W związku z głośnym napadem na paryski Luwr funkcjonariusze zatrzymali pięciu kolejnych podejrzanych, którzy trafili do tymczasowego aresztu. Informację tę potwierdziła prokurator Paryża. To kolejny etap śledztwa w sprawie spektakularnego rabunku, który wstrząsnął francuską stolicą. Zaledwie dzień wcześniej dwie osoby usłyszały zarzuty i również zostały aresztowane w związku z tą samą sprawą.
Zatrzymania w różnych częściach aglomeracji paryskiej
Do zatrzymań doszło około godziny 21:00 w kilku lokalizacjach na terenie Paryża i jego aglomeracji – poinformowała prokurator Paryża Laure Beccuau w rozmowie z rozgłośnią RTL w czwartkowy poranek. Jak podkreśliła, jedna z zatrzymanych osób była szczególnym celem śledczych. „To jeden z podejrzanych, którego mieliśmy na celowniku” – wyjaśniła.
Śledczy liczą na przełom w dochodzeniu
Cztery pozostałe osoby objęte aresztem „mogą dostarczyć nam istotnych informacji o przebiegu wydarzeń” – dodała Beccuau. Ich zeznania mogą okazać się kluczowe dla odtworzenia dokładnego przebiegu rabunku i ustalenia pełnego kręgu osób zamieszanych w przestępstwo. Śledczy mają nadzieję, że przesłuchania pomogą w wyjaśnieniu okoliczności napadu oraz w odnalezieniu skradzionych kosztowności.
Biżuteria warta 88 milionów euro wciąż zaginiona
Dotychczas nie udało się odzyskać łupu – biżuterii o wartości 88 milionów euro. To ogromna suma, która pokazuje skalę przestępstwa i tłumaczy, dlaczego w poszukiwania sprawców i skradzionych dóbr zaangażowano znaczne siły policyjne. Paryska prokuratura zapowiedziała, że w najbliższym czasie przekaże nowe informacje dotyczące śledztwa.
W środę dwóch pierwszych podejrzanych usłyszało zarzuty i zostało aresztowanych. Dzisiejsze zatrzymania potwierdzają, że dochodzenie rozwija się dynamicznie, a organy ścigania sukcesywnie identyfikują kolejne osoby mogące mieć związek z napadem na jedno z najsłynniejszych muzeów świata.