Policja w Brukseli udaremniła potencjalny atak z użyciem broni automatycznej na placu Lemmens w Anderlechcie. W piątek 7 listopada funkcjonariusze zatrzymali dwóch uzbrojonych mężczyzn poruszających się samochodem w okolicy miejsca, które w ostatnich dniach stało się epicentrum brutalnych porachunków gangsterskich. W pojeździe znaleziono automatyczną broń typu kałasznikow.
Pościg i zatrzymanie uzbrojonych mężczyzn
Wieczorem 7 listopada patrol policji zauważył Volkswagena Golfa GTI z francuskimi tablicami rejestracyjnymi, który kilkakrotnie krążył wokół placu Lemmens w podejrzany sposób. Gdy funkcjonariusze próbowali zatrzymać pojazd do kontroli, kierowca natychmiast rozpoczął ucieczkę. Według policji zarówno kierowca, jak i pasażer byli uzbrojeni w kałasznikowy.
Pościg zakończył się kilkaset metrów dalej, na terenie sąsiedniego Molenbeek, w okolicach rue Heyvaert. Uciekający pojazd rozbił się, a obaj mężczyźni próbowali uciekać pieszo. Zostali jednak szybko schwytani przez policję.
Poważne zarzuty wobec zatrzymanych
Prokuratura postawiła obu podejrzanym trzy zarzuty: usiłowanie zabójstwa, nielegalne posiadanie broni oraz paserstwo. Taka kwalifikacja prawna sugeruje, że śledczy podejrzewają przygotowania do kolejnego ataku z użyciem broni palnej w tym samym miejscu. Policja bada, czy zatrzymani są powiązani z wcześniejszymi strzelaninami w okolicy placu Lemmens i czy działają w strukturach zorganizowanych grup przestępczych.
Plac Lemmens naznaczony serią brutalnych ataków
Zatrzymanie uzbrojonych mężczyzn nastąpiło po serii krwawych incydentów, które wstrząsnęły Anderlechtem. W poniedziałek wieczorem na placu Lemmens doszło do intensywnej wymiany ognia. Funkcjonariusze znaleźli ponad piętnaście łusek po pociskach, a kule uszkodziły fasady domów i zaparkowane samochody. W wyniku wybuchu szyb w jednym z budynków odłamkami szkła została ranna śpiąca w pokoju kilkuletnia dziewczynka. Na szczęście jej obrażenia okazały się niegroźne.
Zaledwie kilka dni później, w nocy ze środy na czwartek, w tym samym miejscu doszło do kolejnej strzelaniny. Choć nikt nie odniósł obrażeń, zniszczonych zostało kilka pojazdów, a policja zabezpieczyła około dwudziestu łusek. Krótki odstęp między incydentami wzbudził poważne obawy o eskalację przemocy między rywalizującymi grupami.
Wyzwania dla bezpieczeństwa w stolicy
Seria brutalnych zdarzeń na placu Lemmens pokazuje skalę problemu związanego z nielegalnym obrotem bronią i rosnącą gotowością przestępców do użycia jej na zatłoczonych, mieszkalnych obszarach Brukseli. Mieszkańcy Anderlechtu odczuwają coraz większy strach i frustrację, widząc, jak ich dzielnica staje się areną zbrojnych porachunków.
Ranna dziewczynka, przypadkowa ofiara gangsterskich konfliktów, stała się symbolem narastającego poczucia zagrożenia wśród mieszkańców. Władze lokalne apelują o zwiększenie patroli i skuteczniejszą walkę z przestępczością zorganizowaną.
Piątkowe zatrzymanie pokazuje jednak, że policja działa zdecydowanie, starając się zapobiec kolejnym tragediom. Śledczy kontynuują dochodzenie, które ma ustalić, kto stoi za falą przemocy w okolicach placu Lemmens i jakie powiązania łączą zatrzymanych z brukselskimi grupami przestępczymi.