Rząd Flandrii stawia na rower jako podstawowy środek transportu. Do 2040 roku aż 30 procent podróży w regionie ma odbywać się na dwóch kółkach. Z rocznymi inwestycjami sięgającymi 300 milionów euro Flandria już teraz zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem popularności jazdy na rowerze, ustępując jedynie Holandii.
Obecna pozycja i potencjał rozwoju
Patrick D’haese, nowy menedżer ds. roweru w administracji flamandzkiej, wskazuje: „W dni robocze około 20 procent wszystkich podróży we Flandrii odbywa się rowerem – do pracy, szkoły, po zakupy czy w celach rekreacyjnych”. Region wyprzedził już Danię i widzi dalsze możliwości wzrostu: połowa wszystkich codziennych podróży to dystanse do 5 kilometrów, idealne dla roweru.
Infrastruktura jako fundament
Flamandzka polityka rowerowa opiera się na zasadzie: build it and they will come. Powstają mosty rowerowe, bezpieczne ścieżki i bezkolizyjne skrzyżowania, które zyskują uznanie za granicą. Minister mobilności Annick De Ridder (N-VA) prowadzi politykę angażującą również resorty kultury, sportu i edukacji.
Regionalne zróżnicowanie
Najwięcej podróży rowerem odbywa się w Antwerpii, Kempen i Brugii (24%), a także w Gandawie-Eeklo (23%). W Kortrijk-Waregem wskaźnik sięga 20%. Najsłabiej wypada Limburgia i część Brabancji Flamandzkiej wokół Brukseli – 11%. Tam, gdzie odległości są większe, a korki mniej uciążliwe, rower przegrywa z autem.
Wpływ czynników społecznych i demograficznych
W Brabancji Flamandzkiej różnice są szczególnie widoczne: Leuven wypada lepiej niż pas flamandzki wokół Brukseli. Wynika to z profilu mieszkańców – ekspatrianci i zamożniejsze rodziny częściej wybierają samochód lub transport publiczny, a w mniej zamożnych rodzinach migracyjnych rower nie zawsze jest elementem codziennej kultury. Dlatego region inwestuje również w edukację i kursy jazdy na rowerze.
Psychologia wyboru i pandemia jako punkt zwrotny
„Korki i transport publiczny bywają nieprzewidywalne, a rower daje kontrolę nad czasem podróży” – zauważa prof. Dirk Lauwers z Uniwersytetu w Antwerpii i Gandawie. Popularność roweru rosła już od dekady, ale prawdziwym przełomem okazała się pandemia COVID-19.
Transport indywidualny i publiczny – zacierające się granice
Systemy współdzielenia rowerów, jak ten w Antwerpii, uznawany za jeden z najlepszych na świecie, zacierają granice między transportem prywatnym a publicznym. To forma komunikacji zbiorowej, w której użytkownik sam decyduje o godzinie przejazdu, nie posiadając własnego roweru.
Inwestycje: rower kontra transport publiczny
Podczas gdy De Lijn przeznacza 400 mln euro na elektryfikację floty, inwestycje w infrastrukturę rowerową wzrosły z 100 mln do ponad 300 mln euro rocznie. „W rozproszonym krajobrazie inwestowanie w autobusy rzadko się opłaca. Dlatego lepiej pomóc mieszkańcom wsiadać na rower” – podkreśla D’haese.
Perspektywy i wyzwania
Flamandzka polityka rowerowa to połączenie inwestycji infrastrukturalnych, świadomości demograficznej i pragmatyzmu. Osiągnięcie celu 30% podróży rowerowych wymaga dalszej pracy nad integracją różnych grup społecznych, rozwijania infrastruktury w obszarach o rozproszonej zabudowie i dostosowywania działań do zmieniających się potrzeb mieszkańców.