Dokument utajniony przez ponad rok ponownie rozgrzewa debatę o przyszłości 4., 5. i 6. klasy szkoły średniej w systemie francuskojęzycznym Belgii. Raport ekspertów, zamówiony w 2023 r. i przekazany wiosną 2024 r., nie został wcześniej ujawniony – aż do publikacji przez dziennik Le Soir.
Podczas gdy francuskojęzyczne szkolnictwo dopiero przygotowuje się do wdrożenia wspólnej ścieżki edukacyjnej (tronc commun) w szkołach średnich, dokument wraca do centrum dyskusji. Zamówiony przez byłą minister edukacji Caroline Désir (PS) i opracowany przez prof. Marca Romainville’a z Uniwersytetu w Namur, raport został wstrzymany przy przekazaniu resortu jej następczyni Valérie Glatigny (MR) z powodu napięć politycznych między PS a MR.
Dziewięć miesięcy pracy i 56 ekspertów
Raport powstał w wyniku dziewięciu miesięcy analiz i 17 sesji roboczych z udziałem 56 ekspertów: naukowców, nauczycieli akademickich, przedstawicieli związków zawodowych, stowarzyszeń rodziców i organizatorów szkół. Celem było stworzenie wizji dla ostatnich lat kształcenia średniego po zakończeniu wspólnej ścieżki.
Dziś wspólny program obowiązuje do 6. klasy szkoły podstawowej, a w szkołach średnich ma zostać wdrożony w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy. Już w 2026 r. pierwsi uczniowie objęci nowym systemem trafią do szkół średnich. „Uczniowie i ich rodzice muszą mieć jasność co do dalszych ścieżek edukacyjnych” – ostrzegali autorzy raportu w marcu 2024 r.
Od hierarchicznych kierunków do równorzędnych ścieżek
Eksperci proponują odejście od tradycyjnych „kierunków” (filières), zastępując je „ścieżkami” (voies). Zmiana słownictwa odzwierciedlać ma głębszą zmianę filozofii edukacyjnej.
Od 4. klasy uczeń miałby wybór pomiędzy dwiema głównymi opcjami: ścieżką kwalifikacyjną (zorientowaną na zawód) oraz przejściową (przygotowującą do studiów wyższych). Ważne byłoby utrzymanie wspólnych kompetencji podstawowych i wprowadzenie pozytywnej orientacji już w 3. klasie średniej.
Celem jest zerwanie z logiką relegacji, w której szkoły zawodowe długo były traktowane jako domyślna ścieżka dla uczniów postrzeganych jako „słabsi”.
Reforma wspólnej ścieżki – najważniejsza od dekad
Wprowadzenie tronc commun to największa reforma francuskojęzycznej edukacji od dziesięcioleci. Zakłada ona wspólną podstawę wiedzy i umiejętności dla wszystkich uczniów do końca 3. klasy szkoły średniej. Ma to opóźnić wybór orientacji zawodowej i zmniejszyć nierówności edukacyjne.
Reforma była reakcją na wyniki PISA pokazujące, że sukces uczniów w Belgii francuskojęzycznej jest silnie związany z pochodzeniem społecznym. Wczesna selekcja i hierarchia kierunków sprzyjały reprodukcji nierówności.
Wyzwania wdrożeniowe
Już sama implementacja wspólnej ścieżki napotyka trudności: wymaga przekwalifikowania nauczycieli i spotyka się z oporem części środowiska pedagogicznego oraz rodziców. Brak jasnej wizji dalszych lat nauki pogłębia obawy rodzin i utrudnia planowanie.
To, że kluczowy raport przez ponad rok leżał w szufladzie z powodów politycznych, pokazuje, jak bardzo edukacja jest w Belgii polem rywalizacji partyjnej.
Szansa na wyrównanie szans
Odejście od hierarchicznych kierunków na rzecz równorzędnych ścieżek odpowiada na postulaty ekspertów i organizacji walczących z nierównościami. Szkoły zawodowe i techniczne zbyt często były traktowane jako „gorsze”, co wpływało na dalsze losy uczniów.
Nowe podejście może przerwać tę logikę, o ile ścieżki faktycznie zostaną zrównane pod względem jakości nauczania, zasobów i perspektyw zatrudnienia.
Kwestia finansowania i zasobów
Reforma wymaga dużych inwestycji w infrastrukturę, szkolenie nauczycieli i materiały dydaktyczne. Raport nie podaje jednak źródeł finansowania. W sytuacji deficytu budżetowego Wspólnoty Francuskiej pytanie o środki jest kluczowe.
Sukces zależy także od zaangażowania całego środowiska edukacyjnego. Brak szerokich konsultacji przed wdrożeniem może zwiększyć ryzyko oporu i sabotowania reform.
Reakcja polityczna
Minister Valérie Glatigny zachowuje ostrożność: „Nie będziemy wypowiadać się na tym etapie w sprawie lat po wspólnej ścieżce. Prace nad kolejnym etapem zostaną rozpoczęte, ale proces legislacyjny wymaga czasu”.
Takie stanowisko odzwierciedla zarówno potrzebę analizy, jak i ostrożność polityczną – minister z MR przejęła raport zamówiony przez poprzedniczkę z PS.
Debata społeczna
Publikacja raportu otwiera drogę do szerokiej debaty.
- Związki zawodowe obawiają się dodatkowego obciążenia nauczycieli.
- Rodzice chcą jasności co do przyszłości swoich dzieci.
- Pracodawcy i organizacje zawodowe pytają, czy ścieżka kwalifikacyjna faktycznie przygotuje do rynku pracy.
- Eksperci analizują, czy propozycje odpowiadają na realne problemy systemu.
Perspektywa międzynarodowa
Belgia nie jest sama – inne kraje również eksperymentowały z systemami mniej lub bardziej selektywnymi. Doświadczenia międzynarodowe pokazują, że sukces zależy od lokalnego kontekstu społecznego i kulturowego, a nie od jednego uniwersalnego modelu.
Pilność i ryzyko pośpiechu
Pierwsi uczniowie objęci reformą rozpoczną 4. klasę już w 2026 r., co oznacza konieczność szybkiego wypracowania jasnych zasad. Brak decyzji w odpowiednim czasie grozi chaosem. Z drugiej strony, pośpiech może prowadzić do błędów.
Pytanie o ciągłość polityczną
Najważniejszym problemem jest stabilność reform. Historia ukrywania raportu pokazuje, jak trudno w Belgii zapewnić ciągłość edukacyjnych strategii ponad podziałami partyjnymi.
Reforma wymaga konsensusu politycznego i społecznego na wiele lat. Ujawnienie raportu to szansa na poważną debatę, ale czy przełoży się ona na realne zmiany – zależy od woli politycznej i zaangażowania wszystkich stron.