Poseł Vlaams Belang i radny Ninove Werner Somers zaproponował projekt ustawy, który ma zagwarantować odpowiednie standardy językowe podczas ceremonii ślubnych w Belgii. Zakłada on obowiązkowe korzystanie z usług tłumacza przysięgłego w sytuacji, gdy przyszli małżonkowie nie rozumieją języka niderlandzkiego. Pomysł ten wywołał debatę o równowadze między wymogami administracyjnymi a dostępnością usług publicznych w wielokulturowym społeczeństwie.
Somers argumentuje, że obecna praktyka korzystania z tzw. „tłumaczy rodzinnych” nie zapewnia wystarczającej rzetelności. Jego inicjatywa ma wprowadzić jasne ramy prawne dotyczące tłumaczeń podczas ceremonii zawierania małżeństwa.
Podstawy prawne i wymogi kodeksu cywilnego
Belgijski Kodeks cywilny nakłada na urzędnika stanu cywilnego obowiązek poinformowania przyszłych małżonków o ich prawach i obowiązkach. Jednym z warunków ważności małżeństwa jest świadoma, dobrowolna zgoda obojga partnerów.
„Istotne jest, aby przyszli małżonkowie rozumieli to wyjaśnienie. Jeśli nie znają języka regionu, w którym zawierają małżeństwo, urzędnik stanu cywilnego nie może mieć pewności, że ich zgoda jest swobodna i świadoma. W takim przypadku istnieje ryzyko, że małżeństwo zostanie później unieważnione z powodu braku zgody” – wyjaśnia Somers.
Propozycja odnosi się więc nie tylko do kwestii formalnych, lecz do istoty prawa rodzinnego – zapewnienia, że zgoda na małżeństwo jest rzeczywista i w pełni świadoma.
Kontrowersyjny przypadek z Ninove
Somers powołuje się na sytuację z tego roku, gdy jako urzędnik w Ninove odmówił przeprowadzenia ceremonii, ponieważ para nie znała niderlandzkiego i nie zapewniła tłumacza przysięgłego. Sprawa ta stała się impulsem do przygotowania projektu ustawy.
Decyzja o odmowie wywołała burzliwą dyskusję o tym, gdzie leży granica między zapewnieniem standardów prawnych a dostępnością procedur dla osób nieposługujących się językiem urzędowym. W kontekście wielokulturowości Belgii temat ten nabiera szczególnego znaczenia.
Krytyka systemu „tłumaczy rodzinnych”
W wielu gminach wciąż dopuszcza się korzystanie z pomocy nieformalnych „tłumaczy rodzinnych” – osób spokrewnionych lub zaprzyjaźnionych z narzeczonymi, które nie mają uprawnień tłumacza przysięgłego.
„Można słusznie wątpić w ich obiektywność i bezstronność. Nie ma gwarancji, że tłumaczenie jest wierne, a obie strony naprawdę rozumieją treść oświadczeń” – podkreśla Somers.
Polityk zwraca uwagę, że brak profesjonalnego tłumacza zwiększa ryzyko manipulacji lub presji rodzinnej, zwłaszcza w przypadkach małżeństw aranżowanych. Przysiężony tłumacz, związany kodeksem etycznym i odpowiedzialnością prawną, stanowiłby gwarancję prawidłowego przebiegu procedury.
Szczegóły propozycji legislacyjnej
Projekt ustawy wprowadza obowiązek obecności tłumacza przysięgłego w przypadku, gdy małżonkowie nie znają wystarczająco języka urzędowego. Koszty usługi mieliby pokrywać sami zainteresowani, a nie gmina.
„Koszty tłumacza muszą być ponoszone przez małżonków, nie przez samorząd” – podkreśla Somers.
Brak tłumacza miałby skutkować odroczeniem ceremonii do czasu zapewnienia jego obecności. W praktyce oznaczałoby to, że urząd nie mógłby przeprowadzić ślubu, jeśli tłumacz przysięgły nie zostałby zorganizowany.
Kontekst społeczny i demograficzny
Belgia, zwłaszcza Region Stołeczny Brukseli i część Flandrii, charakteryzuje się dużą różnorodnością językową. W wielu małżeństwach co najmniej jedno z narzeczonych nie posługuje się biegle językiem niderlandzkim, francuskim lub niemieckim.
Dla władz lokalnych oznacza to konieczność balansowania między dostępnością usług publicznych a wymogami prawnymi. Zbyt restrykcyjne przepisy mogłyby utrudnić życie mieszkańcom niebędącym rodzimymi użytkownikami języków urzędowych, jednak brak jasnych standardów stwarza ryzyko błędów proceduralnych i nieprawidłowości prawnych.
Reakcje na propozycję
Zwolennicy projektu podkreślają, że jego celem jest zapewnienie prawnej pewności i ochrona przed małżeństwami zawieranymi pod przymusem. Profesjonalny tłumacz miałby zagwarantować, że każda ze stron w pełni rozumie treść składanych oświadczeń.
Krytycy natomiast wskazują, że wymóg tłumacza przysięgłego może być kosztowny i utrudnić zawieranie małżeństw osobom o ograniczonych środkach finansowych. Ceny usług tłumaczy przysięgłych w Belgii wahają się od kilkuset do ponad tysiąca euro, co może stanowić istotne obciążenie dla wielu par.
Standardy europejskie i praktyka międzynarodowa
W poszczególnych krajach Europy podejście do tłumaczeń przy czynnościach urzędowych jest różne. Niektóre państwa wymagają obecności certyfikowanego tłumacza w każdej sytuacji, inne dopuszczają bardziej elastyczne rozwiązania.
Belgia, ze swoim złożonym systemem językowym i podziałem kompetencji między regiony, znajduje się w szczególnej sytuacji. Z jednej strony musi respektować dyrektywy unijne w zakresie równego dostępu do procedur administracyjnych, z drugiej – zapewnić zgodność z wymogami kodeksu cywilnego dotyczącymi świadomej zgody.
Skutki dla mieszkańców
Dla mieszkańców Belgii, w tym polskojęzycznej społeczności, wprowadzenie obowiązku tłumacza przysięgłego przy ślubach może oznaczać dodatkowe formalności i koszty. Obywatele, którzy nie znają w wystarczającym stopniu języka urzędowego regionu, musieliby z wyprzedzeniem zaplanować udział tłumacza podczas ceremonii.
Choć zmiana miałaby zapewnić większe bezpieczeństwo prawne, może również utrudnić dostęp do procedur osobom o mniejszych zasobach finansowych, co stanie się przedmiotem dalszej debaty.
Dalsze kroki legislacyjne
Projekt Somersa trafi teraz do dalszych prac w parlamencie federalnym. Czeka go dyskusja w komisjach oraz głosowanie plenarne. W kontekście politycznych różnic dotyczących integracji i polityki językowej nie jest pewne, czy propozycja uzyska szerokie poparcie.
Reakcje partii federalnych i samorządów będą kluczowe dla przyszłości projektu. Bez względu na wynik, inicjatywa Somersa zwraca uwagę na realny problem – brak jednolitych standardów tłumaczeń przy czynnościach urzędowych w kraju o trzech językach urzędowych i setkach narodowości.
Dyskusja nad projektem stanie się prawdopodobnie kolejnym etapem debaty o tym, jak w praktyce pogodzić integrację społeczną, prawa jednostki i wymogi prawne w wielojęzycznej Belgii.