Frankofońska partia ekologiczna Ecolo przechodzi okres wewnętrznych zawirowań. Po odejściu dyrektora politycznego przed dziesięcioma dniami, w środę swoją rezygnację ogłosiła dyrektor ds. komunikacji Zielonych. Kilka tygodni wcześniej na inne stanowisko odeszła również koordynatorka Biura Rady Federacyjnej Ecolo, wewnętrznego parlamentu partii.
Seria rezygnacji kluczowych pracowników budzi pytania o sytuację wewnętrzną ugrupowania i styl zarządzania nowej współprezydencji. Dyrektor polityczny, bliski współpracownik współprzewodniczącej, pełnił funkcję od listopada 2023 roku. O jego odejściu poinformowano w wewnętrznej korespondencji 19 września, a dzień później sprawę przedstawiono radzie federacyjnej bez dodatkowych wyjaśnień. Skontaktowana przez agencję Belga współprezydencja ograniczyła się wówczas do wyrażenia ubolewania, tłumacząc decyzję powodami osobistymi.
W środę partię opuściła dyrektor ds. komunikacji, która objęła stanowisko dopiero na początku bieżącego roku. Była rzeczniczka jednej z przedstawicielek Ecolo wskazała, że ostatnie miesiące były bardzo trudne zarówno zawodowo, jak i rodzinnie.
Nowa współprezydencja i wyzwania przywództwa
Po porażce wyborczej 9 czerwca 2024 roku frankofoniczni Zieloni wybrali nową współprezydencję, powierzając kierownictwo dwojgu młodych polityków – przedstawicielowi regionu Huy i działaczce z Brukseli. Przekonali oni większość aktywistów i mandatariuszy wolą promowania tzw. ekologii ludowej – hasła, które od tego czasu powtarzane jest przy każdej okazji. Mimo to Ecolo nadal ma trudności z zaznaczeniem obecności w debacie politycznej.
Część członków partii krytykuje decyzje podejmowane przez nowe kierownictwo oraz brak konsultacji, co w ugrupowaniu kładącym nacisk na wewnętrzną demokrację wywołuje napięcia. Według źródeł, problem nie leży w partii, lecz na jej szczycie. Nowy zespół otoczył się zbyt małą liczbą doświadczonych osób, a relacje między współprzewodniczącymi nie należą do najlepszych. Inni zwracają z kolei uwagę, że dawne twarze Ecolo nie potrafią ustąpić i przekazać władzy.
Kontrowersyjny styl kierowania i napięcia w stolicy
Krytycy szczególnie podkreślają styl zarządzania współprzewodniczącej z Brukseli. Musi ona funkcjonować w wyjątkowo delikatnym kontekście politycznym: przedłużający się brak rządu regionalnego coraz bardziej ciąży w stolicy, a linia odmowy udziału we władzy za wszelką cenę nie znajduje poparcia wśród części mandatariuszy. Dwa tygodnie temu temat ten był przedmiotem obrad biura politycznego, podczas których kilka dawnych postaci partii otwarcie wyraziło swoje zastrzeżenia.
Sama zainteresowana odpiera zarzuty. „Regularnie organizujemy walne zgromadzenia, na których ustalamy nasze stanowiska. Uczestniczyliśmy we wszystkich dyskusjach, do których nas zaproszono. W kwietniu wystąpiłam w prasie, jasno przedstawiając ramy dla ewentualnych negocjacji, nie otrzymując odpowiedzi od innych partii” – zauważyła współprzewodnicząca.
Przyszłość kierownictwa partii pod znakiem zapytania
Czy duet na czele Ecolo jest zagrożony? Na razie nie można wyciągać pochopnych wniosków. W zeszłym tygodniu o wsparcie współprzewodniczących poproszono dwie doświadczone osoby: szefa grupy w parlamencie walońskim i jego odpowiedniczkę w Brukseli, byłą minister w rządzie federalnym. Kierownictwo zapowiada, że nie odstąpi od swojej linii. „Takie odejścia nigdy nie są łatwe, ale nie podważają naszego kierunku. Zostaliśmy wybrani przez walne zgromadzenie i jesteśmy gwarantami tej linii” – podkreśliła współprzewodnicząca.
Drugi współprzewodniczący starał się złagodzić obraz kryzysu. „Dobrze, że w partii trwają debaty, zwłaszcza w trakcie transformacji. Pewien mędrzec powiedział nam, że transformacja bez żadnej dyskusji wewnętrznej oznacza stagnację” – skomentował.
Szerszy kontekst kryzysu w partii ekologicznej
Sytuacja Ecolo odzwierciedla wyzwania, przed jakimi stoją partie ekologiczne w Belgii po wyborach z czerwca 2024 roku. Utrata mandatów i zejście do opozycji zarówno na poziomie federalnym, jak i w większości regionów zmuszają Zielonych do głębokiej refleksji nad strategią polityczną i komunikacyjną. Młoda współprezydencja stara się narzucić nową narrację opartą na ekologii ludowej, jednak jej realizacja napotyka opór wewnętrzny i zewnętrzny.
Szczególnie trudna jest sytuacja w Brukseli, gdzie przeciągające się negocjacje rządowe oraz decyzja Ecolo o nieuczestniczeniu w koalicji regionalnej budzą kontrowersje wśród części działaczy. Obawiają się oni, że opozycyjna postawa może prowadzić do dalszej marginalizacji partii w debacie publicznej i osłabienia jej wpływu na kluczowe decyzje dotyczące przyszłości regionu.
Kwestia wewnętrznej demokracji, tradycyjnie istotna dla partii ekologicznych, staje się kolejnym źródłem napięć. Zarzuty o brak konsultacji i koncentrację decyzji w wąskim gronie współpracowników współprzewodniczących wskazują na konflikt między sprawnym zarządzaniem a szerokim uczestnictwem aktywistów.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy obecne kierownictwo zdoła ustabilizować sytuację i odbudować zaufanie w partii, czy też presja na zmiany będzie rosła. Stawka jest wysoka – Ecolo musi nie tylko odnaleźć się w roli opozycji, ale także przygotować grunt pod odbudowę poparcia społecznego przed kolejnymi wyborami. Seria odejść kluczowych współpracowników i narastająca krytyka to poważne wyzwanie dla młodej współprezydencji, która musi udowodnić, że potrafi nie tylko wyznaczać wizję polityczną, ale i skutecznie kierować skomplikowaną organizacją w trudnym momencie jej historii.