Nowy projekt deweloperski wzbudza kontrowersje wśród mieszkańców dwóch gmin regionu stołecznego. Plan zakłada budowę około pięćdziesięciu mieszkań oraz podziemnych miejsc parkingowych na nieużytkowanym terenie o powierzchni blisko 3 hektarów, położonym między parkiem Tenreuken a Lasem Soignes, na granicy Auderghem i Watermael-Boitsfort.
Teren z bogatą historią i złożonym statusem prawnym
Dostęp do tego terenu prowadzi przez szeroką metalową bramę. Miejsce ma strategiczne położenie – między parkiem Tenreuken, ciągnącym się wzdłuż Boukevard du Souverain, a Avenue Van Hoorenbeeck, tuż przy granicy Lasu Soignes.
Ponad dwadzieścia lat temu teren służył jako kompleks sportowy z boiskami i basenem dla pracowników banku KBC. Następnie został sprzedany deweloperowi, gdy w Regionalnym Planie Przeznaczenia Gruntów (PRAS) figurował jeszcze jako obszar zieleni.
Po zmianie klasyfikacji działka uzyskała status terenu budowlanego. Od tego czasu właściciel wielokrotnie składał wnioski o pozwolenie na budowę mieszkań, które konsekwentnie spotykały się z oporem mieszkańców walczących o zachowanie tej enklawy przyrody. Najnowszy projekt znajduje się obecnie w fazie konsultacji społecznych i – podobnie jak poprzednie – wywołuje sprzeciw mieszkańców spokojnej, jednokierunkowej ulicy Grand Forestier na Auderghem.
Powrót natury i bogactwo bioróżnorodności
Po opuszczeniu terenu przyroda odzyskała przestrzeń. Pod warstwą liści i igieł nadal widoczna jest dawna droga dojazdowa, jednak całość w dużej mierze zdziczała. Dziś obszar stanowi siedlisko licznych gatunków zwierząt, w tym aż szesnastu gatunków nietoperzy, korzystających z panującej tu ciemności.
Teren zamieszkują także płazy, traszki, wiewiórki, lisy i wiele gatunków ptaków. Przyrodnicze bogactwo uzupełniają drzewa, sucha łąka oraz piaszczyste pagórki, w których gnieżdżą się pszczoły.
Perspektywa ochrony środowiska
Marie Thienpondt, wolontariuszka organizacji Natagora, ostrzega przed skutkami planowanej zabudowy. „Jeśli powstanie tu droga czy tunel, całkowicie zniszczy to system korzeniowy drzew. Nawet jeśli projekt zakłada ich zachowanie, drzewa i tak z czasem obumrą. Nie będą miały szans na przetrwanie” – podkreśla.
Postulat całkowitej ochrony obszaru
Mitia Duerinckx i jego partnerka Roxane Verdikt opowiadają się za najbardziej radykalnym podejściem – całkowitym wstrzymaniem inwestycji. Ich zdaniem teren powinien pozostać w obecnym, naturalnym stanie.
Para powołuje się na ideę moratorium na zagospodarowanie nieużytków, popieraną przez niektóre ugrupowania polityczne w Brukseli. „To prawda, że dotyczy ono gruntów publicznych, a tu mamy teren prywatny” – przyznaje Duerinckx. „Ale argumenty pozostają takie same” – dodaje.
Kontekst procedur administracyjnych
Obecne konsultacje społeczne stanowią element szerszej procedury administracyjnej związanej z udzieleniem pozwolenia na budowę. Mieszkańcy mają prawo zgłaszać uwagi i zastrzeżenia wobec planowanej inwestycji.
Do tej pory nie udało się uzyskać komentarza od właściciela terenu.
Spór ten dobrze obrazuje typowy dla regionu stołecznego konflikt między potrzebą budownictwa mieszkaniowego a ochroną terenów zielonych, szczególnie w kontekście rosnącej presji deweloperskiej na przestrzeń naturalną w Brukseli i okolicznych gminach.