Władze gminy Saint-Gilles w Brukseli zdecydowały o likwidacji dwóch stref przeznaczonych do parkowania hulajnóg elektrycznych i rowerów współdzielonych – na placu Bethléem oraz przy square Jacques Franck. Jak ujawnił burmistrz Jean Spinette (PS) w rozmowie z flamandzkim portalem Bruzz, powodem decyzji nie były kwestie estetyczne czy porządkowe, lecz względy bezpieczeństwa: pojazdy te były wykorzystywane przez handlarzy narkotyków do działalności przestępczej.
Strefy pod obserwacją
Obie lokalizacje, położone w centralnej części gminy, to popularne miejsca spotkań mieszkańców i punkty przesiadkowe o dużym natężeniu ruchu. Dotąd stanowiły one oficjalne strefy zakończenia wypożyczeń dla użytkowników hulajnóg i rowerów elektrycznych należących do firm współdzielonej mobilności. Władze początkowo traktowały problem zalegających pojazdów głównie jako kwestię porządku publicznego, jednak w ostatnich miesiącach zjawisko to nabrało znacznie poważniejszego wymiaru.
Hulajnogi w służbie przestępczości
Według burmistrza Spinette’a, śledztwa wykazały, że handlarze narkotyków wykorzystywali hulajnogi i rowery współdzielone nie tylko do transportu, ale również jako narzędzie taktyczne. Pojazdy te pozwalały na szybkie przemieszczanie się po gęsto zabudowanych ulicach, a anonimowy charakter wypożyczeń utrudniał policji identyfikację użytkowników.
W niektórych przypadkach hulajnogi i rowery były gromadzone w jednym miejscu, a następnie wykorzystywane do tworzenia prowizorycznych barykad, mających blokować przejazd radiowozów i utrudniać policyjne interwencje. Takie incydenty, według burmistrza, miały miejsce właśnie w rejonie placu Bethléem i square Jacques Franck.
Bezpieczeństwo i porządek publiczny
Likwidacja stref parkowania ma też wymiar praktyczny – ma ograniczyć chaos w przestrzeni publicznej. Nieuporządkowane hulajnogi często utrudniały ruch pieszym, szczególnie osobom starszym i z niepełnosprawnościami. Przewrócone pojazdy stanowiły zagrożenie na chodnikach i w rejonie przejść dla pieszych.
Jednak głównym argumentem władz gminy pozostaje kwestia bezpieczeństwa – zarówno mieszkańców, jak i funkcjonariuszy policji. Decyzja rady gminnej, podjęta już latem, była konsekwencją obserwacji rosnącej aktywności grup przestępczych w tych lokalizacjach.
Utrudnienia dla użytkowników
Zamknięcie stref oznacza niedogodności dla legalnych użytkowników systemów mikromobilności. Osoby korzystające z hulajnóg i rowerów będą musiały parkować je w alternatywnych punktach oddalonych o około sto metrów. Choć to niewielki dystans, w praktyce może powodować frustrację i zwiększyć ryzyko nielegalnego pozostawiania pojazdów w niedozwolonych miejscach.
Apel o wspólne regulacje dla całej Brukseli
Burmistrz Spinette zaapelował o opracowanie jednolitych zasad funkcjonowania systemów współdzielonej mikromobilności na poziomie całego Regionu Stołecznego Brukseli. Obecnie każda z dziewiętnastu gmin stosuje własne przepisy, co prowadzi do niespójności i przenoszenia problemu z jednej dzielnicy do drugiej.
Propozycja obejmuje wprowadzenie centralnych regulacji dotyczących liczby pojazdów, standardów bezpieczeństwa, zasad wyznaczania stref parkowania oraz współpracy operatorów z policją i administracją publiczną.
Szerszy kontekst: mikromobilność pod lupą
Decyzja Saint-Gilles wpisuje się w rosnącą debatę na temat mikromobilności w europejskich stolicach. Bruksela, podobnie jak Paryż czy Berlin, mierzy się z problemami nieuporządkowanego parkowania, wypadków, wandalizmu i wykorzystywania hulajnóg do celów przestępczych.
Niektóre miasta – jak Paryż – zdecydowały się całkowicie zakazać działalności firm wypożyczających hulajnogi elektryczne. Inne, jak Bruksela, próbują znaleźć kompromis między dostępnością a bezpieczeństwem.
Wpływ na mieszkańców, w tym polską społeczność
Dla mieszkańców Saint-Gilles, w tym licznej społeczności polskojęzycznej, likwidacja stref to zmiana codziennych nawyków transportowych. Choć decyzja ma charakter lokalny, symbolicznie pokazuje rosnące napięcie między ideą zielonej mobilności a potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa publicznego.