Brak porozumienia w sprawie budżetu państwa niesie daleko idące konsekwencje dla reform planowanych przez rząd premiera Barta De Wevera. System kar emerytalnych (malus pension), podatek od zysków kapitałowych oraz złagodzenie przepisów dotyczących pracy nocnej nie zostaną wdrożone 1 stycznia 2026 r., jak pierwotnie zakładano. W efekcie rząd federalny utraci setki milionów euro planowanych wpływów do budżetu.
Choć kwestia ta pozostawała dotąd w cieniu głównych rozmów budżetowych, przedłużające się negocjacje koalicyjne uniemożliwiają osiągnięcie porozumienia w sprawie reform, które miały wejść w życie wraz z początkiem roku. Obejmują one przede wszystkim system kar emerytalnych – kluczowy element szeroko zakrojonej reformy emerytalnej – długo dyskutowany podatek od zysków kapitałowych oraz liberalizację zasad dotyczących pracy nocnej i godzin nadliczbowych. W planach była również rozbudowa systemu flexi-jobs na wszystkie sektory gospodarki.
Lipcowe porozumienie wciąż bez finalizacji
W lipcu ministrowie osiągnęli w tych sprawach wstępny kompromis, tzw. porozumienie letnie. Jednak szczegóły techniczne i zapisy legislacyjne nadal budzą spory w ramach koalicji Arizona. Teraz, gdy premier De Wever wyznaczył okres Bożego Narodzenia jako ostateczny termin uzgodnienia budżetu, wprowadzenie reform od 1 stycznia stało się obiektywnie niemożliwe.
Każda decyzja rządu musi zostać przekształcona w projekt ustawy, który następnie przechodzi pełną procedurę parlamentarną. „Reformy społeczno-ekonomiczne, niezwykle ważne dla dobrobytu i pomyślności wszystkich obywateli, nie zostały jeszcze zatwierdzone w drugim czytaniu przez rząd. Dopóki tak się nie stanie, nie mogą być przedstawione i przegłosowane w parlamencie” – oświadczył De Wever w Izbie Reprezentantów.
Proces legislacyjny wymaga miesięcy
Nawet gdyby rząd osiągnął porozumienie w tym tygodniu, uzyskanie akceptacji parlamentu byłoby bardzo trudne. Proces legislacyjny trwa zwykle kilka miesięcy, choć koalicja liczyła, że uda się go skrócić do kilku tygodni. Przesunięcie terminu o 50 dni czyni pierwotną datę wejścia w życie reform całkowicie nierealną.
Minister budżetu Vincent Van Peteghem (CD&V) wyraził w programie Terzake ubolewanie z powodu opóźnienia. To cios dla gabinetu, który chciał uchodzić za „rząd reform”. Jak dotąd jedynie ograniczenie zasiłków dla bezrobotnych w czasie zostało ostatecznie przyjęte.
Krytyka opozycji i głosy zadowolenia
„Wyruszyli państwo w podróż zbyt późno – bez mapy i bez kompasu. Doprowadzili państwo kraj do chaosu” – skrytykowała premiera Alexia Bertrand, przewodnicząca frakcji Open VLD. Z kolei zdaniem partii PVDA opóźnienie reform to „jedyna dobra wiadomość” w obecnym impasie. „System kar emerytalnych i inne antyspołeczne środki wymierzone w emerytów oraz w dodatki nocne… odłożone. Tysiące osób dzięki temu nie straci pieniędzy” – stwierdził Raoul Hedebouw z PVDA.
Frustracja w sektorze finansowym i wśród przyszłych emerytów
Przedłużająca się niepewność budzi frustrację w różnych środowiskach. Banki nie mają jasności co do szczegółów podatku od zysków kapitałowych, który miałyby pobierać w imieniu państwa. Służba emerytalna jest z kolei zasypywana pytaniami od osób chcących dowiedzieć się, jak nowe zasady wpłyną na ich prawo do emerytury i wysokość świadczeń. Na stronie instytucji od miesięcy widnieje komunikat: „Dzwonienie do nas w tej sprawie nie ma sensu”.
System kar emerytalnych – malus pension – zakłada, że osoby przechodzące na emeryturę przed ustawowym wiekiem, bez spełnienia warunku 35 lat pracy lub 7 020 przepracowanych dni, otrzymają niższe świadczenie. Kara wynosi 2 proc. za każdy rok wcześniejszego odejścia z rynku pracy, a od 2040 r. wzrośnie do 5 proc. Celem reformy jest zachęcenie do dłuższej aktywności zawodowej.
Miliardy euro brakujących wpływów
Opóźnienie reform zwiększa deficyt budżetowy. Koalicja Arizona liczyła na 250 mln euro wpływów z podatku od zysków kapitałowych już w przyszłym roku. Ponieważ środki fiskalne nie mogą być wprowadzane w połowie roku podatkowego, te 250 mln euro przepada w całości.
Rząd liczył także na oszczędności wynikające z malus pension – mniejsze wydatki na emerytury i dłuższą aktywność zawodową mieszkańców Belgii. Według wyliczeń opozycyjnej Open VLD łączny efekt finansowy wszystkich opóźnionych środków sięga 1,2 mld euro. „Z własnej winy nie szukają już państwo 10, lecz ponad 11 miliardów euro do zrównoważenia budżetu” – podsumowała Bertrand.
Sytuacja ta unaocznia szerszy problem rządu Arizona, który równocześnie prowadzi negocjacje budżetowe i próbuje finalizować kluczowe reformy strukturalne. Opóźnienie podważa wizerunek gabinetu jako skutecznego reformatora, a zarazem pogłębia trudności finansów publicznych. Wraz ze zbliżającym się terminem wyznaczonym przez premiera De Wevera rośnie presja na osiągnięcie kompleksowego porozumienia – choć już wiadomo, że reformy nie wejdą w życie zgodnie z pierwotnym planem.