à Facturer/Maximumfactuur). Choć reforma stanowi krok naprzód w zakresie uznania zdrowia psychicznego i jest korzystna dla pacjentów, sposób jej ogłoszenia – bez dialogu z sektorem – wzbudził konsternację wśród lekarzy.
Rozszerzenie systemu MàF na długoterminową opiekę psychiatryczną przyniesie sektorowi zdrowia psychicznego dodatkowe 1,6 miliona euro w 2026 roku. Każde zwiększenie finansowania jest pozytywnie odbierane, jednak brak przejrzystości w komunikacji decyzji budzi pytania o sposób prowadzenia konsultacji w belgijskiej polityce zdrowotnej. Wielu psychiatrów dowiedziało się o reformie przypadkiem, co podważa zaufanie do procesu decyzyjnego.
Zaskoczenie w środowisku medycznym
Caroline Depuydt, dyrektor medyczny placówki Epsylon, przyznała z uśmiechem: „To pan mi przekazał informację o tej decyzji”. Jak dodała, „nie wiem, jakie są oficjalne kanały komunikacji, może powinniśmy częściej zaglądać do skrzynki eHealth, ale faktem jest, że nikt nas o tym nie poinformował”.
Mimo zaskoczenia Depuydt pozytywnie ocenia samą ideę reformy. „To piękne uznanie dla pacjentów psychiatrycznych. Reforma stawia zaburzenia psychiczne na równi z innymi chorobami przewlekłymi. Zaburzenie zdrowia psychicznego to zaburzenie zdrowia – i kropka” – podkreśla.
Podobnego zdania jest profesor Pierre Oswald, kierownik oddziału psychiatrii w Uniwersyteckim Szpitalu w Brukseli (H.U.B.). „Widzę w tym wolę wyrównania standardów – uznanie przewlekłych chorób psychiatrycznych i związanej z nimi niepełnosprawności. To także zachęta do zmiany perspektywy: nie tylko pacjent ma się dostosować, ale również społeczeństwo – poprzez mniejszą stygmatyzację i większe włączenie społeczne”. Jednocześnie profesor zaznacza: „Chcę wiedzieć, jak ta decyzja została wypracowana. Reforma pojawiła się jakby znikąd”.
Brak dialogu z lekarzami
Caroline Depuydt przyznaje, że choć minister Vandenbroucke deklaruje wsparcie dla psychiatrii, jego kontakt z lekarzami pozostaje ograniczony. „Nie jesteśmy konsultowani przy kluczowych decyzjach – ani w kwestii powrotu do pracy osób długotrwale chorych, ani teraz w sprawie MàF. Albo mamy coś do powiedzenia i jesteśmy partnerami, albo tylko wykonujemy polecenia” – podsumowuje.
Dyskusja o braku dialogu między decydentami a środowiskiem medycznym wykracza poza samą reformę. Odnosi się do szerszego problemu relacji między administracją a praktykami, którzy na co dzień wdrażają politykę zdrowotną w bezpośrednim kontakcie z pacjentami.
Spójność z reformą 107 pod znakiem zapytania
Choć decyzja jest postrzegana jako społecznie sprawiedliwa, budzi wątpliwości w kontekście reformy 107, której celem jest ograniczenie hospitalizacji i wspieranie pacjentów w środowisku domowym. Profesor Oswald zauważa: „To dobra wiadomość dla pacjentów, ale niekoniecznie zgodna z duchem deinstytucjonalizacji. Uznajemy przewlekłość chorób psychicznych poprzez mechanizm związany z hospitalizacją”.
Jednocześnie dodaje, że ochrona finansowa pozostaje istotna dla pacjentów o ograniczonych środkach: „Tym lepiej dla nich, bo rachunki za długoterminowe leczenie bywają bardzo obciążające”.
Depuydt ma jednak odmienne zdanie: „Nie sądzę, aby to zachęcało do przedłużania pobytów. Placówki mają nadmiar zgłoszeń, nie zależy im na zatrzymywaniu pacjentów. To raczej forma uporządkowania administracyjnego i uznania, że każda choroba przewlekła zasługuje na równe traktowanie”.
Pytania o priorytety budżetowe
Dodatkowe 1,6 miliona euro przeznaczone na psychiatrię rodzi pytanie o priorytety budżetowe. Profesor Oswald zastanawia się, czy środki te nie mogłyby zostać wykorzystane lepiej – na przykład na wzmocnienie psychiatrycznych oddziałów ratunkowych lub lepszą koordynację interdyscyplinarną. Depuydt zgadza się, wskazując na inne zaniedbane obszary, jak opieka nad młodzieżą. „W nowej nomenklaturze usług szpitalnych młodzież została usunięta z kategorii refundowanych wizyt pediatrycznych. Usłyszałam w Inami, że ‘młodzież jest zdrowa’. To absurd i dowód braku spójnej wizji”.
Wymiar regionalny i polityczny
Decyzja ministra rodzi również pytania o równowagę regionalną. Czy to gest wobec flamandzkich instytucji, gdzie liczba łóżek psychiatrycznych jest wyższa? Depuydt odrzuca tę tezę: „Istnieje historyczna nierównowaga między regionami, ale nie dopatruję się złych intencji. Minister zna lepiej rzeczywistość flamandzką, lecz wierzę, że działa w interesie pacjentów, niezależnie od języka i pochodzenia”.
Ta kwestia przypomina o złożonej strukturze belgijskiego systemu zdrowia – federalne decyzje często wpływają na obszary zarządzane regionalnie, co komplikuje ich realizację i interpretację.
System bez spójnej wizji
Zarówno Depuydt, jak i Oswald zauważają, że belgijski system psychiatryczny ewoluuje poprzez pojedyncze, nieskoordynowane decyzje. „Nie można odmówić ministrowi zaangażowania w sprawy zdrowia psychicznego” – przyznaje Oswald – „ale potrzeba spójnej strategii, która połączy wizję polityczną z realiami pracy w terenie”.
Reforma MàF, mimo że przynosi realne korzyści pacjentom, stała się symbolem braku dialogu i systemowych napięć w zarządzaniu ochroną zdrowia. Dla tysięcy osób hospitalizowanych długoterminowo oznacza ona od 2026 roku wymierną ulgę finansową. Pozostaje jednak pytanie, czy kolejne decyzje w tym wrażliwym obszarze będą wreszcie poprzedzone autentyczną konsultacją z lekarzami, którzy każdego dnia stoją na pierwszej linii opieki psychiatrycznej.