Flamandzka premia w wysokości 250 euro na zakup energooszczędnych urządzeń AGD, znana jako „frigobon”, okazała się znacznie droższa dla budżetu regionu niż zakładano. Do końca sierpnia złożono ponad 200 000 wniosków o bon, z czego ponad 160 000 zostało zatwierdzonych. W samym 2025 roku wykorzystano już ponad 50 000 bonów, co kosztowało rząd Flandrii 12,5 miliona euro – ponad trzykrotnie więcej, niż przewidywano w budżecie.
Program, który miał zachęcać do zakupu pralek, lodówek, zamrażarek i suszarek o wysokiej klasie energetycznej, stał się dla rządu znacznie większym obciążeniem finansowym, niż pierwotnie planowano. Według danych przekazanych przez minister energii Melissę Depraetere (Vooruit) w odpowiedzi na interpelację posła Chrisa Janssensa (Vlaams Belang), o których poinformował dziennik „De Tijd”, całkowity koszt programu może być nawet czterokrotnie wyższy niż początkowe założenia.
Eskalacja kosztów znacznie przekroczyła prognozy
Do końca sierpnia zrealizowano ponad 50 000 bonów, co odpowiada wydatkowi 12,5 miliona euro. Według prognoz łączny koszt programu może wzrosnąć do 17,9 miliona euro do końca roku – podczas gdy w budżecie Flandrii przewidziano na ten cel jedynie 4 miliony euro. Tak duża rozbieżność między szacunkami a rzeczywistymi wydatkami rodzi pytania o sposób planowania programu i niedoszacowanie jego potencjalnej popularności.
Zainteresowanie bonem gwałtownie wzrosło po jego rozszerzeniu na początku roku. W styczniu złożono aż 99 863 wnioski, w lutym 50 233, a w marcu 26 103. Łącznie w ciągu trzech miesięcy napłynęło ponad 175 000 wniosków, z czego 143 000 zostało zaakceptowanych. Skala tego zainteresowania zaskoczyła administrację i doprowadziła do szybkiego wyczerpania środków.
Zaostrzenie kryteriów i spadek popularności
Wobec masowego napływu wniosków minister Depraetere zdecydowała się na zaostrzenie kryteriów przyznawania premii. Od momentu wprowadzenia zmian liczba nowych zgłoszeń spadła – średnio do 5 640 miesięcznie, z czego zatwierdzano około 4 200. Choć liczby te są znacznie niższe niż w pierwszym kwartale, pokazują, jak silnie dostępność programu zależy od określenia grupy docelowej i precyzji kryteriów.
Początkowo szeroka dostępność bonu sprawiła, że skorzystały z niego także gospodarstwa, które prawdopodobnie i tak planowały zakup nowych urządzeń. W efekcie instrument wsparcia, który miał wspomagać najbardziej potrzebujących, został w dużej mierze wykorzystany przez grupy o stabilniejszej sytuacji finansowej.
Potencjalne konsekwencje budżetowe
Poseł Chris Janssens (Vlaams Belang) ostrzega, że mimo zakończenia programu jego skutki finansowe będą odczuwalne jeszcze przez lata. „Rząd Flandrii wprawdzie zrezygnował z frigobonów, ale całkowity rachunek może sięgnąć 41 milionów euro. To przedsięwzięcie Vooruit może obciążyć budżet także w 2026 roku” – komentuje polityk.
Z 113 684 bonów, które zostały już zatwierdzone, ale jeszcze nie zrealizowane, wynika potencjalne ryzyko dodatkowych kosztów rzędu 28,4 miliona euro. Oznacza to, że nawet po formalnym zamknięciu programu skutki finansowe będą widoczne w kolejnych latach budżetowych.
Polityka energetyczna i społeczna w tle
„Frigobon” był elementem szerszej strategii rządu Flandrii, mającej na celu promowanie energooszczędnych postaw oraz wsparcie gospodarstw domowych w czasie rosnących kosztów życia i energii. Połączenie celów środowiskowych z pomocą socjalną miało być odpowiedzią na wyzwania transformacji energetycznej – zachęcając mieszkańców do wymiany starych urządzeń na bardziej ekologiczne.
Jednak przypadek „frigobonów” ujawnił trudności w równoważeniu celów społecznych z ograniczeniami budżetowymi. Zbyt liberalne kryteria doprowadziły do lawinowego wzrostu kosztów, podczas gdy ich późniejsze zaostrzenie ograniczyło dostęp do wsparcia dla najbardziej potrzebujących.
Wnioski na przyszłość
Doświadczenia z „frigobonem” stanowią dla Flandrii lekcję w zakresie projektowania programów wsparcia publicznego. Pokazują konieczność dokładniejszego szacowania potencjalnego popytu, lepszego kierowania pomocy do określonych grup i wprowadzenia mechanizmów kontroli umożliwiających szybką korektę zasad w razie nieprzewidzianych skutków.
Dla mieszkańców Flandrii, w tym dla polskiej społeczności, program ten jest przykładem, jak działania z dobrymi założeniami mogą przynieść nieoczekiwane skutki finansowe. Pokazuje też, jak istotne jest, by inicjatywy wspierające zrównoważony rozwój były oparte na realistycznych prognozach i transparentnym zarządzaniu środkami publicznymi.