Aktualizacja: Ruch lotniczy został przywrócony ok 21h30
We wtorek wieczorem ruch lotniczy na lotnisku Brussels Airport został wstrzymany ze względów bezpieczeństwa po zgłoszeniu obecności drona w przestrzeni powietrznej. Niemal równocześnie podobną decyzję podjęto w Liège. Jak poinformował Skeyes – organ odpowiedzialny za kontrolę ruchu lotniczego w Belgii – sytuacja objęła praktycznie całą belgijską przestrzeń powietrzną. Zdarzenie to uwidacznia rosnące wyzwania związane z bezpieczeństwem lotniczym w dobie powszechnej dostępności bezzałogowych statków powietrznych.
Nagłe zamknięcie głównego lotniska kraju
Tuż przed godziną 20:00 służby kontroli ruchu lotniczego otrzymały zgłoszenie o obecności drona nad terenem lotniska w Zaventem. Rzecznik Skeyes, Kurt Verwilligen, wyjaśnił, że natychmiast podjęto decyzję o wstrzymaniu wszystkich operacji. „Ze względów ostrożnościowych cały ruch lotniczy został tymczasowo zatrzymany” – poinformował przedstawiciel organu nadzorującego belgijską przestrzeń powietrzną.
Brussels Airport potwierdził zamknięcie portu, jednak na tym etapie nie udzielono dalszych szczegółów. „Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie” – przekazali przedstawiciele lotniska, nie określając, kiedy można spodziewać się wznowienia lotów.
Kaskada przekierowań w całym kraju
Jak informuje dziennik Het Laatste Nieuws, liczne samoloty zmierzające do Zaventem musiały zostać przekierowane na inne lotniska. Początkowo część maszyn skierowano do Liège, jednak i tam szybko pojawiły się problemy. Rzecznik Liege Airport, Christian Delcourt, potwierdził, że również w tym porcie wykryto obecność dronów. „Zamknięta jest właściwie cała belgijska przestrzeń powietrzna” – podkreślił Delcourt, wskazując na skalę zakłóceń.
Z powodu trudnej sytuacji część samolotów przekierowano do Charleroi, jak podała stacja RTL. Zdarzenie to pokazuje, jak jedno zgłoszenie potrafi sparaliżować funkcjonowanie całego systemu transportu lotniczego w kraju.
Ostatnie operacje przed zamknięciem
Według danych dziennika Nieuwsblad, ostatni samolot wystartował z Brussels Airport o godzinie 19:37, a ostatnie lądowanie odnotowano o 19:46. Te informacje pozwalają precyzyjnie określić moment, w którym lotnisko całkowicie zaprzestało obsługi ruchu pasażerskiego.
Nagłe zamknięcie głównego portu lotniczego w godzinach wieczornych, gdy realizowanych jest wiele połączeń, dotknęło setki, jeśli nie tysiące pasażerów. Zarówno osoby oczekujące na odlot z Zaventem, jak i te znajdujące się na pokładach samolotów kierowanych do Brukseli, musiały zmierzyć się z poważnymi zakłóceniami w planach podróży.
Szerszy kontekst zagrożenia dronami
Wtorkowe wydarzenia na lotniskach w Brukseli i Liège nie są odosobnione. Tego samego wieczoru doszło do kolejnych obserwacji dronów nad bazą wojskową Kleine-Brogel – strategicznym obiektem, w którym składowana jest amerykańska broń nuklearna.
Rosnąca liczba incydentów z udziałem nieautoryzowanych dronów nad kluczowymi obiektami infrastruktury, zarówno cywilnej, jak i wojskowej, wskazuje na poważną lukę w systemach bezpieczeństwa. Drony, ze względu na niewielkie rozmiary, niską cenę i łatwość obsługi, stały się narzędziem dostępnym praktycznie dla każdego, co stawia przed służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej bezprecedensowe wyzwania.
Eksperci od bezpieczeństwa lotniczego od lat ostrzegają, że kolizja nawet małego bezzałogowca z silnikiem samolotu pasażerskiego może mieć katastrofalne skutki. Choć na całym świecie rozwijane są systemy wykrywania i neutralizacji dronów, ostatnie zdarzenia w Belgii pokazują, że w obliczu realnego zagrożenia jedynym skutecznym środkiem pozostaje całkowite wstrzymanie ruchu lotniczego.