Minister spraw cyfrowych Vanessa Matz (Les Engagés) wezwała amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych Tesla do złożenia wyjaśnień w sprawie systemu kamer Sentry Mode (fr. Sentinelle), który – jej zdaniem – narusza belgijskie przepisy dotyczące ochrony prywatności. Decyzja zapadła po interpelacji poselskiej dotyczącej potencjalnych zagrożeń dla prywatności mieszkańców Belgii.
Kontrowersje nabrały rozgłosu po wystąpieniu posła Patricka Prévota (PS) w komisji sprawiedliwości. Parlamentarzysta stwierdził, że „każdy samochód Tesla stanowi potencjalną kamerę monitoringu dla zagranicznej firmy, której dyrektor generalny był prawą ręką Donalda Trumpa” – odnosząc się do Elona Muska. Prévot zakwestionował zgodność funkcji Sentry Mode z belgijskim prawem i wyraził obawy co do dostępu amerykańskiej korporacji do nagrywanych materiałów.
Kontrowersyjne funkcje systemu Tesla
Sentry Mode działa jako zabezpieczenie antywłamaniowe. Kamery monitorują otoczenie zaparkowanego pojazdu i wysyłają powiadomienia do aplikacji właściciela, gdy wykryją podejrzaną aktywność. Według Tesli „pojazd reaguje w zależności od stopnia zagrożenia”.
Najwięcej wątpliwości budzi funkcja Live Camera, pozwalająca właścicielowi zdalnie podglądać otoczenie samochodu w czasie rzeczywistym. Tesla reklamuje to jako narzędzie zwiększające bezpieczeństwo, jednak eksperci wskazują, że może prowadzić do nadużyć – np. umożliwiając obserwację sąsiadów czy przypadkowych przechodniów bez ich wiedzy i zgody.
Stanowisko władz belgijskich
Minister Matz podkreśliła, że system w obecnej formie pozostaje w sprzeczności z prawem. „Belgijskie przepisy są jednoznaczne. Ustawa o kamerach z 2007 roku zakazuje osobom prywatnym filmowania przestrzeni publicznej” – zaznaczyła. Dodała, że takie nagrania mogą być legalnie przekazywane wyłącznie policji i prokuraturze.
Przypomniała także orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, które dopuszcza użycie kamer przez osoby prywatne wyłącznie przy spełnieniu warunków konieczności i proporcjonalności. W Belgii ocena takich przypadków należy do Urzędu Ochrony Danych (GBA), który już otrzymał skargi w tej sprawie.
Działania administracji
Minister Matz rozpoczęła konsultacje z ministrem spraw wewnętrznych Bernardem Quintinem (MR), aby wypracować wspólne stanowisko. W czwartek do Tesli wysłano oficjalne pismo z żądaniem wyjaśnień, zwłaszcza w kwestii przetwarzania i przechowywania nagrań.
„Musimy stanowczo bronić prawa do prywatności wszystkich obywateli. Będziemy prowadzić konsultacje, aby móc sprawiedliwie działać przeciwko temu, co wydaje mi się naruszeniem przepisów europejskich i krajowych” – oświadczyła minister.
Konsekwencje dla właścicieli
W Belgii zarejestrowanych jest około 21 tysięcy pojazdów Tesla, choć nie wszystkie wyposażono w kontrowersyjny system. Niewiadomą pozostaje, czy właściciele będą musieli zrezygnować z funkcji Sentry Mode. Przykład daje Holandia, gdzie Tesla już dwa lata temu zmodyfikowała system, dostosowując go do wymogów ochrony prywatności.
Sprawa pokazuje szersze wyzwanie związane z równoważeniem innowacji technologicznych i praw podstawowych. „Technologia nie może odbywać się kosztem praw obywateli” – podkreśliła Matz, wskazując na konieczność poszukiwania rozwiązań łączących bezpieczeństwo użytkowników z poszanowaniem prywatności społeczeństwa.
Dalszy rozwój sytuacji zależeć będzie od odpowiedzi Tesli na zapytania władz belgijskich oraz od działań Urzędu Ochrony Danych w związku ze skargami obywateli.