Liczby mówią same za siebie – lotnisko w Antwerpii znalazło się w poważnych tarapatach. Przy zaledwie kilku rejsowych lotach dziennie, a czasem całych dniach bez żadnego połączenia, jego dalsze istnienie coraz trudniej racjonalnie uzasadnić. To problem, który ciągnie się od lat. Im dłużej trwa debata nad jego przyszłością, tym gorsza staje się sytuacja finansowa portu w Deurne. Dziś, gdy zbliża się on do granicy opłacalności, coraz mniej sensu ma przedłużanie tej agonii.
Obecna operacja budżetowa, którą prowadzi rząd flamandzki, byłaby idealnym momentem, by „odłączyć respirator”. Skoro władze zdecydowały się na cięcia w tak różnych obszarach jak opieka zdrowotna, premie szkolne, dotacje dla domów opieki czy współpraca rozwojowa, trudno znaleźć logiczne uzasadnienie dla dalszego przekazywania milionów euro na utrzymanie podupadającego lotniska. W tym samym duchu należałoby ponownie przemyśleć sens istnienia portów lotniczych w Ostendzie i Wevelgem.
Paradoks oszczędności i dodatkowego wsparcia
Jak wytłumaczyć obywatelom konieczność oszczędzania w niemal wszystkich sektorach, jednocześnie uznając za niezbędne dodatkowe finansowanie dla Antwerp Airport? Czy Flandria naprawdę potrzebuje aż czterech lotnisk? Biorąc pod uwagę kwestie zanieczyszczenia, hałasu i zajmowania terenów, znacznie rozsądniejsze byłoby postawienie na koncentrację niż dalsze rozproszenie ruchu lotniczego.
Dwie z trzech partii tworzących rządzącą koalicję we Flandrii nie chcą już dłużej łatać budżetowych dziur tego projektu. Dla N-VA, partii mającej pięciu z dziewięciu ministrów w rządzie regionalnym, zamknięcie lotniska pozostaje jednak tematem tabu. Sprzeciw ma zarówno wymiar ideologiczny, jak i terytorialny – elektorat i struktury N-VA są wyjątkowo silnie skoncentrowane w rejonie Antwerpii. Czy rząd znajdzie odwagę, by przełamać ten opór? Miasto mogłoby przecież znacznie skorzystać na przekształceniu tego terenu w nową przestrzeń miejską.
Emocje kontra racjonalność ekonomiczna
Lotnisko w Antwerpii trwa głównie z powodów emocjonalnych, a nie ekonomicznych. Dla wielu mieszkańców jego zamknięcie byłoby ciosem w prestiż miasta. Jednak czy to wystarczający powód, by całe społeczeństwo Flandrii ponosiło koszty jego utrzymania? Jeśli już środki publiczne mają wspierać tę infrastrukturę, logiczniejsze byłoby, by rachunek pokryło miasto, a nie cały region.
Kontekst regionalnej infrastruktury lotniczej
Debata nad przyszłością Antwerp Airport wpisuje się w szersze pytanie o sens utrzymywania rozbudowanej infrastruktury lotniczej w regionie. Flandria dysponuje czterema portami: w Antwerpii, Ostendzie, Wevelgem oraz największym – Brussels Airport w Zaventem (technicznie położonym na terytorium Flandrii, choć obsługującym głównie region stołeczny).
Utrzymywanie takiej sieci w regionie o ograniczonej powierzchni rodzi pytania o efektywność wydatkowania środków publicznych. Każde lotnisko generuje koszty operacyjne i inwestycyjne, wymaga infrastruktury towarzyszącej, powoduje emisje i zajmuje cenne tereny, które można by wykorzystać na cele mieszkaniowe, rekreacyjne lub przemysłowe.
Wymiar polityczny i lokalny
Sprawa lotniska w Antwerpii doskonale pokazuje napięcie między interesem lokalnym a racjonalnością ekonomiczną. Dla mieszkańców drugiego co do wielkości miasta w Belgii port lotniczy jest symbolem metropolitalnego statusu. Jego zamknięcie postrzegane byłoby jako degradacja pozycji miasta w hierarchii Flandrii.
Z drugiej strony, w sytuacji gdy rząd regionalny tnie wydatki na podstawowe usługi publiczne, dalsze dotowanie nierentownego lotniska wydaje się trudne do obrony. Coraz głośniej słychać pytanie o sprawiedliwość społeczną: dlaczego wszyscy mieszkańcy Flandrii mają współfinansować infrastrukturę, z której korzysta tak niewielka liczba pasażerów?
Alternatywne scenariusze wykorzystania terenu
Zamknięcie lotniska w Deurne otworzyłoby szansę na nowy etap rozwoju miasta. Doskonała lokalizacja i istniejące połączenia komunikacyjne sprawiają, że teren ten mógłby zostać przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, parki, centra kultury lub innowacyjne przestrzenie biurowe. W obliczu rosnącego deficytu gruntów budowlanych i potrzeb mieszkaniowych we Flandrii, takie przekształcenie mogłoby przynieść korzyści zarówno lokalne, jak i regionalne.
Perspektywa zrównoważonego rozwoju
Z punktu widzenia ochrony klimatu i zrównoważonego rozwoju koncentracja ruchu lotniczego w mniejszej liczbie dużych lotnisk jest rozwiązaniem bardziej efektywnym i przyjaznym środowisku. Większe huby zapewniają lepsze wykorzystanie infrastruktury, szerszy wybór połączeń i większe możliwości wdrażania ekologicznych technologii.
Utrzymywanie kilku małych lotnisk o ograniczonym ruchu wydaje się nie tylko nieekonomiczne, ale też sprzeczne z celami redukcji emisji CO₂ i hałasu, które Flandria zobowiązała się realizować.
Wyzwania polityczne i decyzyjne
Przyszłość lotniska w Antwerpii wystawia rząd flamandzki na próbę. To sprawdzian jego zdolności do podejmowania decyzji opartych na długoterminowej racjonalności, a nie na lokalnych naciskach politycznych. W społeczeństwie demokratycznym zamknięcie infrastruktury o symbolicznym znaczeniu wymaga nie tylko argumentów ekonomicznych, lecz także odwagi w komunikacji z opinią publiczną.
Decyzja o losie Antwerp Airport stanie się precedensem dla kolejnych sporów o przyszłość regionalnej infrastruktury. Czy rząd postawi na doraźne interesy polityczne, czy na strategiczne myślenie o przyszłości Flandrii? To pytanie, które w najbliższych miesiącach zadecyduje nie tylko o losie jednego lotniska, ale i o wiarygodności całej polityki gospodarczej regionu.