Budżety części belgijskich gmin są poważnie obciążone deficytem. W efekcie samorządy szukają nowych źródeł dochodów. W Hensies liczą na podwójny efekt: poprawę bezpieczeństwa na drogach i dodatkowe wpływy budżetowe. Sposobem na to mają być odcinkowe pomiary prędkości.
Co by się stało, gdyby mandaty drogowe mogły pomóc gminom w zbilansowaniu finansów? Kilka gmin Walonii domaga się prawa do udziału w wpływach z mandatów, zwłaszcza tych generowanych przez odcinkowe fotoradary.
Gmina Hensies w prowincji Hainaut zainstalowała dwa takie urządzenia, każde w cenie 100 tysięcy euro. Jak mówi burmistrz Eric Thiebaut, system wystawia mandaty na dużą skalę: „ponad 70 tysięcy euro z każdego fotoradaru”. Jednak wpływy te trafiają w całości do budżetu federalnego, a nie do kasy gminy.
Postulat sprawiedliwej redystrybucji
Zdaniem burmistrza, taki system jest niesprawiedliwy. „Jeżeli to my zainwestowaliśmy w fotoradary na drogach gminnych, normalne jest, że część wpływów z mandatów powinna wracać do gminy” – argumentuje włodarz.
We Flandrii obowiązuje inny model – tam gminy otrzymują część wpływów z mandatów. Ma to jednak skutki uboczne, na które zwraca uwagę Vias, Belgijski Instytut Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. „W niektórych flamandzkich gminach zainstalowano ogromną liczbę odcinkowych fotoradarów. Mieszkańcy pytają, czy rzeczywiście chodzi o bezpieczeństwo, skoro wcześniej nie było tam żadnych zdarzeń” – zauważa rzecznik Benoît Godart. „Czasami samorządowcy przyznają, że radary mają przede wszystkim zasilić budżet. A to nie jest właściwe podejście”.
Rekordowe wpływy we Flandrii – ostrzeżenie przed nadużyciami
W 2024 roku gminy flamandzkie uzyskały rekordowe 177 milionów euro z mandatów, w dużej mierze dzięki odcinkowym fotoradarom. Ta imponująca suma pokazuje potencjał finansowy systemu, ale też rodzi wątpliwości co do rzeczywistych motywów montowania kolejnych urządzeń.
Dylemat między bezpieczeństwem a budżetem
Sprawa ujawnia główny konflikt interesów: odcinkowe pomiary prędkości poprawiają bezpieczeństwo, ale gdy gminy czerpią z nich bezpośrednie korzyści finansowe, ich intencje mogą być podważane. Doświadczenia Flandrii pokazują, że system ma duży potencjał fiskalny, ale niesie ryzyko nadużyć i utraty społecznego zaufania.
Perspektywa ekspertów od bezpieczeństwa ruchu
Vias podkreśla, że egzekwowanie przepisów drogowych za pomocą automatycznych systemów jest wartościowe, lecz ostrzega przed ich instrumentalnym wykorzystywaniem do celów budżetowych. Kluczowe jest, aby lokalizacja fotoradarów wynikała z obiektywnej analizy ryzyka i danych o wypadkach, a nie z potrzeb finansowych samorządu.
Kontekst finansowy gmin Walonii
Wiele gmin w Walonii boryka się z chronicznym deficytem. Rosnące koszty usług publicznych, starzejąca się infrastruktura, presja na finansowanie świadczeń społecznych – wszystko to przy stagnacji wpływów podatkowych powoduje problemy strukturalne. Nic dziwnego, że samorządy szukają nowych dochodów.
Jednak traktowanie mandatów drogowych jako narzędzia fiskalnego podważa podstawową zasadę – mają one służyć przestrzeganiu przepisów i poprawie bezpieczeństwa, a nie działać jak dodatkowy podatek.
Asymetria między regionami
Różnice w systemach obowiązujących we Flandrii i Walonii są odzwierciedleniem szerszych nierówności w belgijskim modelu federalnym. Podczas gdy flamandzkie gminy korzystają z części wpływów, samorządy w Walonii nie mają takiej możliwości. Z ich perspektywy brak udziału w dochodach przy jednoczesnych kosztach inwestycji w fotoradary wydaje się niesprawiedliwy.
Potrzeba systemowego rozwiązania
Dyskusja o podziale wpływów z mandatów wykracza poza kwestię finansów lokalnych. Możliwe rozwiązania to m.in.:
- udział gmin we wpływach, ale pod warunkiem przejrzystych kryteriów lokalizacji fotoradarów opartych na danych o wypadkach,
- niezależny nadzór nad decyzjami o instalacji urządzeń,
- raportowanie efektów w zakresie bezpieczeństwa w miejscach objętych kontrolą,
- alternatywne mechanizmy wsparcia finansowego dla gmin inwestujących w bezpieczeństwo ruchu.
Głos obywateli i akceptacja społeczna
Najważniejsze jest zachowanie społecznej legitymacji systemu. Jeśli kierowcy postrzegają fotoradary głównie jako źródło dochodu dla władz, a nie narzędzie bezpieczeństwa, może to podważyć autorytet instytucji i osłabić przestrzeganie przepisów.
Flamandzkie doświadczenia, gdzie mieszkańcy kwestionują sens mnożenia fotoradarów, pokazują, że nadmierna fiskalizacja może być przeciwskuteczna. Równowaga między bezpieczeństwem, sprawiedliwością finansową a akceptacją społeczną pozostaje kluczowym wyzwaniem dla decydentów.
Debata o redystrybucji mandatów dotyka więc nie tylko kwestii finansowych, lecz także zasad funkcjonowania państwa i celów polityki bezpieczeństwa drogowego. Rozwiązanie wymaga kompromisu, który z jednej strony uwzględni interesy samorządów, a z drugiej zachowa nadrzędny cel – poprawę bezpieczeństwa na drogach.